Czego ostatnio słuchaliście?

[Kaonashi]

Jestem na etapie słuchania jego prac i jeśli chodzi o fortepianówki to zawód na całej linii (kurna on jest pianistą, a uwielbiam ten instrument!) W większości mają słabe melodie, oparte na przewidywalnych pasażach i akordach i niewiele zostaje w pamięci. Akurat z nietykalnych Fly jest niezłe. Muzyczny język analogicznych prac Hisaishiego czy choćby wspomnianego Możdżera dużo bardziej mi odpowiada.

[Adam]

Nawet Neverland Piano z Marzyciela nie robi takiego wrażenia w filmie jak Una Mattina

[Kaonashi]

Ja osobiście uwielbiam Marzyciela - w sporej mierze za Możdżera. Z resztą Una Mattina to kawałek z jego studyjnego albumu, więc aż tak jego muzyczno-filmowym geniuszem bym się nie zachwycał.

[Koper]

Adam, Ty muzykę do tego filmu dzisiaj dopiero odkryłeś?

[Kaonashi]

Zwłaszcza, żeby chyba nawet recka była na soundtracks.

[kiedyśgrześ]

Adam słucha muzy tylko w wolnym czasie, w przerwach między naganianiem

[bladerunner22]

Jestem na etapie słuchania jego prac i jeśli chodzi o fortepianówki to zawód na całej linii (kurna on jest pianistą, a uwielbiam ten instrument!) W większości mają słabe melodie, oparte na przewidywalnych pasażach i akordach i niewiele zostaje w pamięci. Akurat z nietykalnych Fly jest niezłe. Muzyczny język analogicznych prac Hisaishiego czy choćby wspomnianego Możdżera dużo bardziej mi odpowiada.

Amen , choć parę kawałków ma fajne rozwiązania, ale fakt mocno to wszystko przewidywalne.

[Mefisto]

Jedna z moich nielicznych zaległości Dżona, w końcu zaliczona (albumowo rzecz jasna, bo film już wieki temu widziałem). Piękne! Owszem, jak na tak krótki album jest aż nadto powtórzeń i lekka monotonność się wkrada, ale emocjonalnie i lirycznie to pierwsza klasa (choć nie wiem czy dałbym nominkę do O. - choć z drugiej strony, kładzie to na łopatki nie tylko Lincolna, ale i Annę K., Życie P. oraz Argo, także lipy by nie było). W dodatku wyraźnie słychać tu podwaliny pod późniejsze prace pokroju Sabriny czy Catch me if you can. Wspaniałe.

Tym samym z Williamsa zostało mi na dobrą sprawę tylko "Heartbeeps" i "Tom Sawyer" oraz telewizyjne "Heidi" - i to też jedynie albumowo.

[Kaonashi]

Fajnie jakbyś napomknął co słuchałeś...

[Koper]

Pijany był i nie pamięta

[Templar]

No przecież wkleił okładkę The Accidental Tourist

[Koper]

Szkoda tylko, że wyświetla się tylko jemu i Tobie

[Templar]

Tak to jest jak się używa badziewnych przeglądarek

[muaddib_dw]

Ostatnimi czasy wałkuję soundtrack Tuomas Kantelinena - Arn Templariusz. Kawał bardzo dobrej muzyki, doskonale oddającej klimat historii i żywota szwedzkiego templariusza. Jest miłość, wiara i rycerski etos, pięknie podane przez LSO. Suita http://www.youtube.com/watch?v=hwpah0m-x8s . Album otwiera i kończy bardzo ładny utwór Snö napisany przez kompozytora a wykonany przez szwedzką piosenkarkę irańskiego pochodzenia Laleh Pourkarim http://www.youtube.com/watch?v=gH-nywfotBc . Polecam

[Mefisto]

Szkoda tylko, że wyświetla się tylko jemu i Tobie

już, naprawiłem


L.A. Noire - ponownie muzyka z gry zawstydza Hollywood. Co prawda Gangsta Skład złe nie jest, ale to jak niebo i ziemia. Solidny, jazzowy scorek udający stare czasy (bo jednak słychać współczesne naleciałości).