
RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Ostatnio pochwaliłem Ramina, że wszedł na solidny trójkowy poziom, ale po tym Person i Red Dawn, dochodzę do wniosku, że chyba się nieco pośpieszyłem 

Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
słuchałeś tego Reda? w sumie sam nie wiem co myśleć do końca, bo tu mamy chyba najwięcej spokojnych kawałków u niego 

#FUCKVINYL
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Trochę w streamie co ciekawiej nazwane kawałki i mnie to odrzuciło, a po Twoim poście widzę, że nie ma co tracić na to więcej czasu, bo liczyłem tu tylko na kawałki na poziomie "Get To The Trunk"Adam pisze:słuchałeś tego Reda? w sumie sam nie wiem co myśleć do końca, bo tu mamy chyba najwięcej spokojnych kawałków u niego

Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
nie no, przesłuchać musisz. to jest inny Djawad 

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
E tam nie jest źle. Jeden rok 4 score'y 2 OK, 2 słabe, albo takie sobie.Mystery pisze:Ostatnio pochwaliłem Ramina, że wszedł na solidny trójkowy poziom, ale po tym Person i Red Dawn, dochodzę do wniosku, że chyba się nieco pośpieszyłem
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
jakby to kogoś interesowało to Red Dawn to najładniej wydany Djawadi - książeczka aż 16 stron.
#FUCKVINYL
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Nie wiem czy to kogoś interesuje
No ale jak nie ma o czym gadać (muzyka), to można i reklamować wydanie książeczką... 
Przecież to było do przewidzenia od momentu kiedy to ogłoszono, że to będzie muzyczna padlina. Czekamy na "Pacific Rim"? I po co. Przecież to będzie równie denny dyskurs z współczesnej muzyki hollywoodzkiej w klimatach s-f/fantasy/adventure, przemieloną przez RCP-maszynkę do zabijania muzyki filmowej.


Przecież to było do przewidzenia od momentu kiedy to ogłoszono, że to będzie muzyczna padlina. Czekamy na "Pacific Rim"? I po co. Przecież to będzie równie denny dyskurs z współczesnej muzyki hollywoodzkiej w klimatach s-f/fantasy/adventure, przemieloną przez RCP-maszynkę do zabijania muzyki filmowej.

Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
jednak co innego epic failowy filmik Red Dawn z gównażeryjną obsadą, którego premierę przesuwali 3 razy z czego zrobiła się w sumie prawie 1,5 roczna obsuwa, a co innego wysokobudżetowy blockbuster uznanego reżysera. stąd przy Pacific Rim wymagać będziemy więcej. jakbym miał wychodzić z założenia że coś niby wiadomo, to bym prawie niczego nie słuchał i musiał być Pawłem i jego zamiłowaniem do lat 80
Red Dawn odhaczone i tyle. wracać nie będzie do czego.

#FUCKVINYL
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Trzymamy Cię za słowo!Adam pisze:stąd przy Pacific Rim wymagać będziemy więcej.


Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
szeroki uśmiech nie był potrzebny, bo jak Djawad da plamę to go równo podsumowuję jak na załączonym wczoraj przykładzie 

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Ja akurat sądzę, że "Pacific Rim" będzie w porządku. Tematy, choć proste to jednak Djawadi potrafi pisać i sądzę, że jak się przyłoży to da radę. Akurat orkiestra, elektronika i gitary elektryczne pasują mi do tego projektu.
Liczę na Djawadiego.
Liczę na Djawadiego.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
A del Toro robi też grę inSANE, ciekawe czy wciąganie Djawadiego też do tego projektu, skoro jest tak wielkim jego fanem 

Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
Rozumiem, że zastąpisz mnie godnie wtedy (w wieszniu psów) ?Adam pisze:szeroki uśmiech nie był potrzebny, bo jak Djawad da plamę to go równo podsumowuję jak na załączonym wczoraj przykładzie

Wawrzek, znowu?Wawrzyniec pisze:Ja akurat sądzę, że "Pacific Rim" będzie w porządku. Tematy, choć proste to jednak Djawadi potrafi pisać i sądzę, że jak się przyłoży to da radę. Akurat orkiestra, elektronika i gitary elektryczne pasują mi do tego projektu.
Liczę na Djawadiego.
Opis fabuły za filmwebem: "Ocean Spokojny kryje w sobie wiele tajemnic, lecz nikt się nie spodziewał, że na jego dnie, znajduje się zagadkowy, prowadzący do innego wymiaru portal. Pod koniec 2012 roku z portalu wyłaniają się ogromnych rozmiarów potwory, które niszczą przybrzeżne miasta i rozpoczynają niszczycielską wędrówkę w głąb lądu, pozostawiając po sobie jedynie zgliszcza. W celu pokonania niebezpieczeństwa, wojsko rozpoczyna pracę nad programem "Jaeger", mającym na celu stworzenie gigantycznych mechów bojowych, które operowane przez pary pilotów, będą w stanie pokonać bestie."
Elektronika i gitary elektryczne pasują Ci do tego projektu (i orkiestra, której pewnie nie zauważysz nawet w nagraniu, bo będzie tak zmiksowana)? Naprawdę? Naprawdę tak mało się teraz wymaga? Przecież Ty się prosisz wprost o Transformer-score. Rozumiem przeciętengo popcorno-żercę, który ma gdzieś muzykę, ale jeżeli fan muzyki filmowej ma tylko takie (masakrycznie wtórne/niskie) wymagania, to Wawrzek, tak jak Ci pisałem kiedyś - drżę o przyszłe pokolenia fanów filmówki i o ten gatunek...

Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
masz wybiórczą pamięćTomek pisze:Rozumiem, że zastąpisz mnie godnie wtedy (w wieszniu psów) ?Tym też trzymam Cię za słowo.

za późnodrżę o przyszłe pokolenia fanów filmówki i o ten gatunek...


#FUCKVINYL
Re: RAMIN DJAWADI - PERSON OF INTEREST / RED DAWN / PACIFIC
No i przesłuchałem, nie jest to złe, ale dobre też nie jest, poza paromo bardziej to przebojowymi fragmentami (Follow The Wires, A Marine And His Rifle, Finale) całość przelatuje pozostawiając słuchacza obojętnym. No i nie przesadzałbym, że tak dużo tu wolniejszego grania, bo jednak to akcją score ten stoi. 3 na szynach niech będzieAdam pisze:Red Dawn przesłuchane - płyta za długa, jakieś pomysły są, ale wszystko ginie jak zwykle w tym samym Djawadowym klimacie. o dziwo dużo spokojnego grania. Szkoda bo płyta do zapomnienia a traku typu Get To The Trunk nie uświadczymy - no ale film biedny to i się Ramin nie wysilił - szkoda bo chyba bardziej ambitne lub nietypowe produkcje go zmuszają do większego wytężenia klikania w protoolsie. takie 2,5/5 może w porywach. czekamy na Pacific Rim, tam nie będzie przebacz.
