BRIAN TYLER - THOR 2: THE DARK WORLD (2013)

[Koper]

Ja w skrajności??? To przecież Ty wyjechałeś hejterami...
Czytasz czasem swój własny bełkot na forum?

Temat - geniusz, zupełny geniusz

ktoś się chyba rozpędził, bo za dużo RCP słuchał ostatnio.

[Adam]

i znów cały Koper. nie słuchał a komentuje Temat jest zajebisty. Po prostu. a Paweł ocenia na geniusz pod względem konstrukcji również, nie tylko słuchalności. Jego wybór i ma do tego prawo.

[Koper]

i znów cały Koper. nie słuchał a komentuje

Nie, wcale.
Ty najwięcej wiesz co i kiedy słucham.

Temat jest zajebisty. Po prostu. a Paweł ocenia na geniusz pod względem konstrukcji również, nie tylko słuchalności. Jego wybór i ma do tego prawo.

Ja w kwestii tematu zgadzam się z Kaonashim. Temat jak zwykle u Tylera czyli średni.

[Adam]

bo parówka jest pęknięta

[Koper]

Ot i siła argumentów Adama. Normalnie po takim zalewie mądrych słów będę musiał chyba zmienić zdanie i przyznać, że temat Thora to arcygeniusz...












... albo może nie.

[Adam]

a co tu komentować? Tyler by napisał megakult, to byście hejterzy pisali że średni "bo Ennio to pisał lepsze i to nie Star Wars" żeby każdy tmat był dziś w filmówce na poziomie tego z Thora 2, to świat byłby lepszy i fani mieli by lepiej...

[Koper]

Jak napisze, to pogadamy. Na razie daleka droga.

[Adam]

chyba od Ciebie

powtórzę bo Koper musiał zaoftopić - fajny wywiad, ciekawe spostrzeżenia, no i jest też o innych tegorocznych scorach:

39-minutowa audio rozmowa z Brajanem o Thorze 2 - wrzucona do sieci dziś: http://vimeo.com/78008190 autorem jest Silas Gupta - ten sam który jest autorem znanego filmu w którym Brajan oprowadza go po swoim studio przez 40 minut.

[qnebra]

Mam lepszy pomysł na kategorię dla Brajana:

Kompozytor, który napisał więcej niż jeden score w danym roku i utrzymał równy poziom we wszystkich -

[Adam]

can't wait do filmmuz będzie walka może na Top5 nr 5 starczy głosów

[bladerunner22]

cóż za temat ! ta finezja Tylera ah te dominanty i subdominanty no i ta tonika na końcu cóż za rozwiązanie napięcia harmonicznego. Głosuję na Tylera w następnych wyborach

[Adam]

szkoda że nie możesz i te kontrapunkty

[Mefisto]

Na razie przesłuchałem main theme i fanfarę z końca - cóż... pohuczało, poryczało i się skończyło. Nawet fajne, ale żeby się nad tym wybitnie spuszczać jakoś?

[Wawrzyniec]

Proszę ile emocji w tym temacie. Gdyby jeszcze ta muzyka była tego warta, a tak to naprawdę nie ma po co robić takie wielkie halo. Typowy głośny, za długi i przez to męczący score od Briana Tylera. Niby jest epicko, jest ładna wokaliza, jest nawet jakiś temat, ale znowu toporne to jak układ kierowniczy w UAZie i ciągnie się w nieskończoność jak Kolej Transsyberyjska.

"Temat geniusz" WT?! Toż to typowy tylerowski temat... OK, no może jak na Tylera to jakiś tam postęp jest, ale naprawdę toż jego temat do "Assassin's Creed IV" jest zdecydowanie ciekawszy i bardziej wyrazisty. I nie ma tu potrzeby przywoływać Morricone czy Williamsa, gdyż z takim chociażby Silvestrim i tematami jakie on tworzył, to ten od Briana jest co najwyżej średni. Zresztą o tym problemie wspominaliśmy już nie raz.

I aby było jasne, przesłuchałem ten soundtrack DWA razy. Ja ZAWSZE nim ocenię słucham soundtracków DWA razy. Zawsze!
Było głośno, długo, czasami coś się działo, podudniło, pohuczało, poryczało, czasami pozawodziło i kiedy moja herbata zamieniła się w ice tea, się skończyło. No niby jest to OK score, ale jarania, a co dopiero banku spermy nie wart. Wiadomo co kto lubi. Dla miłośników Briana Tylera to oczywiście jestem w stanie zrozumieć, że to lektura obowiązkowa. Reszcie jednak radziłbym sobie dać na odpust, szczególnie tym, którzy w ciągu ostatnich 3 lat, dalej nie przekonali się do stylu Amerykanina.

Dziękuję uprzejmie za uwagę i za wyrozumiałość.

[Adam]

widzę że oftop pokasowany. i dobrze. bladu wrócił i znów każdy jego post to trolling.
a Paweł zamiast się z nim użerać, to by odpowiedział na moje dwa pytania i jak ten wywiad? słuchałes?