Najgorszy soundtrack użytkowników forum

[Mefisto]

Jak dla mnie temat główny też fajny - Paweł się nie zna

[muaddib_dw]

No może tak, ale pisał do nich głównie w czasach kiedy się jeszcze dobrze nie zaczął.
To co najlepiej mu wyszło w tym temacie to Cowboys.
http://www.youtube.com/watch?v=fPCpccUo8Lw

oraz Rare Breed http://www.youtube.com/watch?v=7_F8VtrZuxA

No wiem tak załachałem, Paweł pewnie jeszcze tego nie przeczytał

Może Paweł nie lubi delikatnej gitarki?

Zważając na to kto jest Pawła idolem podejrzewam, że wręcz stroni od łagodności i subtelnych brzmień

[DanielosVK]

Tylko w tym temacie żadnych subtelności nie ma.

[muaddib_dw]

A to prawda

[Paweł Stroiński]

Poza tym, jeśli sądzisz, że Hans nie potrafi być delikatny i subtelny, to nie powiem, co dajesz sobie w uszy wkładać...

[Koper]

Dajcie spokój? WTF is Missouri Breaks. To już lepiej o jakiejś Akcji na Eigerze podyskutujcie albo innej Tragedii Posejdona.

[Kaonashi]

Tylko że to temat o najgorszych pracach...

[Koper]

W sumie tak...

ale te też jakieś wybitne nie są

[Wawrzyniec]

Nie uwłaczając, ale chyba trochę się zagalopowaliście i zapomnieli nazwę tego tematu. To nie ma być temat o najgorszych soundtrackach Johna Williamsa. A już nawet najgorsze prace Williamsa, trudno zaliczyć do jakiś koszmarków. Więc nie przesadzajmy, tylko dlatego, że w filmie familijnym i świątecznym mamy muzykę familijną i świąteczną, zamiast dark ambientu a w western gra gitarka i harmonijka zamiast klasyki z "Lacrimosą" na czele, nie uwłaczając i bez urazy.

Podawajcie jakieś "Outlandery" Zanelliego czy coś w tym stylu jak już coś.

[DanielosVK]

Home Alone, kurwa.

[Paweł Stroiński]

Prawdą jest, że jeśli chodzi o westerny, to te autorstwa Williamsa w ogóle mi się nie podobają. Ale np. Goldsmitha wolę od Bernsteina.

[muaddib_dw]

Prawdą jest, że jeśli chodzi o westerny, to te autorstwa Williamsa w ogóle mi się nie podobają. Ale np. Goldsmitha wolę od Bernsteina.

Prawda jest taka, że ty Paweł nie lubisz Williamsa lub lubisz go mniej niż ja Zimmera

Również preferuję westerny Goldsmitha.

[Koper]

W westernie to nawet wolę Alana Silvestri.

A czemu Wawrzek akurat Outlander Zanellego? Fakt, nie lubię tego scoru, bo uważam że psuję film, który z klasową muzyką byłby o klasę lepszy (czyli z klasy C do klasy B by awansował ), no ale to jest OST, którego poowa nie zna, a druga połowa nie słyszała, więc nie ma co wspominać.

[Paweł Stroiński]

Nieprawda, choć są klasyki Williamsa, za którymi ja nie przepadam, zwłaszcza w latach 90. (Hook). Moje ulubione score'y Williamsa mogą też być dość nietypowe (np. Black Sunday, odsyłam do recenzji).

[lis23]

Heh, gusta są na prawdę różne, skoro tutaj wśród najgorszych prac pojawiają się takie dzieła, jak " Home Alone ", " A.I " czy " Hook " ....