FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Jak ktoś nie był na spotkaniu z Ablem, a jest ciekaw jak wyglądało:
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=a ... e=0&id=118
Plus opis panelu z Morrisem, na którym chyba tylko ja z Adamem w ostateczności byliśmy.
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=a ... e=0&id=118
Plus opis panelu z Morrisem, na którym chyba tylko ja z Adamem w ostateczności byliśmy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
No i dodatkowo fotka z sześcioma userami forum 


Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Wawrzyniec, lubię CięNa zadane pytanie odnośnie możliwych inspiracji, nie zawahał się stwierdzić, że wysoko sobie ceni twórczość słynnego francuskiego kompozytora Alexandre'a Desplata.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Ty to się grubo spóźniłeś zacznijmy od tegoWawrzyniec pisze:Plus opis panelu z Morrisem, na którym chyba tylko ja z Adamem w ostateczności byliśmy.



#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Polub Ablahp_gof pisze:Wawrzyniec, lubię Cię

Kieboom.Adam pisze:widziałem jeszcze tego co wygrał statuetkę, Kabuma czy jak mu tam

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Dziękuję.hp_gof pisze:Wawrzyniec, lubię CięNa zadane pytanie odnośnie możliwych inspiracji, nie zawahał się stwierdzić, że wysoko sobie ceni twórczość słynnego francuskiego kompozytora Alexandre'a Desplata.


Jak już to obaj się spóźniliśmy, gdyż poszliśmy razem i wszedłeś równo ze mną. A w ogóle to nie wiedziałem, że Maciek Zieliński pisze u nas na forum? Chyba, że to on jest tym Mieszkiem.Adam pisze:Ty to się grubo spóźniłeś zacznijmy od tegoWawrzyniec pisze:Plus opis panelu z Morrisem, na którym chyba tylko ja z Adamem w ostateczności byliśmy.wstyd
a był też ode mnie Krzysiek z żoną no i Maciek Zieliński z którym przyszliśmy. a tak to na widowni widziałem jeszcze tego co wygrał statuetkę, Kabuma czy jak mu tam
oraz ze dwóch naszych którzy startowali w konkursie.


#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
toż aż dwie emoty Ci wyżej dałem przy tym zdaniu a Ty dalej poważnyWawrzyniec pisze:Jak już to obaj się spóźniliśmy, gdyż poszliśmy razem i wszedłeś równo ze mną.

pisząc naszych miałem na mysli ogólnie kogoś z kręgu filmówki, czy to z forum czy z kompozytorów. dlatego też wspomniałem o tych naszych z konkursu - to byli chyba Dobrowolski i Opałka.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Maciek był na tym spotkaniu chyba, tak 

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
taki rasta-style z długimi lokami?
to był on na sto%.

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
W sumie ja sam byłem bardzo rozdarty, gdyż z jednej strony taki fajny panel, a z drugiej strony chłopaki chcieli wyjść na miasto merytorycznie podyskutować. Tak też spotkania bardzo mi się podobało, ale nie udało mi się oficjalnie pożegnać z hp_gofem, za co go najmocniej przeprosiłem i do dnia dzisiejszego przepraszam, najmocniej ma się rozumieć. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
nie wiem czy to pisałem już, ale wg mnie szkoleniowy panel z Morrisem to była najlepsza rzecz dla fanów w tym roku poza koncertami, to ile tam się można było dowiedzieć, było nie do przecenienia. ten Morris klawy gość i mądrze to prowadził. przygotował się do tego, nie było pustych frazesów, i można się było czuć jak na porządnym wykładzie w akademii muzycznej. świetna rzecz i szkoda że dopiero w 6 edycji fmf wpadli na takie coś. oby takie wykłady na stałe zawitały na fmf. a co po niektórych z forum powinno się tam wołami zapędzić, żeby coś usłyszeli jak wygląda burdel z pisaniem filmówki i dycydentami w hollywood.
bardzo ładnie to Wawrzyniec opisałeś, gratki. nie zgodzę się z Morisem tylko w jednym. jak film jest kupą, to jaka by nie była muza, to nikt jej nie zauważy (oczywiście z perspektywy waznej dla kompozytora, a nie fanbojów którzy będą się podniecać hambitnością np). to tylko takie podnoszenie sobie morale - "ale przynajmniej score zrobiłem porządny i dałem w to serce". tak, tylko nikt tego nie zauważy niestety.
bardzo ładnie to Wawrzyniec opisałeś, gratki. nie zgodzę się z Morisem tylko w jednym. jak film jest kupą, to jaka by nie była muza, to nikt jej nie zauważy (oczywiście z perspektywy waznej dla kompozytora, a nie fanbojów którzy będą się podniecać hambitnością np). to tylko takie podnoszenie sobie morale - "ale przynajmniej score zrobiłem porządny i dałem w to serce". tak, tylko nikt tego nie zauważy niestety.
#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Kiedyś jakoś mi to wynagrodziszWawrzyniec pisze:ale nie udało mi się oficjalnie pożegnać z hp_gofem, za co go najmocniej przeprosiłem i do dnia dzisiejszego przepraszam, najmocniej ma się rozumieć.


