Game Of Thrones & House of the Dragon - Ramin Djawadi (dyskusja o score i serialu)

[Koper]

Ej, bo przyjdzie Wawrzek i napisze, że Ramin dobrze rokuje, no i poza tym napisał przyzwoity score do... eee... czegoś tam.

[Wojteł]

A to pewnie mu menele ghostowaly

[Wawrzyniec]

Względem 1 sezonu jest postęp. Już w dwójce był. Przynajmniej muzyka nie kiksowała. O dziwo jednak Djawadiemu lepiej wychodzi spokojna muzyka i liryka. Jeżeli zaś idzie w akcję, to niestety ograniczenia się do walenia po garach. Ale jako, że w tym serialu nic się nie dzieje, to może tak wiele action score'u nie będzie potrzebne.

[Wojteł]

Jak ma się coś dziać, jak wszystkie bitwy wycinają W książce do tego punktu były już trzy jebitne starcia, a tu jedno, wyglądające dość biednie

[Wawrzyniec]

Ale ostatni odcinek to już taka nuda. Do tego pojedynku, to tam się normalnie nic nie działo i cycków nie było. A w ogóle tak uczciwie ujmując, to czy między końcem 1 sezonu, a początkiem 3, coś w ogóle jeżeli chodzi o sytuację się zmieniło. Nie, dalej jesteśmy w tym samym punkcie.

[Wojteł]

Szczerze mówiąc trochę się zmieniło:

Stannis dostał dzidę
Czarna Straż dostała dzidę
Theon dostał dzidę

Ale tak poza tym, to faktycznie, dość niewiele, ale powinni nadgonić to w następnych odcinkach. Znów na twórcach odbijają się odstępstwa od książki - pod koniec drugiej książki mamy dramatyczny twist fabularny z Theonem, a w serialu tak z tym namieszali, że teraz mają niezły problem, żeby to odkręcić, naprostować historię (bo pominięty kluczowy wątek dla fabuły) i wciąż zaskoczyć widza. Jak już w serialu trochę się wyjaśni o co kaman, mogę dla porównania opisać tutaj, jak to wyglądało u Martina.

a jeśli chodzi o rodzeństwo, które przyłączyło się do Starka-kaleki - w książce nie było takiej dramaturgii. Oni zwyczajnie przybyli na dwór w połowie "Starcia Królów" i powiedzili, że ich ojciec, przyjaciel Neda Starka przysyła ich na wychowanie/do pomocy. A tutaj jak ich pominęli, to musieli podbić dramaturgię ich wejścia.

[Wawrzyniec]

To miało być dramatic entrance Jakoś po mnie spłynęło, że ktoś tam się do nich dołączył.

To jest dramatic entrance:

[Wojteł]

bez stanika było by 15

[Wojteł]

Btw.



WINA BATMANA

[Wawrzyniec]

Ja znam takie:



Ale prawda jest taka, że Lannisterowie to na razie jedyne postacie, które dają trochę kolorytu do tego całego serialu.

[Wojteł]

Ano prawda, szkoda tylko, że Jaimiego raz-dwa wybielą i będzie szlachetniejszy od Batmana

[Wawrzyniec]

Dobra już nie spoileruj. Już mi wystarczy, że mi znajomy zaspoilerował dalsze losy Danny. I nie spodobało mi się to co mi zaspoilerował.

[Wojteł]

E, to jeszcze nic. Zanim doszedłem do połowy drugiego sezonu, paru znajomych - niektórzy po pijaku, inni w przypływie złośliwości - wymienili mi wszystkie postacie, które zginą do końca trzeciego tomu. A niektórzy nawet spojlerowali losy postaci z piątej książki. dranie.

[Templar]

Dobrze, że ja oglądam tyle seriali, że ledwo pamiętam fabułę odcinków, a o spoilerach to już zapominam po miesiącu


A tak w ogóle to te nowe rodzeństwo to nie wiem czemu kojarzy mi się z wyglądu z młodszą wersją Theona i Yary

[Wojteł]

e, no co Ty, Theon i Yara to są pasztety nie z tej ziemi (co ciekawe w książce oboje byli bardzo urodziwi), a nowe rodzeństwo - siostra niezbyt ładna, ale jej brat chyba na brak powodzenia nie może narzekać