
Wyczekiwane score'y
Re: Wyczekiwane score'y
Ano. jakby Koper oglądał film to by wiedział że tam scoru jest z 7 minut - konkretnie dwa tematy
stąd też bardzo dobra nazwa jak na koncept album.

NO CD = NO SALE
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26568
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Wyczekiwane score'y
Oglądałem film.
I wiem, że muzy tam mało, ale to nie znaczy, że tytuł "gra Różę" jest jakiś zajebisty. 


"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Wyczekiwane score'y
ale dlaczego nie?
facet wydaje album, pewnie trwający z 45 min, wypełniony impresjami jazzowymi i freestylem wokół jednego czy dwóch tematów z filmu. aż prosi się o taki tytuł 


NO CD = NO SALE
Re: Wyczekiwane score'y

01. Eclipse (03:05)
02. The Wolf and the Sword (02:49)
03. Aviano (02:20)
04. Abul the Turk (02:10)
05. The Great Tournament (02:13)
06. Kara Mustafa (01:48 )
07. Coronation of the Grand Vizier (03:21)
08. Topkapi (03:18 )
09. Attraction (03:51)
10. Wild Side - Lena's Theme (03:37)
11. The Prophecy (03:31)
12. The Golden Apple (01:38 )
13. Duchess of Lorena (02:02)
14. The Sultan (01:58 )
15. Declaration of War (02:18 )
16. Murad Giray the Tartar (01:28 )
17. The Emperor Abandons Wien (01:23)
18. The Fallen (01:16)
19. Lena Is Captured (01:19)
20. The Great Explosion (01:34)
21. Rainbows in the Dark (04:58 )
22. Drums of War (03:10)
23. The Sense of Dawn - Battlefield (02:49)
24. The Future (02:15)
25. The King (04:00)
26. Father and Son (01:47)
27. Temple - Death of the Grand Vizier (04:02)
28. The Future - The End (03:48 )
Żeby było ciekawiej, to wydanie muzyki z Bitwy pod Wiedniem


Re: Wyczekiwane score'y
Nie pamiętam czy ten ktoś oglądał pisał coś o muzyce z tego filmu? Warto czekać? Jego kawałki niefilmowe wcale złe nie są.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26568
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Wyczekiwane score'y
Templar się jarał tym, ale on tak ma.
Przeciętny score, o ile liryka momentami jeszcze może cieszyć uszy, o tyle elementy, że tak to szumnie określę, epickie, to już bida.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Wyczekiwane score'y
EXTRAAdam pisze:"Róża" Trzaski w ciekawym wydaniu wychodzi w poniedziałek - http://www.soundtracks.pl/index.php?op=show&ID=1610
P.S : dla niektórych, u których słabo idzie czytanie, od razu info: NIE, z tym albumem NIE miałem również NIC wspólnego.




Re: Wyczekiwane score'y
Tam w ogóle jest jakaś muzyka? Bo jeśli chodzi o kino Smarzowskiego to ilustracyjnie sprowadza się ono do jednego tematu-trzasku w tle i po chuju.Koper pisze:Oglądałem film.I wiem, że muzy tam mało
Re: Wyczekiwane score'y
jest
ale i tak Róża czy Dom Zły to przy Drogówce są Star warsy
- w drógówce NIE MA muzyki - tylko na npisach końcowych leci jazzik


NO CD = NO SALE
Re: Wyczekiwane score'y


01. Twin Souls (3:09)
02. The Breakdown (3:14)
03. Passion Theme (4:09)
04. Back Issues (1:19)
05. Know that Know (4:27)
06. A Dreamer’s Deam (3:15)
07. Prélude à L’après-Midi d’un Faune (Debussy) (10:25)
08. Perversions and Diversions (3:45)
09. The Last Drop (2:16)
10. Higher Heels (1:05)
11. Journey Though a Nightmare (7:44)
12. Last Surprise (3:16)
Klipy:
http://www.quartetrecords.com/passion-2.html
Re: Wyczekiwane score'y
A jednak to wydadzą. Już po pierwszym klipie słychać, że to nie jakaś kolejna lama. Perversions and Diversions
Będzie to jeden z lepszych tracków roku.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Wyczekiwane score'y
ciekawe czy w filmie są "sceny" z tą panią

to gdzieś grali, grają, będą grać?


to gdzieś grali, grają, będą grać?
Re: Wyczekiwane score'y
Wątpię, premierę miał pół roku temu, a i nie był sukcesem marketingowym.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.