MARC STREITENFELD - PROMETHEUS (2012)

[Marek Łach]

Marek, ale jest pytanie czy ten film będzie potrzebował muzycznych eksperymentów. Czy to jeszcze będzie trochę ambitne. Czy raczej na zasadzie "Hej, zróbmy wielką sieczkę na planecie obcych w 3D i z dużą ilością CGI". Generalnie chyba można by rzec, że ideałem muzyki byłoby coś nowego, oryginalnego, ale jednak przynajmniej fragmentarycznie nawiązującego czymś do oryginału Jerry'ego.

To też prawda - ale skoro to Scott, to może nakręci coś ambitniejszego niż AvP Co nie oznacza, że mu wyjdzie. Ale z drugiej strony... taka awangarda, o której myślę, mogłaby na luzie funkcjonować jako zwykła tapeta horrorowa a jednocześnie zaskakiwać unikalnym brzmieniem dla tych, którzy chcą się wsłuchać (vide Goldenthal) Takie eksperymenty w pierwszej kolejności działają chyba na podświadomość widza...

[Koper]

Nowy Star Trek to filmowo dla mnie porażka. Tylko tam jakiegoś emo brakowało w tym filmie (chociaż Spock był trochę emo...). Oby jednak Scott nie poszedł w taką komerchę.

[Mystery]

Jedyny eksperyment jaki może spotkać ten projekt to wsadzenie tam Djawadiego A Scott dobrego filmu już dłuuuuugo nie narkręcił i widząc tego nowego Robina dłuuuuugo nie nakręci

[Marek Łach]

Mystery, nawet nie strasz Zawsze mogą wziąć Beltramiego, bo widzę, że The Hurt Locker zrobił się ostatnio modny...

[Wawrzyniec]

O rety widzę, że zostałem uprzedzony z tym "Why So Serious?"
A już na poważniej to ja Zimmera w tym projekcie nie widzę i tyle. Ja w ogóle tego projektu nie widzę. Patrząc z 353 projektów jakimi Ridley Scott planuje się zająć musiał akurat uprzeć się na prequel "Aliens". Film w 3D ma się rozumieć. Ja tam chciałem "The Forever War" z muzyką Zimmera, bądź Vangelisa. Do tego projektu to naprawdę jest mi obojętne kto skomponuje muzykę, gdyż nie wierzę w ten film.

[Koper]

Też bym wolał "Wieczną wojnę". Ale Ridley to ma taki słomiany zapał na starość. I stąd przy nim zawsze jest masa projektów, których większości i tak nie zrealizuje. A jak zrealizuje, to pewnie byle jak. Facet jeszcze "Robina" nie skończył, a już myśli o "Alienie" zamiast się skupić na aktualnie tworzonym filmie. A skoro się na nim nie skupia, to trudno liczyć, by się udał.

[muaddib_dw]

Heh pewnie nowy obraz Ridleya zachwaści Desplat albo jeszcze gorzej Bates Tyler lub Kloser. Wielkie drzewa nie rzucają cienia to się perz rozrasta.

[Marek Łach]

Suuuper Desplat w jednym zdaniu z Batesem, yeaaaah!

[muaddib_dw]

Jak tak dalej pójdzie to nazwisko Desplata będzie na produktach spożywczych i domowego użytku a skoro tak to na papierze toaletowym mam nadzieję też. Please Jerry zmartwychwstań i pokarz tym wszystkim naleśnikom, sznurkom i paputkom jak się muzykę do filmów s-f pisze. Jak powinien wyglądać action score bez tej tandetnej ściany dźwięku, jak powinien zabrzmieć temat główny PLEASE!!!

[Wawrzyniec]

Hehe, też na początku chciałem napisać, że może Desplat zajmie się prequelem "Alien", gdyż jak pojawia się jakiś nowy projekt i nie wiadomo kto skomponuje muzykę to wiadomo, że i tak padnie na Desplata Tylko wolałem tego nie pisać, aby nie było, że się tak uczepiłem tego Francuza, zwłaszcza, że teraz z tym całym "Ghost Writerem", to jego zwolennicy mają mocny argument

Suuuper Desplat w jednym zdaniu z Batesem, yeaaaah!

[Adam]

Ridley w życiu nie weźmie Desplata.

[Wawrzyniec]

Ridley w życiu nie weźmie Desplata.

Nie, no pewnie, nie jest on może jakiejś szczególnej formie, ale aż tak źle z nim to też nie jest

[Koper]

Nie, no pewnie, nie jest on może jakiejś szczególnej formie, ale aż tak źle z nim to też nie jest

Skoro wziął Streitenfelda to musi być z nim koszmarnie

[muaddib_dw]

Widziałbym, usłyszałbym przy tym projekcie Goldenthala, J. N. Howarda nawet Horner mógłby coś wysmażyć z tego bo jak się go za mordę weźmie (co Ridley potrafi) to jeszcze daje radę. Hmm a może Vangelis ...

[Wawrzyniec]

Hmm a może Vangelis ...

Vangelis to ma się zająć "Wieczną wojną". Wiem, wiem jestem naiwny, że ten projekt jeszcze powstanie.