Ennio Morricone
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26660
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Bo się pewnie okaże, że te wersje ze starego OSTa to nie są filmowe i się różnią o parę nutek od tych nowo wydanych.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Ennio Morricone
wczas
przecież stary ost z tego co wiem sporo różnił się od filmowych wersji.
NO CD = NO SALE
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26660
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Ale niekoniecznie na minus.
No, ale, poczekamy, zobaczymy.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Ennio Morricone
Dwa pytania odnośnie recenzji:
Do jakiego filmu został pierwotnie napisany temat Deborah?
Na jakim wydaniu przed Maddaleną pojawiają się "Come Maddalena" i "Chi Mai"?
Do jakiego filmu został pierwotnie napisany temat Deborah?
Na jakim wydaniu przed Maddaleną pojawiają się "Come Maddalena" i "Chi Mai"?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26660
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
a to do mnie? Nie recenzowałem tego.Kaonashi pisze:Dwa pytania odnośnie recenzji:
Do jakiego filmu został pierwotnie napisany temat Deborah?
Dogrzebałem się kiedyś do takiego info:Kaonashi pisze:Na jakim wydaniu przed Maddaleną pojawiają się "Come Maddalena" i "Chi Mai"?
"Chi Mai" first appeared as early as in 1970 on a German Vinyl 45", under the title "Terra Magica". So it is difficult to know whether Morricone wrote this piece as a stand-alone piece, or for the movie "Maddalena" which was to appear the year after, with "Chi mai" as a secondary theme. On the B-side of the 45" was the piece soon to be called "Come Maddalena", but here with the title "Goldrausch" (German for "Gold Rush", but it has nothing in common with the piece also called "Gold Rush", actually written for "L'ultimo uomo di Sara" with "Stanlio e Ollio" as original title).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35345
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Ciekawe, ciekawe. "Maddalena" to jeden z moich ulubionych soundtracków Morricone. Szkoda tylko, że film Kawalerowicza jest tak cienki, przez co ścieżka ta nie zyskała należytego rozgłosu. A w ogóle Koper, czy teraz kiedy origin "Chi Mai" jest taki niepewny to dalej obstajesz przy "5 za oryginalność" przy recenzji? Zważywszy jak często do niego Morricone sięgał to chyba przydałoby się parę "1 za oryginalność".Koper pisze:Dogrzebałem się kiedyś do takiego info:
"Chi Mai" first appeared as early as in 1970 on a German Vinyl 45", under the title "Terra Magica". So it is difficult to know whether Morricone wrote this piece as a stand-alone piece, or for the movie "Maddalena" which was to appear the year after, with "Chi mai" as a secondary theme. On the B-side of the 45" was the piece soon to be called "Come Maddalena", but here with the title "Goldrausch" (German for "Gold Rush", but it has nothing in common with the piece also called "Gold Rush", actually written for "L'ultimo uomo di Sara" with "Stanlio e Ollio" as original title).
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26660
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Słońce znów przygrzało w gówkę?Wawrzyniec pisze:A w ogóle Koper, czy teraz kiedy origin "Chi Mai" jest taki niepewny to dalej obstajesz przy "5 za oryginalność" przy recenzji? Zważywszy jak często do niego Morricone sięgał to chyba przydałoby się parę "1 za oryginalność".![]()
Ile razy PRZED filmem Kawalerowicza?
Poza tym wiedziałem o tym originie wcześniej i wspomniałem o tym w recce.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35345
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Wiem, wiem tylko się trochę nabijam.
A po za tym nie zapominaj, że Twoją recenzję "Maddaleny" bardzo lubię i wysoko cenię.
A po za tym nie zapominaj, że Twoją recenzję "Maddaleny" bardzo lubię i wysoko cenię.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26660
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
już się nie podlizuj. 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35345
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Nie muszę, akurat "Maddalenę" uwielbiam. Wybitna ścieżka i słusznie, że wreszcie doczekała się w Polsce recenzji. Uwielbiam tę muzykę, genialne "Come Maddalena", piękne "Chi Mai" i te wszystkie stękania i orgazmy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Ennio Morricone
Koper, dzięki za info.
http://www.discogs.com/Ennio-Morricone- ... se/3973769
Ten czas trwania Goldraush nie za bardzo się pokrywa z Come Maddalena (być może inna wersja)
http://www.discogs.com/Ennio-Morricone- ... se/3973769
Ten czas trwania Goldraush nie za bardzo się pokrywa z Come Maddalena (być może inna wersja)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Dobra to teraz pytanie do Pawła Stroińskiego (widzę, że jest na forum) - skąd to info jakoby Deborah's Theme był odrzutem?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Podbijam.
No i co nie wiadomo skąd to info? Pytałem się już pod recenzją, ale tam też głucha cisza. Recenzent sobie to wymyślił?
No i co nie wiadomo skąd to info? Pytałem się już pod recenzją, ale tam też głucha cisza. Recenzent sobie to wymyślił?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9419
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Jeśli to dałem w tekście, to znaczy, że to gdzieś znalazłem i nie udało mi się dokładnie namierzyć źródła.