Alan Silvestri - The Avengers

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#691 Post autor: Agent » ndz lip 29, 2012 17:26 pm

DanielosVK pisze:Ten sam poziom. :P A że LotR > Cosmopolis to naturalne.
każdy Epizod Star Wars ma swój odrębny charakter i wiele nowych tematow muzycznych :) przez co jest bardziej różnorodny od LOTRA :)
jednak Shore ma ta zalete, ze ladnie umie przechodzic tematycznie melodiami miedzy scenami, co w SW roznie wychodzi (w sumie zalezy jeszcze w ktorym Epizodzie) :)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#692 Post autor: DanielosVK » ndz lip 29, 2012 17:31 pm

Każda kolejna część LotRa też ma nowe tematy, a SW powtarza tematy (z racji ciągłości) tak samo jak LotR, więc wg mnie argument nietrafiony. A poziom geniuszu jest wg mnie w obu trylogiach ten sam, bo niezmierzony. Oczywiście w przypadku SW mówię o starej trylogii.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#693 Post autor: Agent » ndz lip 29, 2012 17:48 pm

DanielosVK pisze:Każda kolejna część LotRa też ma nowe tematy, a SW powtarza tematy (z racji ciągłości) tak samo jak LotR, więc wg mnie argument nietrafiony. A poziom geniuszu jest wg mnie w obu trylogiach ten sam, bo niezmierzony. Oczywiście w przypadku SW mówię o starej trylogii.
muzykę z nowej trylogii Star Wars również warto przesłuchać :) ma wiele ciekawych momentów w utworach do zaoferowania :)
w klasycznej Trylogii SW tematy są rzeczywiście powtarzane ale zauważ, że aranżację zawsze są odmienne niż w poprzednich utworach :) no i też pojawiają się nowe tematy muzyczne :)
w Nowej Trylogii słychać więcej nowych themów (choć często pojawiają się też te z klasycznej Trylogii, jednak na chwile niestety).

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#694 Post autor: DanielosVK » ndz lip 29, 2012 17:52 pm

Agent pisze:muzykę z nowej trylogii Star Wars również warto przesłuchać :) ma wiele ciekawych momentów w utworach do zaoferowania :)
Pewnie, że warto, ale poza I Epizodem to nie ten sam poziom.
Agent pisze:w klasycznej Trylogii SW tematy są rzeczywiście powtarzane ale zauważ, że aranżację zawsze są odmienne niż w poprzednich utworach :) no i też pojawiają się nowe tematy muzyczne :)
No, w LotRze też. :) Poza tym, nie zawsze, ale często.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#695 Post autor: Agent » ndz lip 29, 2012 17:54 pm

DanielosVK pisze:
Agent pisze:muzykę z nowej trylogii Star Wars również warto przesłuchać :) ma wiele ciekawych momentów w utworach do zaoferowania :)
Pewnie, że warto, ale poza I Epizodem to nie ten sam poziom.
w II i III Epizodzie SW Williams szukał nowych kierunków muzycznych, których we wcześniejszych częściach nie prezentował :) każdy Epizod świetnie się słucha :) jak włączam płyty (mówie tutaj o complete ;)) zarówno z Nowej jak i Klasycznej Trylogii to zawsze całe przesłucham :)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#696 Post autor: DanielosVK » ndz lip 29, 2012 17:57 pm

Ja też. Taką dziwną zasadę mam, jak płyty są dobre to słucham całe. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#697 Post autor: bladerunner22 » pn lip 30, 2012 10:31 am

nie ma co porównywać Lotr do SW, bo zwyczajnie nie ma porównania, sory. Całość SW jest niczym 9 Beethovena, 5 Mahlera, czy Jowiszowa Mozarta . Williams jest muzycznym bogiem. Shore nie, Shore jest po prostu dobrym kompozytorem..
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#698 Post autor: Paweł Stroiński » pn lip 30, 2012 11:07 am

Agent pisze:
DanielosVK pisze:
Agent pisze:muzykę z nowej trylogii Star Wars również warto przesłuchać :) ma wiele ciekawych momentów w utworach do zaoferowania :)
Pewnie, że warto, ale poza I Epizodem to nie ten sam poziom.
w II i III Epizodzie SW Williams szukał nowych kierunków muzycznych, których we wcześniejszych częściach nie prezentował :) każdy Epizod świetnie się słucha :) jak włączam płyty (mówie tutaj o complete ;)) zarówno z Nowej jak i Klasycznej Trylogii to zawsze całe przesłucham :)
Nieprawda, że Williams szukał nowyh rozwiązań i kierunków. W porównaniu ze starą trylogią, owszem, nowe brzmienia są i brzmi to zupełnie inaczej, ale kariera Williamsa w 21. wieku i nawet w ostatniej dekadzie ubiegłego mówi coś innego.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#699 Post autor: bladerunner22 » pn lip 30, 2012 11:08 am

konkrety konkrety
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#700 Post autor: DanielosVK » pn lip 30, 2012 11:16 am

bladerunner22 pisze:nie ma co porównywać Lotr do SW, bo zwyczajnie nie ma porównania, sory. Całość SW jest niczym 9 Beethovena, 5 Mahlera, czy Jowiszowa Mozarta . Williams jest muzycznym bogiem. Shore nie, Shore jest po prostu dobrym kompozytorem..
Nie masz na to argumentów. Ja uważam, że to tak ujmę, duchowo LotRa nawet za lepsze dzieło, ale to akurat odczucie jest tak bardzo subiektywne, że każdy może naturalnie mieć inne zdanie. Niemniej kompozycyjnie i muzycznie to ten sam poziom.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#701 Post autor: Paweł Stroiński » pn lip 30, 2012 11:20 am

