Wy tu się śmiejecie, a ja się poważnie martwię.

Film ma premierę za jakieś pół-roku i niby już score ma być gotowy. Myślałbym, że Zimmer to będzie nad takim projektem z kilka miesięcy pracował. Oczywiście nie wiem kiedy rozpoczął? Ale i tak myślałem, że to dłużej potrwa.

Oczywiście nie wątpię w geniusz Zimmera i że jest zdolny stworzyć genialną muzykę w krótkim czasie, ale zawsze myślałem, że jestem raczej typem, który odkłada wiele rzeczy na później.
Może po TDKR jest na fali i udało mu się stworzyć kolejny genialny score, ale naprawdę ten czas mnie niepokoi
Tym bardziej, że mam spore oczekiwania wobec tego score'u, nie wspominając, że moja sytuacja społeczna na forum wiele od tego score'u zależy.
Dlatego też wstrzymuję się na razie z jakimikolwiek wkładkami.
Na razie boję się... Bardzo się boję...