Jerry Goldsmith - Mulan

[muaddib_dw]

Heh, ja " Gwiezdne Wojny " zaliczyłem dopiero na przełomie 1996 / 97 roku a już wiosną 1997 byłem w kinie na wznowieniach z nowymi scenami i efektami

Ja pierwsze w 80 - oczywiście Imperium. Na Nową Nadzieję byłem za mały

[Adam]

oj trafiłeś na wiekowego fana

[kiedyśgrześ]

Ciekawe co to za anty usunął polskie plakaty do Gwiezdnych które swego czasu na przemian z muaddib_dw wbijaliśmy w jakimś tam wątku, hmmm

[kiedyśgrześ]

to chyba oczywiste

[kiedyśgrześ]

oj tam, wspomniane plakaty, znajdziesz w leksykonach sztuki, nie koniecznie plakatowej, współczesnych produkcji pl w tym temacie nie, połowę postów z forum można by spokojnie usunąć wcześniej jak ktoś taki porządnicki

[muaddib_dw]

To ile Ty masz lat?

To mój starszy brat

[Koper]

Myślałem że młodszy. Swoją drogą po kargowskich polach też w kieckach biegasz?

[Wawrzyniec]

OK, gdyż ktoś musi dbać o porządek na forum.

Co do wojtkowego 7/5 za działanie w filmie, czy może chodziło o ocenę końcową? Mniejsza oto. Jako przykład podane zostało "Short Hair", które ja oczywiście nie lubię i nie podobało mi się w filmie. Całe to użycie elektroniki sprawia, że muzyka brzmi jak z jakiegoś sportowego z lat 80tych i ma towarzyszyć zmontowanym scenom, jak nasz bohater trenuje.
Nie czepiam się muzyki i nie chce jej całej zjeżdżać, ale ten utwór naprawdę mnie razi i raził już w kinie.

[Koper]

Hę? Nie rozumiem. A sample i RCP-stylistyka w filmie o piratach Ci nie przeszkadzają?

Jaka miałaby być wg Ciebie muzyka w Mulan? Same dalekowschodnie piszczałki, Pi-pa, szeng, Erhu i jakieś gongi?

[Wawrzyniec]

Naprawdę Najlepsza metoda, jak Wawrzyniec coś napisze, to oczywiście dobrze go zdyskredytować i walnąć w niego RCP, Hansem, fanbojstwem i nie wiem jeszcze czym.

Po prostu nie lubię tego typu elektroniki. Dużo elektroniki Hansa z lat 80tych i początku 90tych, też nie lubię. Nie cały score nie ma być oparty na dalekowschodnich instrumentach. Ale to użycie elektroniki mnie osobiście razi i przeszkadza. Tylko tyle.

[Templar]

OK, gdyż ktoś musi dbać o porządek na forum.

Co do wojtkowego 7/5 za działanie w filmie, czy może chodziło o ocenę końcową? Mniejsza oto. Jako przykład podane zostało "Short Hair", które ja oczywiście nie lubię i nie podobało mi się w filmie. Całe to użycie elektroniki sprawia, że muzyka brzmi jak z jakiegoś sportowego z lat 80tych i ma towarzyszyć zmontowanym scenom, jak nasz bohater trenuje.
Nie czepiam się muzyki i nie chce jej całej zjeżdżać, ale ten utwór naprawdę mnie razi i raził już w kinie.

Bluźnisz synu, bluźnisz, do konfesjonału wyspowiadać się jak najszybciej! Short Hair geniusz, te połączenie elektroniki z orkiestrą po prostu miodzio, jak puszczam ten utwór to zawsze leci u mnie w pętli czasem nawet przez kilka godzin

[Koper]

Po prostu nie lubię tego typu elektroniki. Dużo elektroniki Hansa z lat 80tych i początku 90tych, też nie lubię. Nie cały score nie ma być oparty na dalekowschodnich instrumentach. Ale to użycie elektroniki mnie osobiście razi i przeszkadza. Tylko tyle.

Czyli muzyka Cię razi, bo elektronika brzmi jak elektronika a nie jak elektronika udająca orkiestrę, jak wiadomo-u-kogo ? No, ciekawe. To Ty w ogóle jesteś w stanie oglądać filmy z lat 80.?

[Wawrzyniec]

Nie każdy film z lat 80tych miał elektronikę. Druga kwestia to też dochodzi konwencja. Właśnie użycie tego typu elektroniki do tego typu score'u, w takim filmie, zupełnie mi nie pasuje. Ale jestem świadom, że będę w swoich przekonaniach osamotniony i wystawiony na kolejną bekę.

[Koper]

no raczej

Poza tym ta elektronika jest tu tylko dodatkiem przecież, ozdobnikiem niemalże. Nawet ludzie, którzy nie przepadają za elektroniką lat 80.- nie wiem, np. Marek czy Paweł, na pewno potwierdzą, że Short Hair to świetny kawałek i świetnie w filmie działa.

[Wawrzyniec]

Pawłowi to chyba by nie przeszkadzało. On bardzo lubi tych całych "Hoosiersów" czy jak ich zwą, których ja nie przepadam słuchać, właśnie ze względu na brzmienie elektroniki.
Ja wiem, że to jest dodatek i właśnie on mnie razi. Mamy fajny score symfoniczy, z dobrymi dalekowschodnimi dodatkami i nagle wpada nam muzyka z montażu sportowego z lat 80tych.

Nie jadę całego score'u, nie śmiem obrażać wielkiego Goldsmitha, ale to użycie elektroniki mnie razi. Tylko tyle i teraz może zacząć się beka...