E tam. Wielka morska przygoda, bitwy morskie, walki, pojedynki, strzelanie, wiry morskie, wielkie uczucia - musi być głośno i intensywnie.Paweł Stroiński pisze:Piraci 3 są zbyt intensywni i za głośni czasami.
Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34878
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7889
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Pewnie, że musi. Ale końcowa bitwa morska jest przez muzykę wręcz przytłoczona i wypada to beznadziejnie.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34878
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
E tam. Końcówka to właśnie jest najlepsza. Uwielbiam ją sobie powtarzać dla samej muzyki. Ile tam jest smaczków i genialnych momentów, które niestety nie znalazły się na płycie, z genialną końcówką łącznie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26511
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Ale czy te pierwsze scory Hansa były takie ilustracyjno-synchroniczne ze scenami? W jakimś Black Rain, Thema & Louise, Paperhouse etc. to chyba raczej pisał jakieś motywy, które pasowały do sceny klimatem czy emocjami a nie synchronicznie śledziły wydarzenia na ekranie.Paweł Stroiński pisze:Otóż, po serii filmów na początku kariery, które próbował ilustrować "tradycyjnie" pod względem ilustrowania scen (czyli próba synchronizacji ze sceną)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
To sobie zobacz, co wyprawia Hans z perkusją w takim Charlie Loses His Head. To jest dostosowane stricte do montażu. To samo w oryginalnej wersji ostatniego pościgu i walki.
No, i oczywiście cała strzelanina w hucie.
No, i oczywiście cała strzelanina w hucie.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
A najgorszym scorem Zimmera pod tym względem jest jeden, który nie wiedzieć czemu zachwyca wszystkich, ja go osobiście nienawidzę. JAk kiedyś słuchałem bootlega to Hans powiedział mi "To nieuczciwe! Byłem młody i głupi..." - Bird on a Wire. Tam Hans na chama próbuje się dostosować do akcji i jeszcze na dodatek tak to wszystko udziwnia, że nie wiadomo, co gdzie jak.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Mówisz o idącym na dno Becketcie? Toż to jest nad wyraz długie i mocna muzyka Hansa tylko pogłębia moją chęć, by wyłączyć filmWawrzyniec pisze:E tam. Końcówka to właśnie jest najlepsza. Uwielbiam ją sobie powtarzać dla samej muzyki. Ile tam jest smaczków i genialnych momentów, które niestety nie znalazły się na płycie, z genialną końcówką łącznie.

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6064
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Morricone tak robi od zawsze, w Misji na Marsa są numery z typowo „amerykańskim” spotowaniem i to aż dziwnie brzmi u Ennia, pewnie dlatego Hans tak czule się do niego odnosiPaweł Stroiński pisze:Prawdą jednak jest, że pod względem zarówno muzycznym, jak i funkcjonalnym, Hans Zimmer pisze najlepiej, kiedy pisze niejako poza filmem, a szczególnie pięknie (Journey to the Line! cała Incepcja!) wypada to, kiedy pisze w totalnym kontraście do wydarzeń na ekranie.

Wracając do tematu, podział fanbojów i hejterów wypada chyba dość prosto, ci którzy trawią magicznego Hansa, trawią Supermena, mnie to się bardzo podoba, ale nie mogę przejść przez cały album, jak nigdy, co i raz przytulam się do któregoś numeru (bardzo dużo tematów) repeta repeta, a później nie ma czasu

