
Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
To skoro Trylogia jest ukończona, to w jakim teraz kierunku podąży Desplat? 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Ma na koncie dopiero dwie amerykańskie animacje, w tym tylko jedną wysokobudżetową, więc na tym polu jeszcze może nas zaskoczyć; to co już ktoś kiedyś sugerował - czekamy na film o superbohaterze
; ja bym chciał Desplata w Bondzie
hehehehe; generalnie ma dużo jeszcze do pokazania w kwestii muzyki do filmów akcji, choć musiałby znaleźć w tym temacie jakieś nowe podejście, bo zdarza mu się powtarzać i stosować te same środki w kółko. Chciałbym usłyszeć muzykę do jakiegoś epickiego filmu historycznego - takiego projektu chyba też jeszcze nie miał. Ciężko wskazać kierunek, w którym pójdzie. Wszystko zależy od doboru projektów. Czy będzie wałkował w kółko plumkające dramaty i thrillery polityczne z kociołkami, czy weźmie jakiś film z któregoś z w/w nowych obszarów. No i zależy też od tego, czy dalej będzie dodawał do swojej kolekcji kolejnych uznanych reżyserów. Jeśli będzie poruszał się po nowych obszarach, to jestem spokojny o jego muzyczną przyszłość. Bo to co Desplat robi najlepiej to właśnie stawianie czoła trudnym wyzwaniom i zaskakiwanie 



Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
pytanie czy tłoczona, ale możliwe skoro specjalną kopertę zrobili..
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Fajny ten soundtrack.
Podoba mi się nawet chyba bardziej od "Argo" z którego pamiętam tylko ten orgazmowy kawałek. A tutaj atmosfera jest gęsta, ale wszak to film o zabójstwie Bin Ladena, a nie o pikniku w Prowansji. I co ważniejsze nie jest to wcale jakaś tam sobie tapeta, czy muzyka czysto ilustracyjna. Przez score przewijają się tematy. Nie są one mega wyraziste, gdyż wtedy położyłyby pewnie film, a słychać w tym jakiś zamysł.
Utworami godnymi uwagi są bez wątpienia: "Seals Take Off" , gdzie dają o sobie znać ostinata Desplata. Hej, to nawet się rymuje. Ostinata od Desplata.
Lubię ostinata od Desplata.
"21 Days" też jest fajne, ma klimat. Podobnie jak coolskie "Preparation for Attack".
W sumie mamy trzy fajne kawałki w środku albumu, gdzie naprawdę można się zastanowić, czy to wciąż ten elegancki, pijacy wino Francuz, czy też pijący piwsko z puszki, wytatuowany z zarostem Teksańczyk.
Ale spokojnie to ciągle Desplat i daje nam o sobie znać w ładnie plumkającym "Maya on Plane". O tak to jest ładne plumkanie.
Fajne jest też budujące napięcie "Picket Lines". Bardzo jestem ciekaw jak ta cała muzyka sprawuje się w filmie.
I teraz tylko żałuję, że tak na poważnie za tę muzykę zabrałem się teraz, gdyż inaczej to pewnie umieściłbym ją w moim TOP 10 roku 2012
(a korekty nie są dozwolone). I w sumie to gdybym miał nominować Desplata do Oscara, to prędzej za "Zero Dark Thirty" niż za "Argo", którego nie ma za wiele w filmie, czy też za "Rise of the Guardians", w którym ciągle poszukuję tematu przewodniego, który nie byłby fanfarą.
Zero Dark Thirty, nie jest to łatwa i przyjemna muzyka, ale napisana z głową. I takiego nieprzyjemnego Desplata ja osobiście wolę.

Utworami godnymi uwagi są bez wątpienia: "Seals Take Off" , gdzie dają o sobie znać ostinata Desplata. Hej, to nawet się rymuje. Ostinata od Desplata.


"21 Days" też jest fajne, ma klimat. Podobnie jak coolskie "Preparation for Attack".

Ale spokojnie to ciągle Desplat i daje nam o sobie znać w ładnie plumkającym "Maya on Plane". O tak to jest ładne plumkanie.

Fajne jest też budujące napięcie "Picket Lines". Bardzo jestem ciekaw jak ta cała muzyka sprawuje się w filmie.
I teraz tylko żałuję, że tak na poważnie za tę muzykę zabrałem się teraz, gdyż inaczej to pewnie umieściłbym ją w moim TOP 10 roku 2012