A ja się nie zgodzę z Tobą, Adaś, a zgodzę się z Morrisem. Uważam, że kompozytor powinien wykorzystywać wszystkie szanse, nawet najmniejsze, na 100%. Bo to wszystko się gdzieś tam sumuje. Tylko czekać na szczęśliwy przypadek, żeby ktoś Cię w odpowiednim momencie dostrzegł. Wbrew pozorom mocny fanklub ma duże znaczenie, bo to się przekłada na ilość sprzedanych płyt, plików na itunesie, wyświetleń na youtubie. Jeden przekazuje drugiemu i gdzieś tam w tym łańcuchu może znaleźć się osoba, która kompozytora dostrzeże. Im więcej z siebie dajesz, tym więcej szans sobie dajesz. A jeśli będziesz tworzyć kupę do filmu-kupy, to jako kompozytora kup Cię zapamiętają. Desplat skomponował świetny score do Benjamina Buttona, choć film zawiódł; do New Moon również stworzył dobrą muzykę będącą praktycznie jednym z nielicznych elementów na poziomie w tym filmie, a mógł też stworzyć byle co. Przykładów można by mnożyć, ja się ograniczę do Olka, wiadomoAdam pisze:bardzo ładnie to Wawrzyniec opisałeś, gratki. nie zgodzę się z Morisem tylko w jednym. jak film jest kupą, to jaka by nie była muza, to nikt jej nie zauważy (oczywiście z perspektywy waznej dla kompozytora, a nie fanbojów którzy będą się podniecać hambitnością np). to tylko takie podnoszenie sobie morale - "ale przynajmniej score zrobiłem porządny i dałem w to serce". tak, tylko nikt tego nie zauważy niestety.

Aż doniośle zacytuję: Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
heh masz rację. ale ja nie pisałem o tym. wiadomo że powinien się starać. mi chodziło o to, że jest faktem iż muzyka ze złych filmów nie jest i nie była praktycznie nigdy zauważona. natomiast jak film był super i jednocześnie często ze słabą lub zaledwie poprawną muzyką, to gremia ją chełpiły na fali filmu. tak było, jest i będzie. a przykłady dwóch tytułów Desplata podane wyżej, który zrobił własnie dobre scory do tych dwóch słabych filmów są tu idealne - nikt tej muzyki nie zauważył poza fanami
widziałeś kiedyś nominacje do najbardziej prestiżowych nagród za muzykę do filmów które były kupami? bo ja nie. a widziałeś kiedyś nominacje dla słabych scorów tylko dlatego że wybrzmiewają w świetnych filmach? bo ja bardzo często.. są od tego oczywiście wyjątki, ale taka jest reguła. niestety.

#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
A ja widziałem, np. OsadaAdam pisze:widziałeś kiedyś nominacje do najbardziej prestiżowych nagród za muzykę do filmów które były kupami? bo ja nie.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
No błagam, Benjamin został doceniony
Ale film nie był aż taką kupą. Był rozczarowujący, ale nie był dnem totalnym, fakt. Ale Ty patrzysz na ten problem strasznie krótkowzrocznie... I tylko z perspektywy nagród. A ja uważam, że takie podejście to marnowanie szansy. A to, że nie dostaniesz nagrody za dobrą muzykę do słabego filmu to nie szkodzi. Nie samymi nagrodami człowiek żyje. Jak będziesz olewał każdy projekt, bo słaby, bo cośtam, to zmarnujesz kolejną i kolejną i kolejną szansę. Jakby Abel napisał słabą muzę do słabego filmu Madonny i niszowego, udziwnionego Escape from Tomorrow i słabą muzę do popłuczyn po Romeo i Julii, to by nigdzie nie doszedł. A jednak za dobrą muzykę do słabego W.E. został doceniony nominacją do Złotego Globu, zastąpił Jamesa Hornera przy R&J i to jest to o czym mówię: możesz naśmiewać się, że słabe projekty dostaje, ale wykorzystuje przynajmniej jako tako te szanse i powoli buduje swoją pozycję. A kto wie, może za parę lat dostanie swój projekt życia i będziemy z niego dumni? A to że środowisko muzyczno-filmowe bardziej docenia same filmy niż muzykę samą w sobie? Trudno. Dobry kompozytor nie kalkuluje swojej muzyki pod nagrody, tylko za każdym razem powinien starać się dać z siebie 100%. A nawet więcej. Dlaczego Desplat jest na szczycie? Bo dużo pracuje i daje z siebie wszystko przy każdym projekcie.
Podsumowując, zgadzam się z tą przykrą zależnością dotyczącą nagród, ale to nie jest powód żeby spocząć na laurach i mówić: nie skomponuję dobrej muzyki, bo film jest kupą i nie mam szans na nagrodę. Ktoś się ze mną zgadza/nie zgadza?

Podsumowując, zgadzam się z tą przykrą zależnością dotyczącą nagród, ale to nie jest powód żeby spocząć na laurach i mówić: nie skomponuję dobrej muzyki, bo film jest kupą i nie mam szans na nagrodę. Ktoś się ze mną zgadza/nie zgadza?