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
To nie tak.
Ten score nie dzieli hejterów magicznego i współczesnego Hansa, tylko hejterów i miłośników Hansa w ogóle jako kompozytora.
To, co się wyprawia w związku z tym score na Zachodzie to jest taki burdel, jakiego nigdy na tym forum nawet nie było. To, co Turek na przykład w swoim czasie wypisywał to naprawdę nic w porównaniu z wypowiedzią gdzieś połowy amerykańskich recenzentów. Jutro wejdzie soczysta jedynka od Clemmensena, Southall zjedzie totalnie, Broxton też.
A to, co się stało na forum MainTitles zaraz po AMA Hansa na reddit, było lepsze od Klanu, Na dobre i na złe i Niewolnicy Isaury...
Razem wziętych.
Ten score nie dzieli hejterów magicznego i współczesnego Hansa, tylko hejterów i miłośników Hansa w ogóle jako kompozytora.
To, co się wyprawia w związku z tym score na Zachodzie to jest taki burdel, jakiego nigdy na tym forum nawet nie było. To, co Turek na przykład w swoim czasie wypisywał to naprawdę nic w porównaniu z wypowiedzią gdzieś połowy amerykańskich recenzentów. Jutro wejdzie soczysta jedynka od Clemmensena, Southall zjedzie totalnie, Broxton też.
A to, co się stało na forum MainTitles zaraz po AMA Hansa na reddit, było lepsze od Klanu, Na dobre i na złe i Niewolnicy Isaury...
Razem wziętych.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6064
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Może i tak, bo argumentacja przechodzi od niepoważnej do głupiejPaweł Stroiński pisze:Ten score nie dzieli hejterów magicznego i współczesnego Hansa, tylko hejterów i miłośników Hansa w ogóle jako kompozytora.


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26511
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
http://www.youtube.com/watch?v=aeW9C78N9HQPaweł Stroiński pisze:To sobie zobacz, co wyprawia Hans z perkusją w takim Charlie Loses His Head. To jest dostosowane stricte do montażu. To samo w oryginalnej wersji ostatniego pościgu i walki.
Dostosowanie do montażu? Chyba przez Scotta, bo to wygląda jakby ktoś wziął napisane przez Hansa motywy i powklejał odpowiednio do scen. Nie jest to ciągła kompozycja, która płynnie reaguje na ekranowe wydarzenia. Jeśli sam Hans robił tu montaż muzyki pod akcję, to faktycznie nie jest w tym dobry.

Bird on a Wire zachwyca wszystkich? Chyba film, bo na pewno nie score, który jest jednym ze słabszych hansowych.Paweł Stroiński pisze:A najgorszym scorem Zimmera pod tym względem jest jeden, który nie wiedzieć czemu zachwyca wszystkich, ja go osobiście nienawidzę. JAk kiedyś słuchałem bootlega to Hans powiedział mi "To nieuczciwe! Byłem młody i głupi..." - Bird on a Wire. Tam Hans na chama próbuje się dostosować do akcji i jeszcze na dodatek tak to wszystko udziwnia, że nie wiadomo, co gdzie jak.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
No, i jeszcze jest Backdraft.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Weź też pod uwagę, że Clemmensen jest dużym fanem "magicznego Hansa" i wielkim krytykiem prawie wszystkiego od 2004 roku.kiedyśgrześ pisze:Może i tak, bo argumentacja przechodzi od niepoważnej do głupiejPaweł Stroiński pisze:Ten score nie dzieli hejterów magicznego i współczesnego Hansa, tylko hejterów i miłośników Hansa w ogóle jako kompozytora.Brak tematów, brzmienie z Batmanów, nie lubię syntezatorów, to nie Williams, no nie, nie Williams
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Nigdy bym nie podejrzewał, że Clemmensen w ogóle jest/był fanem Hansa 

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6064
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Hej Koper wkleiłeś scenę w której już sam reżyser nie wie co robi, koniec tego filmu, skądinąd mojego filmu dzieciństwa to jest jedno wielkie wtf


Ja to tego nie rozumiem wszystkiego, z całym tym krytykanctwem zetknąłem się dopiero tutaj na forum, to 2 lata gdzieś, nie miałem pojęcia o istnieniu świata ciągłej walki, kupowałem płytę, albo ssałem, bo mi się muzyka w filmie podobała i tylePaweł Stroiński pisze:Weź też pod uwagę, że Clemmensen jest dużym fanem "magicznego Hansa" i wielkim krytykiem prawie wszystkiego od 2004 roku.
