Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#121 Post autor: Wawrzyniec » wt maja 14, 2013 23:04 pm

Sorry, tak walicie tymi postami, że nie nadążam z ich czytaniem i mogłem coś przeoczyć.

Akurat "Star Trek" to nie moja działka, ale naturalnie dla Giacchino obadam score. I to, że akurat będzie się to lepiej słuchało od Briana, to nikt mnie nie musi przekonywać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#122 Post autor: lis23 » wt maja 14, 2013 23:40 pm

Ale się gorąca dyskusja rozkręciła ;)
ja nie miałem dziś wiele czasu, miałem trochę zajęć, właśnie wróciłem z kina ale przesłuchałem trzy utwory ( w tym te rekomendowane na forum / i muszę powiedzieć, że czuć tutaj moc
już z technicznego punktu ta muza zjada pracę Tylera na śniadanie, gdyż nie brzmi tak sztucznie, jak muza akcji w IM3 - jest chór, jest moc, jutro przesłucham całość to wypowiem się o całości.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13738
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#123 Post autor: Kaonashi » wt maja 14, 2013 23:41 pm

Obóz Giacchinowców się powiększa. Ciekaw jestem co będzie jak dojdzie Hans :wink:
Ja narazie o STID się nie wypowiadam.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#124 Post autor: Ghostek » śr maja 15, 2013 01:46 am

No to czas bym wyraził swoją opinię...

Spoiler:
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25381
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#125 Post autor: Mystery » śr maja 15, 2013 10:41 am

Ludzie wyluzujcie, bo widzę, że jak teraz komuś się spodoba muza od razu jest wyzywany od fanbojowców i zapisywany do "obozu Giacchinowców"... Nie ukrywam, mi się muza podoba, a jak macie z tym problem, to jest to już wasz problem :wink: A i widzę, że najwięcej do powiedzenia i do podgrzewania atmosfery ma tu Adam (który naturalnie broni IM3 i mu wybaczamy) i Tomek, który nawet nowego Star Treka nie słuchał, ale widać, że na takie strzępy informacji jak "nic w głowie nie zostaje", "dupy mi nie urwało", "Gjaczin przyfajlował" jest bardziej podatny, od mojego "mokrego" posta, z którymi tymi wyrwanymi z kontekstu cytatami odnoszącymi się do poszczególnych elementów i fragmentów scoru, nadal się podpisuje, choć akurat "kino wielkiej przygody" odnosiło się do Cartera :) Widzę, że nie ma co się tu na przyszłość za bardzo produkować i następnym razem ograniczę się tylko do forumowej foremki fanboja: "Wszystko arcygenialne! Mam Zawał! Wyjechałem na OIOM!" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#126 Post autor: Paweł Stroiński » śr maja 15, 2013 10:57 am

Myster - witaj w klubie ludzi, którzy próbują coś napisać merytorycznie, a zwrócą uwagę tylko, jak się wrzuci komuś szpilę, co jest jedyną częścią posta, którą zrozumieją :mrgreen: STID jest właśnie słuchane.

Templar

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#127 Post autor: Templar » śr maja 15, 2013 11:15 am

A mi właśnie Colosseum wysłało płytkę, także niedługo powinna być już u mnie 8)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#128 Post autor: Paweł Stroiński » śr maja 15, 2013 13:06 pm

Większa wypowiedź po kolejnych przesłuchaniach, ale generalnie dobre granie w stylu Giacchino (który nie jest tak generic, jak niektórym się wydaje). Temat Star Treka, choć nie jest może zbyt wyrafinowany, jest świetny i zawsze go lubiłem. To, na co zwróciłem największą uwagę, to fakt, że Giacchino często się odnosi w tym score do starych Medal of Honor, w jednym kawałku dostrzegłem wręcz Medal of Honor: Underground.

Mi to nie przeszkadza, score jest dobry, można mnie dołączyć pewnie do grupy fanbojów Michaela :mrgreen: Ta stylistyka mi zawsze odpowiadała. I byłem jedną z tych osób, które na początku uznawała Medal of Honory za fajne, ale gdzie w tym Giacchino. Kiedy Giacchino wyskoczył wreszcie z własnym stylem, bardzo się ucieszyłem, ale wiedziałem, że to kariera, którą obserwować zdecydowanie trzeba i warto.

