HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)

[Mystery]

Jedno jest pewne, tytuł ten odpada z walki o muzycznego Oscara, bo film jak na razie zdobywa recenzje na poziomie Gravity, 96 na metacritic i 94 RT.

[Adam]

jeszcze się zdziwicie jak tylko go nie odrzucą zp owodu songów i additionala(i), to będzie nom na bank.

[hp_gof]

Zgadzam się z Adamem. Ewentualnie Hans ma jeszcze szansę z Rush, ale nie wiem.

[Mystery]

jeszcze się zdziwicie jak tylko go nie odrzucą zp owodu songów i additionala(i), to będzie nom na bank.

No przecież już widać songi i additionale

[Tomek]

Biorąc pod uwagę kuriozalne wybory Akademii z ostatnich lat pod kątem muzyka oryginalna kontra piosenki/source music, to nie powinno być żadnym kryterium

[Wawrzyniec]

Bez jaj, ale za to ja nie chcę nominacji, a co dopiero Oscara. Akademia przespała kiedy miała okazję i niech lepiej poczeka rok to wtedy może coś Zimmerowi dać. Za ten rok raczej nie.

[Tomek]

Bez jaj, ale za to ja nie chcę nominacji, a co dopiero Oscara.

Startujesz w oscarowym wyścigu? Nic nam nie mówiłeś

Chcesz Oscara za Interstellar? Hehe

[Wawrzyniec]

Startujesz w oscarowym wyścigu? Nic nam nie mówiłeś

Niestety nie.

Chcesz Oscara za Interstellar? Hehe

Jeszcze większe NIESTETY nie mam nic wspólnego z tym projektem.

A jakby co podano czasy utworów na płycie, to kto jest chętny recenzować 3:56 minut score'u Zimmera? Mnie tu się zarzuca fanbojstwo, a jakby co to nie muszę.

[Adam]

porażka ta traklista.. nie ogarniam czemu taki kompozytor, mając taki (z tego co czytam doskonały i mocny kandydat do oscara) film, tak olał temat..

[Mystery]

Hans nie ma nic do tego, ile jego muzyki potrzebował reżyser.

[Adam]

tylko że taki ktoś jak Hansik powinien powiedzieć, dajesz mi ten cały film albo do widzenia kurde, taki film, taka tematyka.. ehhh

[Paweł Stroiński]

Tak, McQueen to geniusz, który w filmie o 19 wieku wykorzysta Johna Legenda W FILMIE.

Z tego, co wiem, jedyne, co jest w filmie z muzyki to skrzypce bohatera, Hans i może jakieś source music z epoki.

[Wawrzyniec]

Ja jednak po części trochę rozumiem Adama. Znaczy się mogę i też zrozumieć McQueena, który doszedł do wniosku, że taka historia nie potrzebuje muzyki. Ale wtedy rzeczywiście nie wiem jaki miało sens zatrudnianie kompozytora, tylko dla paru minut muzyki?

Tak, McQueen to geniusz, który w filmie o 19 wieku wykorzysta Johna Legenda W FILMIE.

Tarantino niedawno wykorzystał hip-hop więc mnie nic nie zdziwi.

[Mystery]

Pojawiły się czasy:
Washington (0:25), Solomon (3:31)
Score Britella - Devil's Dream (0:29), Yarney's Waltz (1:16), Roll Jordan Roll (1:57), Money Musk (0:37)

[DanielosVK]

Ten "Washington" to będzie highlight tego score, coś czuję.