HANS ZIMMER & LORNE BALFE - THE BIBLE (2013)

[Templar]

Ja tam jeszcze albumu nie słuchałem, ale jeśli poza Faith, które było bez przerwy używane w pierwszych dwóch odcinkach, reszta jest na poziomie tego co słyszałem w kolejnych dwóch to mnie to 1 jakoś bardzo nie szokuje, bo ostatnio to była łupanina gorsza niż w Conanie Batesa

[Adam]

no, czyli pyta prawidłowo.

[Wawrzyniec]

E tam sranie w banie, dupa Jaś. Można dać 2, ale 1 to albo fail, albo hate i tyle.

[Adam]

a gdzie magiczne Wasze słowo że muza filmowa najważniejsza musi być w filmie ok bo do niego jest pisana a nie na płytę? jak w filmie w ogóle nie pasuje - a z tego co Templar pisze to jest fail - to 1/5 jak w pysk strzelił i nie pisz bzdur. a że ja czy Ty w prywatnym rankingu (bez obejrzenia serialu) dajemy więcej to tylko nasz prywatny interes.

[Wawrzyniec]

Chwila zaraz i ja się tego trzymam. Tylko jak oceniać to sprawiedliwie, a nie kiedy serial nawet jeszcze półmetku nie osiągnął.

[Paweł Stroiński]

Tylko, że Southall ma w dupie działanie w filmie.

[Wawrzyniec]

To w takim razie muszę skrytykować jego dupę.

[Adam]

Tylko, że Southall ma w dupie działanie w filmie.

serio? to już gościa lubię i podpisuję się pod jego filozofią

[Wawrzyniec]

Widzisz jak to się zmienia. A u mnie zaś powoli Southall traci wszystkie pluspunkty, które zyskał recenzją "Inception".

[kiedyśgrześ]

no i niestety uległem Templarowi, obejrzałem co jest, omg teledysk na motywach kilku powszechnie znanych fragmentów biblii do bardzo złej muzyki nakręcony, tyle ode mnie

[Koper]

Życia Ci nie szkoda? Że Templarowi nie szkoda, to już dawno wiadomo, ale Tobie?

[kiedyśgrześ]

ale ja to przy robocie w małym okienku nad Photoshopem oglądam, już nie raz pisałem jakiego HD używam głownie

[Templar]

Poziom muzyki w tym serialu to się co chwilę zmienia, obejrzałem kolejne dwa odcinki, na początku jak Nabuchodonozor zdobywał Jerozolimę to znowu ta tandetna siekanka co była w poprzednich dwóch odcinkach, w sumie to już nawet Conan Batesa lepszy A chwilę później jak jest pokazywany złoty posąg Nabuchodonozora to już leci fajny kawałek z chórem, podobała mi się też bardzo muzyka ze śpiewem Lisy w scenie narodzin Jezusa.

A tak poza tym, był tutaj też ten szatan o którym wspomniał Adam i ktoś se trochę te zdjęcie pokolorował, bo w serialu koleś nie jest czarny, tylko biało-szary I naprawdę nie wiem co trzeba brać, żeby powiązać to z Obama

[Adam]

Mistrzunio opowiada w Variety o tworzeniu scoru do Biblii: http://variety.com/2013/music/news/zimm ... cs-821060/

[Koper]

nic ciekawego nie rzekł. Takie pierdolenie, co by można do książeczki płyty dać.