Argumentacji Adama na temat długości albumu nie rozumiem, nie wiem, jak dobrze utrzymałoby się nawet 60 minut tego materiału, choć jeśli jest w filmie materiał liryczny na poziomie London Calling, to bym chętnie więcej go usłyszał na pewno. A Kronos Wartet naprawdę rządzi, zwłaszcza ten chór.

Słuchałem Ode to Harrison tylko raz, więc jeszcze muszę namierzyć, co jest dokładnie jego tematem. Film będzie oglądany w kinie, jeśli tylko będą seanse 2D. Jeśli nie to będę musiał poważnie sprawę przemyśleć :)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#129 Post autor: Tomek » śr maja 15, 2013 15:53 pm

Mystery pisze:Ludzie wyluzujcie, bo widzę, że jak teraz komuś się spodoba muza od razu jest wyzywany od fanbojowców i zapisywany do "obozu Giacchinowców"... Nie ukrywam, mi się muza podoba, a jak macie z tym problem, to jest to już wasz problem :wink: A i widzę, że najwięcej do powiedzenia i do podgrzewania atmosfery ma tu Adam (który naturalnie broni IM3 i mu wybaczamy) i Tomek, który nawet nowego Star Treka nie słuchał, ale widać, że na takie strzępy informacji jak "nic w głowie nie zostaje", "dupy mi nie urwało", "Gjaczin przyfajlował" jest bardziej podatny, od mojego "mokrego" posta, z którymi tymi wyrwanymi z kontekstu cytatami odnoszącymi się do poszczególnych elementów i fragmentów scoru, nadal się podpisuje, choć akurat "kino wielkiej przygody" odnosiło się do Cartera :) Widzę, że nie ma co się tu na przyszłość za bardzo produkować i następnym razem ograniczę się tylko do forumowej foremki fanboja: "Wszystko arcygenialne! Mam Zawał! Wyjechałem na OIOM!" :mrgreen:
Jak najbardziej jestem za merytorycznymi wypowiedziami na forum, w sumie zawsze o to walczę. Ale też trzeba mieć trochę dystansu, a Twojemu postowi, drogi Mystery, "nieco" go zabrakło ;-) Dodając do tego niesamowity hype, który tworzysz wokół tego score'u i wokół Giacchino, i zupełne inne, dużo chłodniejsze opinie innych forumowiczów, wszystko daje obraz...przegięcia? :)

A może ten uber-hype właśnie spowodował takie a nie inne, nie hurra-optymistyczne reakcje innych. To jest właśnie to 'pokłosie' budowania atmosfery oczekiwań tak napompowanych przez otoczenie, że nie sposób ich spełnić, o których Ci pisałem.

STID naturalnie przesłucham, ale po filmie, i na spokojnie, gdy ten zbiorowy szał minie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25381
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#130 Post autor: Mystery » śr maja 15, 2013 16:32 pm

Aż przejrzałem sobie tegoroczne posty w tym wątku, bo założyłem sobie, że do czasu ukazania scoru i klipów będzie u mnie chłodno i prawda, informacje z filmu i prac nad scorem dostarczałem na bieżąco, ale hypu z mojej prawie w ogóle, a wręcz ostrzegałem :wink:
jakieś wielkiej kosmicznej przygody a'la Carter raczej nie będzie i znając muzyczne wymagania Abramsa od Giacchino (MI:III, ST, S8) lekko być nie powinno, co mi akurat nie przeszkadza, choć innym już może niekoniecznie :wink:

Za to inni nakręcali :P
Templar - będzie score roku

Mefisto
Go, Michael, Go!

qnebra
Może być zajebiście

Agent
Walka o score roku rozegra sie miedzy Michałem i Jaśkiem...

muaddib_dw
Póki co ST najlepszym scorem w tym roku :!:

Adam
liczy się to że Star Trek i Gjaczin wraca 8)
ależ będzie piękny top3 scorów roku: 8)

1-star trek
2-iron man
3-superman


Ja zacząłem się już bardziej buzować po klipach, Odzie Harrisona i filmikach z sesji, a że dostałem to czego oczekiwałem, to czuję się teraz usprawiedliwiony :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#131 Post autor: Wawrzyniec » śr maja 15, 2013 16:35 pm

Tomek pisze:STID naturalnie przesłucham, ale po filmie, i na spokojnie, gdy ten zbiorowy szał minie.
Zbiorowy szał :? Na razie to ja widzę pozytywne opinie dwóch osób i zbiorowy hejt. :roll:

