Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

[Wawrzyniec]

Germanofoby. A nie wiem co się Danielos czepia głównego utworu. Dla mnie brzmi bardzo ładnie i zdaję się pasować do tego co widzimy w trailerach. Ja i Mystery jesteśmy na tak, Danielos na nie, a reszta ma to gdzieś.

[Adam]

Germanofoby.

jasne jakby tak było, to ta fota:



..miała by banalną ale jakże epicką przeróbkę ale przez szacunek że Njuman wszedł na chwilkę do bondowej rodziny tego nie robię

[Wawrzyniec]

Rety. Newman odbił Ci kiedyś dziewczynę, czy ukradł lizaka, gdyż naprawdę to jest poważniejsza sprawa.

[Adam]

nie, po prostu focia pasuje pod lekką zmianę jakby była kogo inengo to tez by pasowała

[Templar]

Ja i Mystery jesteśmy na tak, Danielos na nie, a reszta ma to gdzieś.

Mi też się podoba o czym wspominałem już wcześniej jak się pierwszy raz pojawił ten utwór na tamtej stronce i czekam na całość

[DanielosVK]

Ale ja uważam, że ten utwór jest fajny, tylko po temacie głównym spodziewałbym się czegoś znacznie lepszego.

[Wawrzyniec]

Przesłuchałem sobie ostatnio parę razy "Pachnidło", aby przygotować się lepiej na "Cloud Atlas". Babuch miał rację, że ta muzyka lepiej wypada na CD niż wypadła na FMFie.
Zaś z tego co czytam w internecie i widzę na IMDb to film zbiera na razie pozytywne recenzje, w tym od samego Rogera Eberta. Oczekiwania rosną.

[Adam]

Michał Oleszczyk:
Wszyscy bodaj zgodzili się, że największą katastrofą tegorocznego Festiwalu Filmowego w Toronto był "Cloud Atlas" : wspomniana wcześniej monumentalna wydmuszka Wachowskich i Tykwera, w której zespół aktorski wciela się w multum ról rozegranych na wielu poziomach historii i fantazji, opowiadanych (jak niegdyś u Griffitha w "Nietolerancji") jednocześnie. Hiper-epicka, trzygodzinna, starająca się prześcignąć Biblię opowieść o powolnym wyzwalaniu się ludzkiego ducha z łańcuchów lęku na przestrzeni tysiącleci w pewnym sensie korespondowała z obietnicami składanymi przez sekciarza "The Master" - z tą wszakże różnicą, że trio reżyserów WWT woli ton prorocki, niż krytyczny. Upstrzony niezamierzonym komizmem, żenujący nieudolną charakteryzacją wielu aktorów (Tom Hanks ma moim zdaniem podstawy do pozwu sądowego), "Cloud Atlas" zawarł krytykę samego siebie już w pożyczonym z książkowego oryginału tytule. Ten mocarz nie dźwiga nic poza oparami chybionej pretensji.

[Templar]

Michał Oleszczyk:
Wszyscy bodaj zgodzili się, że największą katastrofą tegorocznego Festiwalu Filmowego w Toronto był "Cloud Atlas"

No ciekawe, bo akurat na RT ma 14 pozytywnych recenzji (5 negatywnych) i chyba wszystkie po pokazie w Toronto, także chyba jednak nie wszyscy, a raczej nawet mniejszość...

[Mystery]

Ostro, jak na film, który bodajże, jako jedyny na festiwalu dostał 10 minutową owację na stojąco.

[Wawrzyniec]

Na IMDb film na razie średnią 8,5 i także pozytywną ocenę od Rogera Eberta, ale widać ludzie się na kinie nie znają.
Co do Pana Oleszczyka to akurat byłbym powściągliwy z sugerowaniem się jego ocenami. Tym bardziej, że sam jest po krakowskim filmoznawstwie. A wiedzcie mi miałem z paroma osoba stamtąd do czynienia (sam rozważałem tę uczelnię) i delikatnie ujmując srają wyżej niż dupę mają. Poczekajmy spokojnie na film i sami oceńmy.

[Adam]

Oleszczyk to obecnie jeden z Top5 najlepszych pl krytyków filmowych. Wyrózniony przez PISF za tamten rok, oraz dyrektor programowy OffPlus Camery. Także Wawrzyniec wyluzuj bo to nie pierwszy lepszy "krytyk" jak na filmmusic czy s.pl

[Wawrzyniec]

A może mieć i nawet Order Odrodzenia Polski. Czytałem już wiele jego opinii i nie muszę się z nimi zgadzać. A po za tym nie jestem pierwszym lepszym krytykiem.

[Adam]

nie musisz, ale facet widać miał powód że tak napisał i ni jest to anonimowa postać która by se robiła obciach jakimś hejterstwem..

[Wawrzyniec]

Jasne ma prawo jest krytykiem to jego zawód. Ale jednocześnie taki Roger Ebert, który też nie jest nikim, wstępnie wyraził się pozytywnie o tym filmie. Dlatego też niech jedna krytyka nawet najbardziej zacnego recenzenta znad Wisły nie przysłoni całego filmu i nie wyrobi mu złej maski.