GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#121 Post autor: Adam » wt kwie 23, 2013 22:25 pm

:mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#122 Post autor: kiedyśgrześ » wt kwie 23, 2013 22:31 pm

Już się tak przestań biczować Wawrzyniec, kiepska jest ta Szata i KONIEC :!: Zadowolony :?: Zresztą film również, tania podróbka Ben Hura z Burtonem o którym nie wiedziałem, że był aż tak kiepskim aktorem, następny cholera Gosling z jednym wyrazem twarzy, ale głos miał lepszy :P

a muza: otwarcie jest ok., pierwszy akt ok. z całym tym sacrum underscore, ale potem, każdy kolejny temat głupszy od poprzedniego i tyle, ziew jak to mawia Mefisto :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#123 Post autor: Wawrzyniec » wt kwie 23, 2013 22:45 pm

Ale tym razem ja się nie biczuję. :roll:

I tylko tak napiszę, że niby tutaj wszystko pięknie, trochę się pośmialiśmy, ale naprawdę to to jest zatrważające :shock: Tym bardziej, że co niektórzy to ze mnie robią fanatyka religijnego co niby składa pokłony Williamsowi i Zimmerowi. :roll:

A ja widzę, że tutaj to niektóre score'y to normalnie traktowane są jak biblia czy koran przez fundamentalistów. Tylko w samych superlatywach. Znaczy się, że gdybym np. powiedział, że uwielbiam "Wieżę Babel" Pietera Breugela Starszego to będzie to źle, gdyż mam się zachwycać wszystkimi pracami i wszystkie są równie naj, naj naj. :roll:

OK :roll: Może Marek w swoim czasie będzie bardziej skłonny do jakiejś opinii? Ale na razie nie chcę go nawet drażnić.
#WinaHansa #IStandByDaenerys


Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#125 Post autor: Wojteł » śr kwie 24, 2013 01:51 am

Liczba gwiazdek mnie rozjebała :mrgreen:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#126 Post autor: Wawrzyniec » śr kwie 24, 2013 02:11 am

Mnie również :mrgreen: Co prawda miało być 5/6, ale 10 brzmi jeszcze lepiej i arcygenialniej. :mrgreen:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#127 Post autor: Marek Łach » śr kwie 24, 2013 10:08 am

Wawrzyniec pisze:Przede wszystkim nad którymi utworami powinienem się najbardziej zachwycać? Tak po trzech przesłuchaniach na razie moją szczególną uwagę zwróciło ponad 7 minutowe "The Crucifixion" i "The Chase". Na jakie utwory powinienem jeszcze bardziej zwrócić uwagę?
Prelude, Slave Market, The Map of Jerusalem, Palm Sunday, The Crucifixion, The Market Place, The Resurrection, Elegy, The Chase, Finale/Hallelujah.

Jeśli pytasz o highlighty, to dałbym tyle. Pewnie znalazłoby się więcej, ale byłyby to powtórzenia głównych tematów. Druga płytka The Robe ma tendencje do snucia się, więc większość tego, co najciekawsze jest na cd1. Poza tym nigdy nie lubiłem Demetrius' Rescue, które jest taką korngoldowską fanfarą i nie rozumiem, skąd w ogóle wzięło się w tym soundtracku - nijak nie pasuje do koncepcji całości.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#128 Post autor: Wawrzyniec » śr kwie 24, 2013 13:14 pm

Da się? Da się :!: Proszę bez pobadania w absurd i 6/5 można ładnie wymienić highligty i oto mi chodziło. Dziękuję bardzo uprzejmie. :)
Fakt, właśnie drugie CD trochę mnie zaczęło męczyć, ale potem pod koniec pojawiło się "The Chase" i "Finale/Hallelujah". I od razu zostałem postawiony na nogi. Szczególnie "The Chase" pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałem się tak mocnego bezpardonowego grania.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Wspomniane utwory postaram się dokładniej obadać. A już niedługo zabieram się za "King of Kings". :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#129 Post autor: Marek Łach » śr kwie 24, 2013 13:48 pm

To jakiś tydzień z biblijnymi klasykami? ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#130 Post autor: Wawrzyniec » śr kwie 24, 2013 13:52 pm

Czysty przypadek. :) Czasami sobie sięgam do klasyków, niektóre przypominam, na nowo poznaję inne całkowicie poznaję. I jakoś tak mi się udało, akurat "The Robe" i "King of Kings" zdobyć. Co mi się podoba, gdyż tam mam dwóch najważniejszych przedstawicieli tego gatunku. To mogę też sobie porównać podejście do biblijnej tematyki tych dwóch kompozytorów.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#131 Post autor: Kaonashi » śr kwie 24, 2013 14:09 pm

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#132 Post autor: Wawrzyniec » śr kwie 24, 2013 14:13 pm

Nigdy nie zapomniałem, ale najpierw będę musiał jakoś ją zdobyć i to w dobrej jakości i pytanie, które wydanie.

W GOLDEN AGE'u to widać wszystko było WIELKIE. Nawet tytuły: THE GREATEST STORY EVER TOLD :!: :D
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#133 Post autor: kiedyśgrześ » śr kwie 24, 2013 18:52 pm

@Wawrzyniec Nic się nie da :P Marek sobie trolluje po prostu :P ale nie chce mi się tego rozwijać :P Nieważne, tu masz dobry kawałek w temacie biblijnym :wink: :

THE GREATEST STORY NEVER TOLD http://www.youtube.com/watch?v=8YONPpWj31s :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#134 Post autor: Mystery » śr kwie 24, 2013 18:53 pm

kiedyśgrześ pisze:Nieważne, tu masz dobry kawałek w temacie biblijnym :wink: :

THE GREATEST STORY NEVER TOLD http://www.youtube.com/watch?v=8YONPpWj31s :P
:mrgreen: 8)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: GOLDEN AGE - merytorycznie profesjonalnie fachowy temat

#135 Post autor: Paweł Stroiński » śr kwie 24, 2013 18:56 pm

Wawrzyniec pisze:Nigdy nie zapomniałem, ale najpierw będę musiał jakoś ją zdobyć i to w dobrej jakości i pytanie, które wydanie.

W GOLDEN AGE'u to widać wszystko było WIELKIE. Nawet tytuły: THE GREATEST STORY EVER TOLD :!: :D
Wydanie Varese (3 CD, recenzowałem je) ma całkiem niezłą jakość, jak na score z lat 60. Zawsze możesz słuchać tylko pierwszego, oryginalnego albumu, a resztę sobie odpuszczać, jak nie masz nastroju :).

Odsyłam do swej recenzji.

ODPOWIEDZ