Naprawdę nie wiem co niektórym przeszkadza tzw. "hype Mystery'ego"? Czy w dzisiejszych czasach, kiedy to filmówka jest ponoć taka zła, to nie można się cieszyć z jakiejś nowej muzyki. Pewnie najlepiej wyłącznie dostawać orgazmów za score'ami sprzed półwiecza i od razu walić z góry 6/5 w drodze na OIOM. :roll:
Mystery lubi Michaela Giacchino, nagrodzonego Oscarem kompozytora z bardzo dobrym warsztatem, który jest czołowym hollywoodzkim kompozytorem. I podoba mu się jego muzyka i jego styl i akurat ukazuje się nowy score, który mu się bardzo podoba. Dlaczego nie można się cieszyć i dzielić wrażeniami? Dlaczego nie można okazać trochę emocji.
I zaznaczam, że w tym temacie może przemawia trochę fanboiyzm, ale przynajmniej opinie są wyrażane merytorycznie, a nie jakieś "geniusz" "Wyżej Skyfall tylko niego", "Can You Digg It" "Jadę na OIOM" i najlepiej nasrać milion trzysta emoticonek. :roll:

Ja oczywiście tego "Star Treka" przesłucham i szczerze wątpię, aby mnie ta praca jakoś uwiodła. Nie moja tematyka i poprzedni "Star Trek" tak mi sobie podszedł. Ale Giacchino mimo wszystko lubię i szanuję. Przy czym zdecydowanie bardziej interesują mnie jego przyszłe projekty.
I według mnie to jest akurat kompozytor i soundtrack przy którym można trochę pohype'ować, w przeciwieństwie co do niektórych innych. Tak, tak wiadomo o kogo mi chodzi.

@Mystery @Templar, nie zrażajcie się, mnie te wypowiedzi bardzo dobrze się czytało i są one bardzo informatywne.

Do czego to doszło, że Fan Star Wars, musi się zabierać za obronę Star Treka.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#132 Post autor: Paweł Stroiński » śr maja 15, 2013 16:41 pm

Ja też uważam, że wypowiedzi Mystera i Templara są wbrew pozorom bardzo informatywne. A to, że fanboj (bo nie oszukujmy się, Myster jest fanbojem Giacchino, tak jak ja Hansa, a Adam Tylera i Arnolda - i nic w tym dziwnego) się zachwyca i pisze mokro, to tylko jego urok.

Fanbojstwo zostało na tym forum uznane za coś bardzo negatywnego, ale ma to też wiele pozytywów - gdyby nie fanboje byśmy nie wiedzieli o połowie projektów, nad którymi pracują, na przykład. A poza tym pisanie na "mokro" w połączeniu z czymś jednak tak merytorycznym (analiza track by track) jak zrobił to Mystery, jest czymś do przyjęcia, bo przynajmniej pisze o tym, co mu się podoba w sposób zwarty, a nie GEniusz, Wyżej SKyfall tylko niebo 8) Can You Dig It 8) Mistrzunio at his best 8)

Ja osobiście, nie będę tego ukrywał, już dawno temu uznałem Giacchino za swoisty powiew świeżości (i to, o ironio, z powodu tego, co nazwałbym "nowoczesną staroświeckością", powinienem coś innego niż Super 8 w tym celu zrecenzować, ale podwaliny mojej teorii na temat jego stylu znajdują się w tamtym tekście) i cały czas go tak postrzegam. Boję się tylko, że może dość szybko zacząć zjadać własny ogon, ale mam nadzieję, że taką możliwość dostrzega także Myster. Wolałbym, aby Michael się rozwijał, a nie stylistycznie ograniczał.

Templar

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#133 Post autor: Templar » śr maja 15, 2013 16:45 pm

Mystery pisze:Za to inni nakręcali :P
Templar - będzie score roku

Ja zacząłem się już bardziej buzować po klipach, Odzie Harrisona i filmikach z sesji, a że dostałem to czego oczekiwałem, to czuję się teraz usprawiedliwiony :wink:
Ja też nie jestem zawiedziony i póki co to jak najbardziej jest to dla mnie na chwilę obecną score roku :) Jak już wspomniałem wcześniej wielkim fanem jedynki nie jestem, w filmie mi się bardzo podobała muzyka, ale żadne wydanie płytowe mnie nie zadowala, początkowo trochę się martwiłem, czy dwójka nie podzieli tego losu, ale z drugiej strony wszystkie ostatnie jego scory, a przede wszystkim Super 8, Ghost Protocol i John Carter po prostu uwielbiam ;) No i jak tylko usłyszałem pierwsze klipy to już wiedziałem, że to będzie to czego oczekiwałem, a kolejne fragmenty, aż w końcu cała płyta w 100% to potwierdziły.

