Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

[Wawrzyniec]

To nie moje, przecież.

Tylko informuję zainteresowanych, że już jest wydanie CD.

[Adam]

widać że Morgan nie szanuje płyt zaraz mu się odciśnie trzymadełko pudełka na książeczce bo niechlujnie ją wsunął

zamówimy sobie płytkę żeby pod choinke doszła

lepiej byś Wawrzyniec napisał hejterom że Morgan, ten który miał przepaść niby, robi score do nowej animacji Disneya i własnie go nagrywa

[Wawrzyniec]

widać że Morgan nie szanuje płyt zaraz mu się odciśnie trzymadełko pudełka na książeczce bo niechlujnie ją wsunął

Bo to jest bardzo zły człowiek.

lepiej byś Wawrzyniec napisał hejterom że Morgan, ten który miał przepaść niby, robi score do nowej animacji Disneya i własnie go nagrywa

Właśnie widziałem na jego fejsie wpis "Disney Scoring Sessions", ale nie wiem nic o tym projekcie. I czy to jego? Czy po prostu poszedł sobie oglądać sesję jak swego czasu Abel był u Hornera.

[Adam]

nie. zobacz jego stronę. napisał że robi score do nowego projektu disneya ale tytułu nie podał..

[Wawrzyniec]

Niemożliwe. Przecież ponoć za score do "Dredda" miał zostać skazany na banicję z muzyki filmowej, a wszystkie jego projekty miał przejąć Dario Marianelli.

[Adam]

Dredd to obecnie najbardziej marketingowy score roku. jest wszędzie. na wszystkich portalach również muzy niefilmowej. o sprzedaży nie wspomnę, bo już było. To największy impact tego roku. Wcześniej było tak z Tronem. Siłą rzeczy koleś zaczął być rozchwytywany. I już gotowy jest kolejny duży film z Cussackiem.

[Wawrzyniec]

Właśnie wiem i sam się trochę szokuję. Gdyż w przeciwieństwie do "Tron: Legacy" ten score wcale nie jest taki łatwy w odbiorze. A i sama popularność filmu jakoś nie wskazywałaby aż takiej popularności soundtracka do niego.

[Adam]

magia muzyki po prostu jako ogółu bo to ludzie decydują co słuchają i czego chcą słuchać, a nie krytycy. teraz jest wszystko tak samo dostępne.

[Wawrzyniec]

Rozumiem, chociaż ja sam dalej nie zmieniłem o 180 stopni swojego zdania o tej ścieżce. I tak jestem w stanie jej słuchać, ale też nie zapominam o jej wadach, których jest sporo. I jednak w filmie sprawdza się ona zdecydowanie lepiej niż na płycie, gdzie szczególnie środek męczy. Dlatego mogę już teraz zdradzić, że w recenzji peanów pochwalnych nie będzie.

[Adam]

internet i dostępność muzyki w sklepach dał ludziom wolność, w tym wolność wyboru. to samo tyczy się kina które w krajach komunistycznych bardzo cierpiało przez cenzurę, a teraz przy otwartych granicach ludzie oglądają co chcą.

[Wawrzyniec]

Dokładnie Adam, więc wykorzystaj tę wolność i oglądnij "Dredda".

[Adam]

oglądnę. po prostu w ten weekend był ważniejszy bond i obchody 50lecia 007 a w tamten nie mogłem bo była cały weekend praca.. swoją drogą pozytywnie mnie zaskoczyła cinema city, bo jakość filmu była naprawdę ok. blureye wydali na okrągło tydzień temu więc wątpię żeby puszczali to z br - pewnie z dvd. i musze powiedzieć że jak na takie stare filmy dało radę. na kasynie nie byłem bo to widziałem w kinie 2 razy i jakieś 76 na dvd/br, i tak raz mniej niż inne części

[Wawrzyniec]

Raczej oglądniesz na dvdripie czy czymś podobnym, gdyż mogę się założyć, że już od tego tygodnia będą "Dredda" zdejmować z repertuarów i raczej nie ma co liczyć na sequel.
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=dredd.htm

Liczby mówią same za siebie.

[Adam]

a ja Ci mówię wyluzuj, bo żaden nasz multipleks nie zmienia jakoś planów i grają go tak samo często.

[Agent]

Z tego co patrzalem w kinach to juz tylko 2 seanse dziennie zostaly. Smigaj w tygodniu, szkoda by bylo jakbys przegapil Dredda.
Po za tym, za 3 tygodnie Skyfall