Szczypior pisze:Blizzard - Mark McKenzie - Archimedes
Dobrze.
muaddib_dw pisze:Kaonashi pisze:Podpowiedź I:
Kawałek pochodzi z mojego ulubionego świątecznego scoru - Keviny się mogą przy tym schować.
Fajna muza.
Btw. jak wg ciebie wypada w starciu z Blizzardem taki Ekspres Polarny Anala, wszak to jeden z naj świątecznych scorów ever wg znawców

Osobiście wolę Blizzarda. Są tu świetne melodie i przede wszystkim takie szczere emocje, a i płyta zwyczajnie nie jest nudna. Ponadto pomimo ewidentnej "familijności" muzyki Mckenzie uniknął dość częstego w tym gatunku przesłodzenia. Polar Express też bardzo cenię, ale nie aż tak. Trochę razi mnie temat główny, który jest powtórką z Elfa, a dla mnie największy highlight płyty to fenomenalny aranż "Jingle Bells".
A co do tej listy - szkoda słów.