CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

[ravaell]

Recenzja "Gangstera" Johna Hillcoata, własnego autorstwa

http://zissou.pl/lawlessfilm.html

[ravaell]

Moja recenzja ParaNormana

http://zissou.pl/paranorman.html

[Koper]

z którą się prawie zupełnie nie zgadzam.

[Marek Łach]

A ja zasadniczo tak, choć określenia "bzdurny moralitet" i "niemiłosierna tandeta" są zdecydowanie przesadzone. ParaNorman jest sympatyczny, ale faktycznie nie ma nic szczególnie ciekawego do powiedzenia, ot kolejna historyjka o outsiderze, którego otoczenie musi w końcu zaakceptować, opowiedziana tylko w nieco inny sposób. Same "rozważania" o pogodzeniu się z życiu pośmiertnym to chyba trochę mało, żeby od strony fabularnej ta animacja czymś się wyróżniała. Ogólnie pomysł na animację w klimatach zombie jest bardzo fajny i jest parę scen-perełek, ale to trochę za mało, żeby wynieść film w rejony kina bardzo dobrego. Ogólnie rzecz biorąc to tylko kolejna umoralniająca hollywoodzka historyjka, zakamuflowana w ciekawym opakowaniu. Koralina o kilka klas lepsza.

[Wawrzyniec]

Tyle, że "Koralina" oparta była o dzieło Gaimana, który jest dla mnie jednym z wybitniejszych współczesnych autorów. Chociaż naturalnie animacja też genialna. Uwielbiam "Karolinę".

[Koper]

ParaNorman nie aspirował do czegoś wielkiego, mam wrażenie, że ktoś tu oczekiwał nie wiadomo jakiej głębi. Ale najbardziej nie rozumiem narzekań na techniczną stronę filmu, jakoby posuwało to animację poklatkową wstecz w stosunku do "Koraliny". No to już jakaś bzdura.

[Marek Łach]

Tu raczej nie chodzi o technikalia, tylko o kwestie konceptualne strony wizualnej - rzeczywiście, ParaNorman jest konwencjonalny i nie ma tego błysku kreatywności, który towarzyszył odrealnionemu światowi Koraliny. No ale to też wynika z umiejscowienia akcji.

[Koper]

No ale czepianie się tego jest dla mnie absurdalne. To jakby się czepiać, że w "Prometeuszu" obca planeta nie jest taka kolorowa i bogata w fantazyjne stworki jak w "Avatarze".
"Paranorman" odwołuje się do kina chyba głównie lat 80. z akcją w małym miasteczku i taki świat odtwarza. A od strony technicznej jest moim zdaniem jeszcze lepiej niż w "Koralinie". Kreacja tego świata przy pomocy kukiełek, modeli, ilość detali jest fantastyczna.

[Marek Łach]

Choćby różnorakie wizje przeszłości i cała konfrontacja Normana w lesie z wiedźmą mogłyby być dużo ciekawsze wizualnie. Co do reszty filmu to zgoda.

[Koper]

Choćby różnorakie wizje przeszłości i cała konfrontacja Normana w lesie z wiedźmą mogłyby być dużo ciekawsze wizualnie.

Tak to o wszystkim można by rzec.
Poza tym wtedy by była gadka, że się stylistycznie gryzą z resztą.

[ravaell]

Świat ParaNormana wizualnie jest po prostu gorszy od tego z Koraliny. Tak jak powiedział Marek, nie ma tu tego błysku kreatywności, zabrakło poetyckości, z którą tak bardzo kocham Koralinę A fabularnie film prezentuje się fatalnie, czego niezbitym dowodem są banalne ostatnie dwadzieścia minut. Słowa "bzdurny moralitet" i "niemiłosierna tandeta" być może są przesadzone, jednak kiedy główny bohater i czarownica zaczęli rozmawiać o Mamusi tej drugiej tylko takie słowa przychodziły mi do głowy Niemniej jednak to dobra produkcja, z zabójczym i naprawdę zabawnym środkiem.

[Koper]

Świat ParaNormana wizualnie jest po prostu gorszy od tego z Koraliny. Tak jak powiedział Marek, nie ma tu tego błysku kreatywności, zabrakło poetyckości, z którą tak bardzo kocham Koralinę

Ale to jest kwestia stylistyki a nie konceptu czy wykonania. Koralina miała przyjęty zupełnie inny styl, co wynikało z fabuły. Poza tym nie rozumiem porównań między akurat tymi dwoma filmami. Równie dobrze można by zestawić każde dwie inne animacje wykonane w technice poklatkowej ("Pirates!", "Corpse Bride" etc.).

[Marek Łach]

No i w porównaniu z każdym z tych filmów ParaNorman wypadłby słabiej.

[ravaell]

Ale to jest kwestia stylistyki a nie konceptu czy wykonania. Koralina miała przyjęty zupełnie inny styl, co wynikało z fabuły.

Pośrednio także styl wybrany przez twórców trochę gryzł się z zamysłem fabularnym - całość sprawiała wrażenie odrobinę... chaotycznej.

Poza tym nie rozumiem porównań między akurat tymi dwoma filmami. Równie dobrze można by zestawić każde dwie inne animacje wykonane w technice poklatkowej ("Pirates!", "Corpse Bride" etc.).

Nie pamiętam dobrze, ale chyba oba filmy były połączeniami trójwymiaru z animacją poklatkową. Poza tym to filmy tego samego studia.

[Koper]

No i w porównaniu z każdym z tych filmów ParaNorman wypadłby słabiej.

Od "Piratów!" wcale słabiej nie wypada.

Swoją drogą "Koralina" o ile pamiętam fabularnie też jakaś genialna nie była.

Pośrednio także styl wybrany przez twórców trochę gryzł się z zamysłem fabularnym - całość sprawiała wrażenie odrobinę... chaotycznej.

Nie rozumiem tego argumentu. Zamysł fabularny był taki by dokonać pastiszu filmów z gatunku "zombies atakują małe miasteczko" bazując głównie na kinematografii lat 80. Jeśli przyjętą techniką realizacji była animacja poklatkowa to ja nie widzę lepszej opcji stylistycznej, niż tak, która została przyjęta.