THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50

[Adam]

To i to.

Templar, zostałeś zagięty A ja mam zawał.

[Templar]

To i to.

Templar, zostałeś zagięty A ja mam zawał.

Skomentuję to tak:

[Adam]

no, Wawrzyniec przytrolował masakrycznie dawno czegoś takiego nie pamiętam. a jesli to prawda to cza leczyć

[Templar]

a jesli to prawda to cza leczyć

Oj nie wiem czy nie za późno, dożywotni oddział zamknięty będzie chyba najlepszym wyjściem

[Wawrzyniec]

Ale przecież ja pisałem, że ja lubię tylko Bondy z Craigiem. Lubię Bondy z Craigiem i podoba mi się muzyka Newmana, wielkie mi co.

[Templar]

Oj wielkie, wielkie, to tak jakby ktoś powiedział, że Atak klonów to najlepsza część SW

[Adam]

ja lubię tylko Bondy z Craigiem.

[Koper]

O ile Skyfall czy Casino Royale w pierwszej trójce Bonda failem nie będą to wrzucenie tam Quantum of Solace świadczy o wysokim poziomie trollingu albo pojebania.

[DanielosVK]

Oj wielkie, wielkie, to tak jakby ktoś powiedział, że Atak klonów to najlepsza część SW

Nie wywołuj wilka z lasu.

[Agent]

Atak Klonów nie jest taki zły
Nawet klimat bondowski z Obi-Wanem, który szuka zabójczy Zam Wessel
Jedynie w AOTC mozna sie przyczepic do watku milosnego dialogi takie starodawne / staromodne
Muzyka do E2 bardzo dobra Newman moglby sie schowac przy takim AOTC ze swoim Skyfall przy jednym temacie z AOTC juz by dostal zawalu a co dopiero przy kilku plumkanie w Star Wars dziekuje, wychodze z tego tramwaju

[Adam]

Agent, weź no to nie spamuj Star warsami

[Agent]

Star Warsami

No ciekawe jak to z B24 będzie i kompozytorem
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja na powrot Mendesa i Newmana - ze szkoda dla Arnolda cholera jasna

[Wraith]

Widzę, że soundtracks.pl dalej failuje - nie dość, że nie przyznali się do błędu, to jeszcze takie głupie oświadczenie można przeczytać:

(tak zwracał się do M Kincade, grany prze Alberta Finneya, i póki nie ma oficjalnego zaprzeczenia ze strony twórców, należy to przyjąć za wersję obowiązującą)

i jeszcze nie można do newsa komentów dodawać, żeby ich nie oczernić przypadkiem. Konkursowy epic fail roku

O kurna! Jaka ściema! Em na Wiktionary. Logika leży. Jeżeli Bond przedstawia "M", koleś słyszy "Em", to zaczyna nazywać ją Emmą. Na dokładkę to film o Bondzie, a w filmach o 007 aż roi się od żarcików językowych i dwuznaczności. Ktoś chyba właśnie kolejnej gry słownej nie zauważył... Szkoda...

(tak zwracał się do M Kincade, grany prze Alberta Finneya, i póki nie ma oficjalnego zaprzeczenia ze strony twórców, należy to przyjąć za wersję obowiązującą)

Kolejny Shaka, when the walls fell. Twórcy też nie zaprzeczyli, że ma na imię inaczej niż Emma. Całe szczęście, że podczas rozpraw sądowych należy sprawy POTWIERDZAĆ aby zminimalizować ryzyko pomyłek. Serio - ręce opadają.

[Adam]

Skyfall ma już na koncie... 287 mln $

[Kaonashi]

Już mówiłem, to wszystko przez dzięki temu forum.