Obejrzane. Jutro skrobnę coś więcej, ale muszę przyznać że oryginalność tego filmu stoi na bardzo wysokim poziomie. A titlesy megakultKaonashi pisze:Dzisiaj na TVP Kultura o 22:15 lecą Ptaki i Ptaszyska (Uccellacci e uccellini). Trzeba zobaczyć

Obejrzane. Jutro skrobnę coś więcej, ale muszę przyznać że oryginalność tego filmu stoi na bardzo wysokim poziomie. A titlesy megakultKaonashi pisze:Dzisiaj na TVP Kultura o 22:15 lecą Ptaki i Ptaszyska (Uccellacci e uccellini). Trzeba zobaczyć
Sympatyczny score, choć nieszczególnie oryginalny, no ale kto by tego dziś jeszcze od Ennio oczekiwał. Właściwie Marek dość dobrze go opisał i nie pozostało mi nic do dodania. Poziom zbliżony do pierwszego "Come un delfino", może momentami nawet odrobinę ciekawsze, choć generalnie główną zaletą jest to stonowanie i melodyjność. Dla wielu kompozytorów tego typu album pewnie byłby powodem do dumy, dla Ennio to przeciętniaczek, o którym, w obliczu znakomitych OSTów, które stworzył wcześniej, pewnie niewielu za czas jakiś będzie pamiętać. Jednak jakby nie patrzeć to już trzeci bardzo solidny album tego roku od Morricone. Cóż, ewidentnie mistrzu zamarzył o Filmmuzie dla najlepszego kompozytora.Marek Łach pisze:
Najnowszy Ennio - jeśli wierzyć Southallowi, to jest to jakiś sequel poprzedniego Come un delfino (bez powtórek starego materiału). Ładna praca, nie ma może zapadających w pamięć tematów, ale bardzo podoba mi się to, że praktycznie każda sekunda na albumie jest melodyjna - wszystko uroczo płynie w klimacie eleganckiej, nastrojowej i kojącej liryki. Nie jest to też taka hiperekspresyjna staroświecka liryka, jak to Ennio ma w zwyczaju, ale coś bardziej stonowanego - poruszającego za sprawą harmonii, a nie wybuchów emocji. Wszystko ma też tę cudowną morriconowską przejrzystość, na którą składa się świetnie wyeksponowana rola poszczególnych instrumentów i ich interakcje. "D'Amore una Storia" to wprawdzie krzyżówka pomysłów z "Misji" i "Chi mai", ale całość zasadniczo nie popada w rejony plagiatowania a la Horner. "Sole e Sabbia", klasycznie morriconowskie, jest po prostu śliczne (ten róg!). Do odsłuchania od paru dni na spotify.
czyli leje wodę i dostaje od Ciebie za to '' 4'' jak Come un Delfino ?Koper pisze:Tych projektów przypisanych do Morricone to pełno i co chwila się zmieniają. Niemniej póki co spośród kompozytorów najbardziej solidny, najrówniejszy i wciąż mocno zapracowany. Niech młodzież patrzy i się uczy.
Buahaha, na czyją korzyść?bladerunner22 pisze:tak całkiem serio Koper ja się z Tobą zgadzam Ennio , wciąż solidny jest na tle Djawadiowego i Tylerowego chłamu, ale bez ikry bożej już , porównajmy sobie parę ostatnich prac choćby J.W a Ennio to je dzieli przepaść mimo, że są w takim samym niemalże wieku.
TakKoper pisze:To jest w dziale "Film, Television and Classical Music..."?