HANS ZIMMER - MAN OF STEEL (2013)

[Wawrzyniec]

Gdyż sami ledwo cokolwiek mieli na sobie.

[Koper]

I to cię tak frapowało?

[Wawrzyniec]

Kto mówił coś o frapowaniu? Nie powiedzenie, że "300" jest gejowskie, to tak samo jak nie powiedzenie, że "He-Man" jest gejowski.

[Koper]

Gejowskie to jest, jak faceci rozmawiają o sukienkach. Facet bez koszulki to po prostu facet bez koszulki. Dyskobol Myrona też jest gejowski dla Ciebie?

[Wawrzyniec]

Są różne sposoby ukazania faceta bez koszulki i bez ubrania. A to w przypadku "300" i "He-Mana" jest gejowskie.
A w rozmawianiu o modzie nie ma nic złego. Tym bardziej, że oprócz sukienek zwraca się też uwagę na to kto je nosi.

[Templar]

Ja nic gejowskiego w "300" nie widzę, natomiast poziom gejostwa w tym temacie o sukienkach to już przekroczył 9000

[hp_gof]

Chyba znacie mało gejów. Naprawdę wielu łamie stereotypy o fatałaszkach i zniewieścieniu
Swoją drogą rozwala mnie to jak faceci przekrzykują się nawzajem jak baby na targu kto zachowuje się bardziej gejowsko (ale "byle nie ja!", "byle nie ja!")



Mam nadzieję, że po moim poście nie wkroczy tu Młodzież Wszechpolska w celu pozbawienia mnie polskiego obywatelstwa czy też zdrowia/życia

[Wawrzyniec]

@hp_gof w sumie dobrze mówi.

A mnie z "300" tylko chodziło, że ten właśnie pokazuje "gejowstwo" w niesamowicie stereotypowy sposób, a la "He-Man". Piękni, młodzi, doskonale zbudowani o błyszczącym się od olejków ciele, ubrani w same majtki. Przecież kult męskiego ciała w tym filmie jest ukazany w tak dosadny sposób, że aż mimowolnie zmusza do parodii i takich, a nie innych komentarzy.

A, że o pięknych kreacjach tutaj nikt nie chce rozmawiać, mimo że niby mamy tutaj osoby wrażliwe, na piękną muzykę, uważam za dość symptomatyczne.

Ale dobrze, nie ma co ciągnąć tego tematu.

[hp_gof]

Swoją drogą to jest zastanawiające, jak łatwo zautocenzurować swoje wypowiedzi w dyskusji. No bo zobaczcie: nie można pogadać o oscarowych kreacjach (co jest jednym z głównych tematów co roku - Oscary bez dyskusji o kreacjach to jak Bond bez piosenki albo Harry Potter bez różdżki, whatever ) - bo to "zbyt gejowskie" ("co sobie o mnie pomyślą?!"), nie można pogadać o sposobach pokazywania męskich torsów - bo to "ultra gejowskie" ("jeszcze sobie pomyślą, że mnie to kręci!!!"), nie można nie skomentować pozytywnie zdjęć z cyckami, bo sobie coś pomyślą i tak dalej, i tak dalej Plus dochodzi ta samcza konkurencja kto komu bardziej dowali i podważy jego "męskość" Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jak ktoś jest pewien swojej orientacji i nie ma kompleksów, to nie obchodzą go takie stereotypy A czasami jak poczytać niektóre komentarze to aż kipi kompleksami małych chłopców Dobra, koniec offtopu.
PS. Wawrzek, podejrzanie często przyznajesz mi rację

[Templar]

A mnie z "300" tylko chodziło, że ten właśnie pokazuje "gejowstwo" w niesamowicie stereotypowy sposób, a la "He-Man". Piękni, młodzi, doskonale zbudowani o błyszczącym się od olejków ciele, ubrani w same majtki. Przecież kult męskiego ciała w tym filmie jest ukazany w tak dosadny sposób, że aż mimowolnie zmusza do parodii i takich, a nie innych komentarzy.

No właśnie stereotypowo to jest w temacie o sukienkach, zawsze w filmach, serialach, kawałach to geje są ukazywani jako najlepsi kompani dla kobiet podczas zakupów

nie można nie skomentować pozytywnie zdjęć z cyckami

O cyckach to tu można spokojnie gadać, prawie wszyscy lubią cycki Pod warunkiem, że to nie są męskie cycki Wtedy to wiadomo, ultra g...

[Wojteł]

Swoją drogą to jest zastanawiające, jak łatwo zautocenzurować swoje wypowiedzi w dyskusji. No bo zobaczcie: nie można pogadać o oscarowych kreacjach (co jest jednym z głównych tematów co roku - Oscary bez dyskusji o kreacjach to jak Bond bez piosenki albo Harry Potter bez różdżki, whatever ) - bo to "zbyt gejowskie" ("co sobie o mnie pomyślą?!"),

No ale kto o tych kreacjach dyskutuje? Głównie chyba kobiety, czy jak to mówi Szulim "nadęte pindy przy kwiatku". Jak widzicie świetną laskę na ulicy to naprawdę myślicie "Boże, jakie ona ma cudowne pantofelki wspaniale korelujące z beżem jej sukni i kolczykami, dodatkowo wspaniale podkreśliła to subtelnym makijażem i zapinkami na mankietach garsonki"? Bo normalny facet myśli zazwyczaj: "cycki!" lub inną nieskomplikowaną myśl. Na necie wala się też obrazek, którego nie mogę znaleźć, a który fajnie ilustrował różnicę płci: facet i kobieta mijają gorącą laskę na spacerze. Kobieta myśli o jej sukni, butach i torebce, a facet o wszystkim, co było pod tą suknią. I tak to chyba zazwyczaj wygląda. Mnie ciuchy obchądzą o tyle, o ile coś odsłaniają, albo jeśli są totalną wpadką (typu laska z fajną figurą ubiera się w worek po ziemniakach, albo laska o wadze całej redakcji filmmusic.pl razem wziętej wbija się w legginsy). Tyle. Oczywiście nikt wam nie broni dyskutować o sukienkach, pomadkach, pilniczkach, pończoszkach i podpaskach, pozakładajcie sobie stosowne działy na forum i szalejcie

[kiedyśgrześ]

Chyba znacie mało gejów.

W Polsce podobno rządzi KK ergo znamy bardzo dużo gejów i ci geje obnoszą się w sukienkach, wyżsi ragą w kolorowych z cekinami

[Agent]

co to za jakas dziwna rozmowa w temacie o Supermanie i to jeszcze z kipiaca testosterownem muzyka Zimmera ?!?!?!?!

macie
http://www.youtube.com/watch?v=ZVzGyqSbGew
http://www.youtube.com/watch?v=Tfw69ZfYpG8
obejrzyjcie sobie

[Agent]

http://www.filmweb.pl/news/%22Człowiek+ ... roku-93567

Man of Steel

[Adam]

stare śpiewki, przy Prometeuszu też były takie newsy