ALEXANDRE DESPLAT - ARGO (2012)

[Adam]

@DavidGArnold: ARGO is a total nerve shredder.

[hp_gof]

Niszczarka nerwów? Ale to w końcu pozytywnie czy negatywnie?

[Adam]

(to było o filmie)

[Adam]

http://www.soundtracks.pl/reviews.php?op=show&ID=1056

[Marek Łach]

I tak zbyt łagodna ta recenzja.

[Adam]

raczej za ostra, score to prawie geniusz i jak nie-fan Desplata tak mówi to wiedz, że coś się dzieje

[Adam]

no, bo daję 4,5/5 jak praktycznie wszystkim w moim top10.

[hp_gof]

Argo to score przeciętny. Dziwię się, że komukolwiek się to TAK BARDZO podoba. Może po prostu postawiłem Desplatowi bardzo wysoko poprzeczkę i nie mam ochoty słuchać w kółko tego samego?

[Adam]

po prostu nie-fanboje potrafią docenić, stąd Argo miecie we wszystkich nomach

[hp_gof]

Fatalnie
Cały czas nie rozumiem fenomenu takich score'ów jak "Ides of March", "Argo" czy "Zero Dark Thirty". Tam nic mega ciekawego nie ma Tu naprawdę bardziej chodzi o tytuł filmu niż o muzykę. Naprawdę szkoda...

[Adam]

a gdzie te Twoje Guardiany?

[hp_gof]

Wal się

[Mefisto]

Fatalnie
Cały czas nie rozumiem fenomenu takich score'ów jak "Ides of March", "Argo" czy "Zero Dark Thirty".

Z tym ostatnim to trochę za wcześnie na fenomen.

[Wawrzyniec]

Cały czas nie rozumiem fenomenu takich score'ów jak "Ides of March", "Argo" czy "Zero Dark Thirty". Tam nic mega ciekawego nie ma Tu naprawdę bardziej chodzi o tytuł filmu niż o muzykę. Naprawdę szkoda...

A może ludzie mają dość plumkania i cieszą się z czegoś co odbiega od normy?

[hp_gof]

Tylko że takie Zero Dark Thirty jest sto razy bardziej nudne niż te wszystkie plumkadełka