CONAN THE BARBARIAN & CONAN THE DESTROYER - Intrada

[Adam]

[Wawrzyniec]

I to podobna ja się łatwo podniecam. Kolejne wydania "Conana" , już się w nich gubię gdyż od c**ja ich jest, a tutaj reakcje jakby odnaleziono źródło młodości, wynaleziono perpetum mobile i odpowiedziano na pytanie o sens życia. Znaleziono fragment "Niedokończonej Symfonii" Schuberta, nie wydano po raz kolejny "Conana". Gdyby to jeszcze był jakiś mało znany tytuł, ale chyba każdy z nas zna tę muzykę na pamięć. OK, najwidoczniej od "Conanów" głowa nie boli i nie ma nic lepszego od wzbogacenia kolekcji składającej się z "Conana" i "Conana" o "Conana".

[Templar]

4 wydania na krzyż, a wy się gubicie, to chyba z wami jest jednak problem

[Paweł Stroiński]

Mam re-rec, oryginał Intrady się zdobędzie nie z Intrady i nie na płytach.

[Koper]

4 wydania na krzyż, a wy się gubicie, to chyba z wami jest jednak problem

jakie na krzyż. Z tym nowym to dokładnie 4. Ale Wawrzek widać do 3 tylko liczyć umie.

[Templar]

Pomijam już fakt, że jak TDKR miał pierdyliard różnych wydań w dniu premiery - bonusowe utwory na CD, inne bonusowe na Amazonie, jeszcze inne bonusowe na iTunesie to się nie gubił, a tutaj 4 przez 30 lat i ma problem, fuck logic

Ale Wawrzek widać do 3 tylko liczyć umie.

A to i tak dobrze, niektórzy potrafią tylko do dwóch (Gaben i jego ekipa ), no ale DNF się doczekałem, Conana też się doczekałem, to i HL3 się doczekam

[Paweł Stroiński]

Tylko że tu się mylisz, bo Wawrzyńca nigdy te dodatki nie obchodziły (zresztą mi były potrzebne tylko do recki, tak samo suity), więc dla niego wydanie było jedno.

[Templar]

Nie obchodziły, ale jakoś nie pamiętam, żeby wylewał żale, że tyle wydań TDKR, a tutaj też go ten nowy Conan nie obchodzi, a żale wylewa, jakby co najmniej co tydzień nowe wydanie Conana wychodziło

[Paweł Stroiński]

Chodzi mu o to, jak się tym ludzie podniecają, a nie, ile jest wydań. Uwielbiam score Poledourisa jak, przynajmniej prawie, każdy, to jeden z niewielu epickich score'ów, do których wracam regularnie, ale nie spuszczam się nad Intradą.

[Wawrzyniec]

A co ma z tym wszystkim TDKR wspólnego i może jeszcze Sinister? Przecież tam nie ma sytuacji, że jeden score jest ciągle wydawany. To co to wydanie od Pragi, przy którym tutaj mieliśmy erupcje orgazmów już nie jest takie orgazmopenne, tylko teraz wydanie Intrady się liczy, a za rok pewnie kolejne się ukaże z niepublikowanym nagraniem z kantyny ze studia gdzie nagrywali.

[Templar]

Chodzi mu o to, jak się tym ludzie podniecają, a nie, ile jest wydań. Uwielbiam score Poledourisa jak, przynajmniej prawie, każdy, to jeden z niewielu epickich score'ów, do których wracam regularnie, ale nie spuszczam się nad Intradą.

Bo jest się czym podniecać, w końcu jakieś porządne wydanie tego genialnego scoru, ostatnie to było 20 lat temu. Re-recu nie liczę, zresztą Wawrzek chyba sam nie jest fanem jakichkolwiek re-reców, także też nie powinien go liczyć

[Wawrzyniec]

Ja nic nie rozumiem. Przed dwoma laty też słyszałem, że wreszcie mamy godne wydania Conana i ochy, achy itd. A teraz znowu to samo. Czyli ile razy będzie "Conan" wydawany tyle razy będzie to "wreszcie godne i odpowiednie wydanie tej muzyki".

[Templar]

Jak Ty nie widzisz różnicy pomiędzy re-reciem, a kompletnym remasterem oryginalnego wydania to ja już nie mogę Ci pomóc, przykro mi

[Wojteł]

O przepraszam bardzo. Ja z rerecu byłem niezadowolony cały czas, a moje argumenty podawałem na forum jakieś 700 razy, więc ja się cieszę z oryginalnego completa

[Mefisto]

Ja nic nie rozumiem. Przed dwoma laty też słyszałem, że wreszcie mamy godne wydania Conana i ochy, achy itd. A teraz znowu to samo. Czyli ile razy będzie "Conan" wydawany tyle razy będzie to "wreszcie godne i odpowiednie wydanie tej muzyki".

spoko, za 2 lata znowu wydadzą