Michał Turkowski pisze:Albo sluchasz nieuwaznie albo z ignorancja "bo to Brian".
Trudno słuchać ten soundtrack uważnie, skoro już przy 6 utworze zaczyna męczyć. I w stwierdzeniu "bo to Brian" nie ma w ani za grosz ignorancji. Jest to bardziej rozwinięcie tezy, którą już wygłosił Mystery. Tak nie jestem zachwycony tym scorem, gdyż to Brian. I mam przez to na myśli, że score ten posiada wszystkie zalety i wady brianowych score'ów. I posiada wszystkie elementy, za które fani go kochają i za które krytycy je krytykują.
Michał Turkowski pisze:Zreszta Ty nie slyszysz tematow w Rise of the Guardians Desplata o czym tu dyskutowac
A dla niektórych Batmany Zimmera, są "sound designem", gdzie przecież też mamy sporo tematów i to naprawdę wyrazistych
Adam pisze:akurat dla mnie Spider Hornera jest słabszy, przede wszystkim nie ma takiego wyrazistego tematu jak IM3 oraz płta mi się dłuży bardziej niż IM3 (który wyraźnie napisałem że traci przez długośc płyty) . a tamta reszta prac była z 10 lat temu a mi chodziło o ostatnie poczynania wszystkich lam w tym temacie - bo od Younga tylko Horner i Brajan się wybili w marvelowej tematyce i taka prawda.. a jeśli chodzi w ogóle o utwory marvelowskie to już Paweł napisał Ci że ostatni track z IM3 jest najlepszym trakiem z całego universum marvela ever. i to tez prawda.
Co do 10 lat to mogę się nawet zgodzić. Chociaż dla mnie chyba Spiderman Hornera też lepszy. Chociaż posiada tę samą wadę co "Iron Man 3" Briana. Oba soundtracki są za długie. I w sumie tak patrzeć nie tylko na MARVELA, a w ogóle na superbohaterów z ostatnich 10 lat, to rzeczywiście rysuje się obraz, gdzie tak naprawdę tylko jeden kompozytor mocno się wybił, deklasując wszystkich dookoła.
OK, słucham już po raz trzeci tego soundtracka, co by mnie dalej nie posądzano o ignorancję i brak profesjonalizmu, mimo że nie napisałem nic, co by się różni od opinii Mystery'ego, Mefisto czy lisa.
I naprawdę do utworu 1 chętnie wracam, do 19 i 20 też. Ale pomiędzy nimi niestety jak dla mnie cały soundtrack jest zbyt brianowy. Jak wspomniałem, to dobrze, że kompozytor ma swój własny głos styl. Ale on jednak do mnie nie przemawia.
Choć jak na Briana to temat naprawdę wyrazisty. Chyba najbardziej wyrazisty temat Briana od czasu "Fast Five".