
FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Dziwne, że analogiczna argumentacja jakoś nie działa, gdy na tapecie jest Brian Tyler. Wtedy jest pumpin więc jest zajebiście. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Kiedy jest pumpin to Adam trochę specjalnie prowokuje, aby podgrzewać atmosferę. Ale ja już nie raz zauważyłem, że wśród tych LOLów, Epic Faili, namnożenia gifów i często zaśmiecających forum postów, można znaleźć takie, które mają sens, zmuszają do refleksji i są warte dyskusji.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Tak Koprze, ale zauważ, że podobne zdanie mają forumowicze, którym daleko do pumpinowców. Choćby Paweł i Tomek są powściągliwi w zachwytach. Nie róbmy z tego arcydzieła, bo nim nie jest. Ładny score, ale po wątpię, żeby ktoś do niego wracał za parę lat.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
A kto robi arcydzieło? W tym roku nie było arcydzieł i raczej nie będzie. 
Do dużo słabszych scorów się czasem wraca niż "El Impossible" więc nie wątp, bo na pewno ktoś nie raz, nie dwa do niego za czas jakiś wróci.

Do dużo słabszych scorów się czasem wraca niż "El Impossible" więc nie wątp, bo na pewno ktoś nie raz, nie dwa do niego za czas jakiś wróci.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
No ja pewnie jeszcze ze dwa, ale chyba tylko dlatego, że topa trzeba będzie wystawić
Może mnie porwie przy drugim przesłuchaniu, bo mi się i tak zdarzało, score musiałby być naprawdę mega męczący lub kupowaty, żebym go skreślił po jednym odsłuchu

Może mnie porwie przy drugim przesłuchaniu, bo mi się i tak zdarzało, score musiałby być naprawdę mega męczący lub kupowaty, żebym go skreślił po jednym odsłuchu
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Święta słowa. Zresztą Paweł np. ceni sobie "Annę Kareninę", dla mnie jeden z bardziej przereklamowanych score'ów roku, a jednak przy "The Impossible", gestem ręki każe trochę przyhamować z emocjami i ostudza atmosferę.Wojtek pisze:Tak Koprze, ale zauważ, że podobne zdanie mają forumowicze, którym daleko do pumpinowców. Choćby Paweł i Tomek są powściągliwi w zachwytach. Nie róbmy z tego arcydzieła, bo nim nie jest. Ładny score, ale po wątpię, żeby ktoś do niego wracał za parę lat.
Tu bym polemizował, ale wtedy mnie oskarżycie o offtop.Koper pisze:A kto robi arcydzieło? W tym roku nie było arcydzieł i raczej nie będzie.

Oczywiście, ja sam często wracam do różnych potworków, potępionych tutaj na forum. Ale problem "The Impossible" jest taki, że ten score jest tak do bólu poprawny, że wątpię czy po roku ktoś do niego będzie wracał, mając wiele podobnego materiału do wyboru.Koper pisze:do dużo słabszych scorów się czasem wraca niż "El Impossible" więc nie wątp, bo na pewno ktoś nie raz, nie dwa do niego za czas jakiś wróci.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Ciężko mi się zgodzić ze słowami "przereklamowany". Kto go reklamował? Kiedyś"NielubięMarnejNelli"grześ? Adaś, który uważa Marienelliego za plumkacza? Ty, który zarzuca mu, że jest zbyt ambtiny i uważa za Waligórskiego muzyki filmowej (nie uwłaczając)? A temat to też podbity, że ho-ho, z 17 stron już ma. Przereklamowany to był Newman, Brian i inne hypowane przez Adasia scory.Wawrzyniec pisze:Święta słowa. Zresztą Paweł np. ceni sobie "Annę Kareninę", dla mnie jeden z bardziej przereklamowanych score'ów roku, a jednak przy "The Impossible", gestem ręki każe trochę przyhamować z emocjami i ostudza atmosferę.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Wawrzek, ale o co Ci chodzi. Ja nie mówię o całym narodzie amerykańskim, polskim czy europejskim (czekaj, nie, nie ma czegoś takiego
), a tylko o reprezentatywnej grupie fanów/fanatyków/fanbojów filmówki tu, w Polsce/Europie a w USA. I widząc jaranie się naszych kolegów po fachu zza Atlantyku różnymi rzeczami wątpliwej jakości, mogę sobie pewne zdanie o nich wyrobić. Oczywiście, nie każdy pewnie taki jest, ale jakieś 8 albo 9/10 z nich pewnie tak 



- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
I jakim argumentem byś polemizował? Williamsem, którego nawet nie słuchałeś, czy może dobrym i tylko dobrym Zimmerem?Wawrzyniec pisze:Tu bym polemizował, ale wtedy mnie oskarżycie o offtop.

Ty chyba nie rozumiesz co znaczy "do bólu poprawny"? I wskaż mi jeszcze inne scory z tego roku o podobnej stylistyce i podobnej jakości jak "Lo Impossible", w których tak się pławimy i taki wybór wśród nich mamy.Wawrzyniec pisze:Oczywiście, ja sam często wracam do różnych potworków, potępionych tutaj na forum. Ale problem "The Impossible" jest taki, że ten score jest tak do bólu poprawny
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Argumentem Wawrzyńca niedługo będzie Robokalipsa - już w roku 2013 uznana za score roku 2014. Oczywistą oczywistością roku 2013 natomiast będzie, że w top-2 Wawrzka będą "Rush" i "Man of Steel".Koper pisze:I jakim argumentem byś polemizował? Williamsem, którego nawet nie słuchałeś, czy może dobrym i tylko dobrym Zimmerem?

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Dlaczego ostatnio w każdym nowym temacie, zamiast dyskutować o muzyce filmowej, to się dyskutuje o mnie? 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Bo czego by kto nie napisał, to i tak u Ciebie scorem roku będzie coś JW albo HZ, a każdy score Williamsa będzie arcydziełem, a reszta co najwyżej "do bólu poprawna". 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Faktycznie. Nawet tak jakoś postać Adama pobladła.Wawrzyniec pisze:Dlaczego ostatnio w każdym nowym temacie, zamiast dyskutować o muzyce filmowej, to się dyskutuje o mnie?

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Ej, tylko mi nie mówcie, że w hierarchii forum jestem teraz niżej od Adama?



#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FERNANDO VELAZQUEZ - THE IMPOSSIBLE (2012)
Chwilowo to chyba wyżej. A i tak niezadowolony. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński