BRIAN TYLER - NOW YOU SEE ME (2013) / NOW YOU SEE ME 2 (2016)

[Adam]

ale co mają techniawy i songi - nie jego - do scoru? wywal z traklisty techniawy i songi i masz jego score który oceń.

[Mefisto]

toż oceniłem

[Adam]

ale piszesz o załamaniu rąk tak jakby to była jego wina że mu homo songi wrzucili na krążek...

[Paweł Stroiński]

Homo czy nie homo (następny taki tekst skasuję), album to całość, więc ocenia się całość.

[Adam]

wystarczyłoby to zdanie :

Co prawda czysty score Tylera, bez tych wszystkich remiksów i wątpliwej jakości występów innych wykonawców, byłby całkiem, całkiem, bo i czuć w nim nieskrępowaną zabawę oraz przyjemność z pracy przy filmie.

a ja tych songów już nawet nie mam

[filold]

Oceniam tylko muzykę Briana, bo piosenki wyrzuciłem przed rozpoczęciem odsłuchów. Wyszło Tylerowi mocne, ale jednak średnie granie, w którym jest dużo zabawy, przez co słucha się tego bardzo przyjemnie, chociaż wciąż nie jestem w stanie zanucić tematu głównego, a jestem już po 4 odsłuchach. Bardzo jestem ciekaw jak to wypadnie w filmie, który ma być wg filmwebu "thrillerem"; na thrillerowe granie to nie wygląda, ale mam nadzieję, że zostanę pozytywnie zaskoczony. Szkoda, że Tyler miał tak mało czasu, żeby popracować nad scorem, bo myślę, że mógł wyciągnąć trochę więcej jeszcze z tematu, ale efekt końcowy, który mamy przed sobą jest całkiem zadowalający. Myślę, że mocne 3/3,5 (tak trochę 3,25) można temu bez obaw dać.

[Mefisto]

wystarczyłoby to zdanie

Ta jasne, wycinaj dalej fragmenty wypowiedzi, które Tobie pasują.

[Adam]

nie. wystarczyło logicznie pomyśleć, i zrobić to co ja i kolega wyżej:

Oceniam tylko muzykę Briana, bo piosenki wyrzuciłem przed rozpoczęciem odsłuchów.

[Mefisto]

a może sam spróbuj logicznie pomyśleć i przeczytać CAŁĄ wypowiedź, bo tylko jej niewielki fragment odnosi się do remiksów

[Adam]

Craig Richard Łysy - recenzent goldenage od Broxtona - Brian Tyler delivered a fine score. It takes time in the film for the score to move from the background to the foreground, but when it does it really delivers. Some of you have complained of Tyler's sound becoming predictable, well his effort here is fresh and his action writing prowess again affirmed. But it is not the action writing that marks this score, it is the grand pageantry that takes it to a new level. Indeed the score gave me some WOW moments and I live for these. If he gives me his usual 78 minutes on the CD release I will be a very happy man as all these moments will be captured.

plus nowy artykuł z Yahoo - http://voices.yahoo.com/composer-brian- ... tml?cat=40

[Paweł Stroiński]

Z drugiej strony, Demetris Christodoulides, jeden z największych fanbojów Tylera na MainTItles uznał ten score za totalny autopilot i najnudniejszego Tylera od lat.

[Adam]

to chyba czego innego słuchał do tego tu ważniejsze jest to, że w filmie score robi robotę, bo nawet w reckach o nim wspominają w poczytnych pismach. a film ponoć kicha.

[Mystery]

Z drugiej strony, Demetris Christodoulides, jeden z największych fanbojów Tylera na MainTItles uznał ten score za totalny autopilot i najnudniejszego Tylera od lat.

Tu się zgodzę, kiepskie to i Tyler nie pokazał tym scorem absolutnie nic, no może poza wykonaniem i ten efektowny, mimo, iż pozbawiony treści kawałek z teledysku spokojnie mi starcza za całość tej pracy.

[Adam]

uważam to za błędne i krzywdzące przekonanie, którego efektem jest znów szałowy teledysk. tak jak i w przypadku Brake, tak i tutaj temat z teledysku wcale nie mówi wszystkiego o scorze - złudne przekonanie po wrażeniach wizualnych . płyta jest spartolona wydawniczo i na to obrony nie ma, musi ocena spaść w dół w przypadku recki, a kompozytor zgłaszać ewentualne niezawinione żale do wydawcy.

[Adam]

pierwsza recka albumu - http://www.filmmusicmedia.com/reviews/n ... ylerreview