Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Agent
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2049
- Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am
#2836
Post
autor: Agent » pn lis 05, 2012 21:31 pm
Niech Newman bedzie wspolproducentem/autorem piosenki do filmu o Bondzie, niech napisze melodie, ktora uzyje wiecej niz raz w filmie, jak robil to Barry

do tego niech epickie momenty w jego utworach nie trwaja po 15 sekund

a caly utwor

jak to robil Barry (i po czesci tez Arnold) - wtedy jestem na tak

-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60073
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2837
Post
autor: Adam » pn lis 05, 2012 21:33 pm
Agent pisze:Niech Newman bedzie wspolproducentem/autorem piosenki do filmu o Bondzie, niech napisze melodie, ktora uzyje wiecej niz raz w filmie, jak robil to Barry

i Arnold... Maras przemilcza fakt, pewnie celowo

, że Arnold dostał szansę na zrobienie songu 3 razy i 3 razy wywiązał się z tego rewelacyjnie.
#FUCKVINYL
-
Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
#2838
Post
autor: Marek Łach » pn lis 05, 2012 21:34 pm
Adam pisze:no i jakby nie patrzeć, pierwszy score Arnolda, a pierwszy score Newmana do Bondów jakie zrobili, to przepaść na niekorzyść Toma. wiem, chamski jestem ale cóż

To fakt, ale mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a QoS to wyblakły cień TND.

;)
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34990
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#2839
Post
autor: Wawrzyniec » pn lis 05, 2012 21:35 pm
Adam pisze:no i jakby nie patrzeć, pierwszy score Arnolda, a pierwszy score Newmana do Bondów jakie zrobili, to przepaść na niekorzyść Toma. wiem, chamski jestem ale cóż

Tylko brutalna prawda jest taka, że przy debiucie Arnold od razu wyłożył wszystkie karty na stół i każdy następny score był gorszy od "Tomorrow Never Dies". U Newmana forma może być zwyżkowa.
Ja nie uważam, że Newman dokonał jakiegoś geniuszu i jestem w stanie wymienić trzy score'y lesze z tego roku. Ale atmosfera była taka jak przed czterema laty w obozie Republikanów odnośnie możliwej wygranej Obamy, gdzie miał nastąpić koniec świata. I tak samo tutaj miało być, a wyszedł całkiem porządny score.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60073
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2840
Post
autor: Adam » pn lis 05, 2012 21:37 pm
Wawrzyniec pisze:Tylko brutalna prawda jest taka, że przy debiucie Arnold od razu wyłożył wszystkie karty na stół i każdy następny score był gorszy od "Tomorrow Never Dies".
mocno przesadzona opinia Milordzie

i nie zapominaj o songach które dla bonda są ważniejsze niż scory..
#FUCKVINYL
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34990
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#2841
Post
autor: Wawrzyniec » pn lis 05, 2012 21:43 pm
Adam pisze:Wawrzyniec pisze:Tylko brutalna prawda jest taka, że przy debiucie Arnold od razu wyłożył wszystkie karty na stół i każdy następny score był gorszy od "Tomorrow Never Dies".
mocno przesadzona opinia Milordzie

Czy aby na pewno. Toż chyba Marek napisał coś w podobnego. Ja nie twierdzę, że następne prace były słabe, ale już niczym nie zaskakiwały i dawały mi mniejszą frajdę. "Tomorrow Never Dies" to swojego rodzaju rewolucja, bardzo udana moim zdaniem, ale była ona tak mocna, że wszystko co po niej następowało było trochę w jej cieniu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60073
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2842
Post
autor: Adam » pn lis 05, 2012 21:45 pm
drugiej części niedocytowałeś

#FUCKVINYL
-
kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6096
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
#2843
Post
autor: kiedyśgrześ » pn lis 05, 2012 21:49 pm
ehh, już nie zaglądam do tego tematu, jakieś alternatywne uniwersum się tutaj odprawia

poważnie Adam

Komodo Dragon

50 sekund tępego małpowania Barryego i 2 minuty powtórki z Red Corner mają być zapamiętane, no to to jest chyba jeszcze gorsze niż po jednorazowym odsłuchu mi się wydało

-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60073
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2844
Post
autor: Adam » pn lis 05, 2012 21:50 pm
zapomniałeś jeszcze o zawieraniu eee "interpolacji" z piosenki Adele

ale tak, jest to najbardziej reprezentatywny utwór tej płyty. chcąc, niechcąc. ale do geniuszu mu daleko.
#FUCKVINYL
-
Mefisto
#2845
Post
autor: Mefisto » pn lis 05, 2012 22:12 pm
Adam pisze:ale oskara za to nie będzie
A ile to ma ich Arnold, bo nie pomnę?
Adam pisze:miał 20 lat na eksplorowanie takich filmów i skoro nie chciał to czemu nagle ma chcieć?
stary, co Ty palisz w domu to ja nie wiem, ale odstaw
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60073
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2846
Post
autor: Adam » wt lis 06, 2012 08:37 am
znów nie zrozumiałeś o czym pisałem
bardzo ciekawy i zadający celne pytania wywiad Schweigera z Newmanem "Newman gets his licence to kill"
http://www.filmmusicmag.com/?p=10217
i już w pierwszym zdaniu mówi dobitnie to samo co ja twierdziłem na temat jego podejścia (a konkretnie jego braku) do kina akcji, no ale wyżej Mefi skomentował to, że ja niby coś palę

ogólnie bardzo dobry wywiad poruszający wiele celnych faktów a nie gadanie o niczym. brawa dla Schweigera i Newmana.
#FUCKVINYL
-
Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
#2847
Post
autor: Arthur » wt lis 06, 2012 19:42 pm
bladerunner22 pisze:Zwłaszcza do Quantum , które to ciągle jest moim ulubionym scorem akcji

.
Kto nie wierzy niech odpali to cudo w samochodzie.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
-
Agent
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2049
- Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am
#2848
Post
autor: Agent » wt lis 06, 2012 21:49 pm
ja tam lubie każdy film z Bondem i każdy score Bondowski

Newman dał radę

choć mogłobyć lepiej - dali by Arnolda i wyszedł by geniusz ze współpracy Mendes - D. Arnold

-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34990
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#2849
Post
autor: Wawrzyniec » wt lis 06, 2012 21:51 pm
Agent pisze:Newman dał radę

choć mogłobyć lepiej - dali by Arnolda i wyszedł by geniusz ze współpracy Mendes - D. Arnold

Taa, tylko że Mendes bez Newmana się nie rusza i tworzą taki duet jak Burton i Elfman, czy Spielberg i Williams.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Mefisto
#2850
Post
autor: Mefisto » śr lis 07, 2012 02:06 am
Arthur pisze:Kto nie wierzy niech odpali to cudo w samochodzie.
No i już wiemy skąd te wypadki...