Kariera Johna Williamsa zmieniła się pod wpływem Listy Schindlera. Jego muzyka stała się dużo mroczniejsza i bardziej dramatyczna. Tak naprawdę szeroko rozumiany powrót do starszego stylu dramatyzmu (nowy jest zapowiadany jeszcze przed Listą Schindlera, mam tutaj na myśli np. przepiękne Born on the Fourth of July, które zapowiada mroczny styl lat 90.).

Przełomem muzyki akcji był The Lost World, gdzie Williams, odchodząc (film jest horrorem częściowo!) od stylistyki akcji nawet charakterystycznej dla bardziej dramatycznej od poprzednich części Ostatniej krucjaty, rzucił co najmniej w części bardziej melodyjny styl muzyki akcji na rzecz bardziej zdecydowanej inspiracji kompozytora, który jest jednym z ulubionych klasycznych kompozytorów Williamsa (podobno jego muzyka nauczyła go, że muzyka to nie tylko piękna melodyka) - Igora Strawińskiego. Ciekawe, że w Mrocznym widmie jeszcze mamy nawrót do tej przygody końca lat 80. i początku lat 90. (Hook, Far and Away), chociaż też obudowanej trochę bardziej dramatycznie.

Atak klonów to typowa inspiracja Strawińskim tak charakterystyczna dla muzyki akcji maestro od 1997 roku. W tych samych okolicach czasowych John pracował nad Harrym Potterem (też zawierającym mroczne elementy a la Igor S.) i Raportem mniejszości i pewne rozwiązania Raportu mniejszości pojawiają się w takich kawałkach jak Jango's Escape. Jeśli porównasz sobie Fawkes the Phoenix z Across the Stars, to sposób budowania melodii i prowadzenia jej jest, co by tu nie mówić, praktycznie identyczny.

W Zemście Sithów bardzo fajnym, ale przy tym cholernie typowym dla Williamsa, utworem jest General Grievous, który nie rózni się wiele od tego, co było wcześniej. Dramatyzm utworów dotyczących Anakina (Anakin's Dream chociażby) to typowy dramatyczny Williams (choć wciąż to działa) dla tego okresu czasu, a nawet dla Cienkiej czerwonej linii. Świetny początek albumu to powrót do marszowych aranżacji Ostatniej krucjaty (swoją drogą stylistyka zapowiadana przez Powrót Jedi). Uwagi dotyczące jednak kopii Williamsa z Cienkiej czerwonej linii (!) tylko dlatego, że utwory dramatyczne skonstruowane są na podstawie opadających trzynutowych motywów uważam za nieprzekonujące. To mi raczej brzmi jak Barber.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#702 Post autor: Paweł Stroiński » pn lip 30, 2012 11:21 am

DanielosVK pisze:
bladerunner22 pisze:nie ma co porównywać Lotr do SW, bo zwyczajnie nie ma porównania, sory. Całość SW jest niczym 9 Beethovena, 5 Mahlera, czy Jowiszowa Mozarta . Williams jest muzycznym bogiem. Shore nie, Shore jest po prostu dobrym kompozytorem..
Nie masz na to argumentów. Ja uważam, że to tak ujmę, duchowo LotRa nawet za lepsze dzieło, ale to akurat odczucie jest tak bardzo subiektywne, że każdy może naturalnie mieć inne zdanie. Niemniej kompozycyjnie i muzycznie to ten sam poziom.
Tak, kompozycyjnie to ten sam poziom, chociaż u Williamsa jest ten poziom ukazywany bardziej, hmm, w oczywisty i przebojowy sposób, ale rozwiązań harmonicznych Shore'a to raczej Williams nie stosuje, a szkoda.

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#703 Post autor: Agent » wt sie 07, 2012 20:55 pm

Majac taka czolowke (na koncu filmu) --> http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Fm7oq2T0OE

w filmie na poczatek dali taka --> http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... j0gtW1Jx68

jakas paranoja :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#704 Post autor: Koper » wt sie 07, 2012 21:22 pm

Taka porypana moda teraz. Nie ma main creditsów z prawdziwego zdarzenia tylko plansze z krótkim motywem muzycznym. I od razu do rzeczy, żeby się amerykański nastolatek nie daj Boże nie zdążył znudzić.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#705 Post autor: Agent » śr sie 08, 2012 13:45 pm

Koper pisze:Taka porypana moda teraz. Nie ma main creditsów z prawdziwego zdarzenia tylko plansze z krótkim motywem muzycznym. I od razu do rzeczy, żeby się amerykański nastolatek nie daj Boże nie zdążył znudzić.
niestety :/ masakra to jest jakas :/

no ale w takim Bondzie zawsze jest main title z piosenka :)

ODPOWIEDZ