A Adam to sam sobie jest winien, bo przecież już od kilkunastu dni chyba było jakieś 80% scoru gotowe do przesłuchania i co nagle te 20% tak diametralnie zmieniło sprawę, że z geniuszu zrobił się dla niego średniak i największy zawód tego roku? :P

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#134 Post autor: Tomek » śr maja 15, 2013 17:04 pm

Mystery pisze:i prawda, informacje z filmu i prac nad scorem dostarczałem na bieżąco, ale hypu z mojej prawie w ogóle, a wręcz ostrzegałem
A to nie jest hype, budowanie atmosfery oczekiwania? :) Przecie Ty wykonujesz robotę PR-owo marketingową i przenosisz tylko kampanię reklamową (filmu czy soundtracku) na forum ;-) Jeżeli coś się analizuje w najdrobniejszym szczególe, pochyla się nad każdym skrawkiem informacji, przecieku, newsa, virala, to jak to nie nazwać hypem? ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25381
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Star Trek / Star Trek Into Darkness

#135 Post autor: Mystery » śr maja 15, 2013 17:35 pm

Paweł Stroiński pisze:Ja osobiście, nie będę tego ukrywał, już dawno temu uznałem Giacchino za swoisty powiew świeżości (i to, o ironio, z powodu tego, co nazwałbym "nowoczesną staroświeckością", powinienem coś innego niż Super 8 w tym celu zrecenzować, ale podwaliny mojej teorii na temat jego stylu znajdują się w tamtym tekście) i cały czas go tak postrzegam. Boję się tylko, że może dość szybko zacząć zjadać własny ogon, ale mam nadzieję, że taką możliwość dostrzega także Myster. Wolałbym, aby Michael się rozwijał, a nie stylistycznie ograniczał.
Giacchino jest już na takim etapie swojej kariery i taką swobodę, że swój styl ma już dobrze ukształtowany, ale i ten na przestrzeni lat cały czas się zmienia, wystarczy porównać chociażby MI3 i MI4, choć tu sporo zależało również od muzycznej wizji poszczególnych reżyserów. Można też powiedzieć, że jest on jednak przykładem kompozytora z wieloma twarzami, mówi się o Giacchino z Medal of Honor, Giacchino z Lost czy Giacchino z Pixara i sporo elementów z tych muzycznych światów do swoich najnowszych prac przemyca i tutaj wychodzi nieco to "zjadanie własnego ogona". A wracając do Star Treka, to nie należy zapominać, że Into Darkness to kontynuacja, a zmiany w stylu czuć i jeśli chodzi o problematykę kontynuacji to myślę, że odniósł on tu podobny sukces do Zimmera z TDKR, gdzie również mieliśmy udanie odświeżoną muzyczną warstwę, głównie w obrębie czarnych charakterów, ale nie tylko, bo takiego grania jak "Pranking the Natives", "London Calling", "Brigadoom", "Kronos Warter" w jedynce nie mieliśmy i ja tu widzę bardziej rozwijanie, niż ograniczanie.
Tomek pisze:
Mystery pisze:i prawda, informacje z filmu i prac nad scorem dostarczałem na bieżąco, ale hypu z mojej prawie w ogóle, a wręcz ostrzegałem
A to nie jest hype, budowanie atmosfery oczekiwania? :) Przecie Ty wykonujesz robotę PR-owo marketingową i przenosisz tylko kampanię reklamową (filmu czy soundtracku) na forum ;-) Jeżeli coś się analizuje w najdrobniejszym szczególe, pochyla się nad każdym skrawkiem informacji, przecieku, newsa, virala, to jak to nie nazwać hypem? ;-)
Pod tym względem masz rację, ale jak kompozytor wrzuca fragmenty muzyki z sesji, bądź na koncercie mamy premierowe wykonanie suity ze scoru, to i głupio takimi rzeczami się nie podzielić :wink:

ODPOWIEDZ