no zgodnie z przewidywaniami

najlepsza część trylogii, sporo humorystycznych wstawek i dialogów, kapitalne efekty specjalne wety i digital domain oraz epicka muza.. score w filmie dobrze zmiksowany i wyraźnie go słychać, nie ginie w tle + trzy epickie momenty: atak na dom, wodowanie, przylot dronów - normalnie jak wszedł tam temat to popuściłem, magia kina! a przy ataku na dom jeszcze ten chór, wyraźny jak nigdy! score w filmie działa jeszcze lepiej niż na płycie, także Brajan przeszedł tu samego siebie, bo nie liczyłem na to. Duża w tym zasługa też Jordana i dźwiękowców którzy nie zarżnęli scoru złym podłożeniem do obrazu. Temat Mandaryna w filmie wypada o wiele lepiej - oraz co warto zaznaczyć - wiemy czemu jest on taki a nie inny, czemu nie jest lepszy i czemu kompozytor tak do tej postaci podszedł (żeby nie spoilować odsyłam niżej do dużych minusów) - w zasadzie nie musiał w ogóle podchodzić.. Film ma b.dobry scenariusz, Downey zagrał kapitalnie i co ciekawe większość filmu jest bez zbroi - człowieczeństwo, walka ze sobą, trudne decyzje.. końcówka zapowiada nowy etap w życiu i twórczości tego bohatera, no i ukryta scena na końcu plus napis że Tony Stark Will Return to też zapowiada. Fajnie, ale mam nadzieje że nie będą robić z tego dramatów psychologicznych, albo nie zaczną iść tropem Bonda by uczłowieczać Starka jeszcze bardziej. najlepszy film z kręgu komiksów od czasu drugiego Batmana Nolana - zjada na śniadanie i Avengersów, i Spidera i, co chyba jasne, ostatniego słabego Batmana - oraz w ogóle jeden z najlepszych ever.
z drobnych minusów?
- pomysł z extremis i jego działaniem troszkę z pupy (może się czepiam ale to jednak nie kino s-f)
- momenty gdzie kilka tekstów waliło sucharem jak w Familiadzie (przesadzili w 2 czy 3 miejscach)
- kocham audi ale w tym filmie product placement tej marki momentami wzbudzał uśmiech i nawet Bondy wymiękają
- film mimo że długi, to za krótki (w wywiadzie dla Wybiórczej reżyser powiedział że wersja reżyserska trwała przeszło 3 godz - ciekawe czy wyjdą na dvd sceny usunięte)
z dużych minusów?
- zupełnie zbędne i naciągane 3d eee znaczy konwersja do 3d, żeby nie obrażać real 3d bo film jest tylko konwersją i to słabą.
- potraktowanie Mandaryna, pomysł rozpisania tej roli w taki właśnie sposób (wtf, aż się za głowę złapałem co oni z nim zrobili) - i jaki to ogromny plus Templar? przecież to żenada - gorzej to skończył tylko Bane w ostatnim Nolanie..