Zero Dark Thirty, nie jest to łatwa i przyjemna muzyka, ale napisana z głową. I takiego nieprzyjemnego Desplata ja osobiście wolę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Wawrzek, a uważasz, że Desplat kopiuje w tym score Incepcję? Ja się z tym zupełnie nie zgadzam, a słyszałem na forach takie opinie (bo są powolne akordy na blachę, trochę takie jak BRAWWWRRRMM, ale dużo bardziej subtelne i wynikające skadinąd)?Wawrzyniec pisze:Fajny ten soundtrack.Podoba mi się nawet chyba bardziej od "Argo" z którego pamiętam tylko ten orgazmowy kawałek. A tutaj atmosfera jest gęsta, ale wszak to film o zabójstwie Bin Ladena, a nie o pikniku w Prowansji. I co ważniejsze nie jest to wcale jakaś tam sobie tapeta, czy muzyka czysto ilustracyjna. Przez score przewijają się tematy. Nie są one mega wyraziste, gdyż wtedy położyłyby pewnie film, a słychać w tym jakiś zamysł.
Utworami godnymi uwagi są bez wątpienia: "Seals Take Off" , gdzie dają o sobie znać ostinata Desplata. Hej, to nawet się rymuje. Ostinata od Desplata.Lubię ostinata od Desplata.
![]()
"21 Days" też jest fajne, ma klimat. Podobnie jak coolskie "Preparation for Attack".W sumie mamy trzy fajne kawałki w środku albumu, gdzie naprawdę można się zastanowić, czy to wciąż ten elegancki, pijacy wino Francuz, czy też pijący piwsko z puszki, wytatuowany z zarostem Teksańczyk.
Ale spokojnie to ciągle Desplat i daje nam o sobie znać w ładnie plumkającym "Maya on Plane". O tak to jest ładne plumkanie.![]()
Fajne jest też budujące napięcie "Picket Lines". Bardzo jestem ciekaw jak ta cała muzyka sprawuje się w filmie.
I teraz tylko żałuję, że tak na poważnie za tę muzykę zabrałem się teraz, gdyż inaczej to pewnie umieściłbym ją w moim TOP 10 roku 2012(a korekty nie są dozwolone). I w sumie to gdybym miał nominować Desplata do Oscara, to prędzej za "Zero Dark Thirty" niż za "Argo", którego nie ma za wiele w filmie, czy też za "Rise of the Guardians", w którym ciągle poszukuję tematu przewodniego, który nie byłby fanfarą.
Zero Dark Thirty, nie jest to łatwa i przyjemna muzyka, ale napisana z głową. I takiego nieprzyjemnego Desplata ja osobiście wolę.
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Ja w tym scorze Incepcji w ogóle nie widzę. Co najwyżej Ides of March mi się rzuciło w uszy
Jedyną aluzję do Zimmera można zrobić w ten sposób, że Desplat szukał przy tym filmie brzmienia i kombinował z orkiestrą, wyłączając niektóre sekcje, żeby osiągnąć przygnębiający, ciężki klimat. I tyle. BRWWWWAAAMMMMM (czy jak to tam się pisze
) to naciągana historyjka. Tutaj ten "dźwięk" pojawia się częściej, rytmicznie i w zupełnie innym kontekście.


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Ja też tak sądzę, ale tak powiedział znajomy muzykolog z Grecji, który bynajmniej nie jest fanbojem (chociaż bardzo lubi Batmany i Incepcję).
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Wiesz, w muzyce jest dostępna określona pula środków i pomysłów do wykorzystania, prędzej czy później kompozytorzy zaczną się nawzajem powtarzać, chociaż często niezamierzenie. Najistotniejszy jest fakt, że Desplat słucha przede wszystkich klasyków i tylko niektórych swoich kolegów z branży, nigdy nie słyszałem, żeby wspomniał o Zimmerze, więc raczej o tego typu kopio-inspiracji nie ma mowy. Incepcję pewnie widział, no ale u Zimmera BRRRRAAAAAAAM wzięło się od piosenki Edit Piaf, a tutaj ten efekt jest uzyskany w trochę inny sposób
No ale rozumiem, że mogło się tak komuś skojarzyć 


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Tak, chociaż nie sądzę, by Zimmer wziął ten efekt z Piaf, tego w oryginalnej piosence nie ma. Chociaż może jak zwolnisz jej tempo.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Jak już to jeden z tematów, bardziej mi się kojarzy z "Milczeniem owiec" niż "Incepcją". I wiadomo są te ostinata Desplata, których jednak nie wolno porównywać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
No właśnie o to chodzi, że jak zwolnisz jej tempo. Nie oglądałeś żadnych dodatków o muzyce do Incepcji ani nie czytałeś wywiadów? Zimmer gadał o tym jak ten efekt uzyskał - właśnie w ten sposób.
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Alexandre Desplat's all time high
- http://www.soundtracks.pl/reviews.php?op=show&ID=1061

#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY
Ja czasami nie rozumiem o czym Mr. Dębicz pisze, to słownictwo jest zbyt hambitne, zbyt profesjonalne i zbyt trudne
Miła recenzja. W końcu zacząłem odkrywać smaczki, o których mowa. Nie mogę się doczekać filmu. Ciekaw jestem, ile muzyki jest użyte w 2,5-godzinnym filmie z 52-minutowego score'u

Miła recenzja. W końcu zacząłem odkrywać smaczki, o których mowa. Nie mogę się doczekać filmu. Ciekaw jestem, ile muzyki jest użyte w 2,5-godzinnym filmie z 52-minutowego score'u
