bez przesady, dla mnie to był generic który już gdzieś słyszałemKoper pisze:Ale prosteee... litości
Sam utwór oczywiście zacny, ale to niemal megakult przecież. Choć może młodzież forumowa nie znać.


bez przesady, dla mnie to był generic który już gdzieś słyszałemKoper pisze:Ale prosteee... litości
Sam utwór oczywiście zacny, ale to niemal megakult przecież. Choć może młodzież forumowa nie znać.
Pamiętasz na której płycie to jest?Kaonashi pisze:Temat z jedynki jest geniusz i megakult![]()
A pod dyrygenturą Gerhadta to jeszcze zawał, ojom i popuszczenie
Poniekąd dobrze, bo muzę do filmu skomponował również Dave Grusin, ale za owy track odpowiada Sondheim, także zaliczam.Szczypior pisze:Stephen Sondheim - Reds - Goodbye for Now