Wiesz, są inne sposoby na ożywienie muzyki niż napisanie całkowicie nowej muzyki odcinając się od korzeni. W recenzji na filmtracks jest kilka przykładów, co Hansu mógłby zrobić (co zresztą zapowiadał!). A muzyka przy całej jej słuchalności i klimacie jest tak prosta jak konstrukcja cepa, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zwykłe ordynarne rzemieślnictwo. Nie ma eskalacji, nie ma różnych odcieni, tylko jeden wielki elektroniczny i głośny monolit. Fajnie, że wymyślił chant Bane'a - to dobry pomysł, ale nie musiał robić całej tej akcji z nagrywającymi się fanami, bo to samo mógł zrobić u siebie w studiu w dużo lepszej jakości i bardziej naturalnym brzmieniu. Hans jest specem od PR-u i na przykładzie TDKR dobrze to widać. Robi tak, że przytrzymuje swoich fanów przy sobie, a jednocześnie nie musi się za bardzo przepracowywać. Bo sorry, z tak liczną ekipą i taką dużą ilością czasu, to powinien tutaj jakiegoś przełomu dokonać. Inni kompozytorzy w tym czasie większych cudów dokonują w 3 tygodnie
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
-
hp_gof
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Mówiąc 'stare tematy' masz na myśli m.in. ten wybitny 'dwunutowiec'?
Wiesz, są inne sposoby na ożywienie muzyki niż napisanie całkowicie nowej muzyki odcinając się od korzeni. W recenzji na filmtracks jest kilka przykładów, co Hansu mógłby zrobić (co zresztą zapowiadał!). A muzyka przy całej jej słuchalności i klimacie jest tak prosta jak konstrukcja cepa, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zwykłe ordynarne rzemieślnictwo. Nie ma eskalacji, nie ma różnych odcieni, tylko jeden wielki elektroniczny i głośny monolit. Fajnie, że wymyślił chant Bane'a - to dobry pomysł, ale nie musiał robić całej tej akcji z nagrywającymi się fanami, bo to samo mógł zrobić u siebie w studiu w dużo lepszej jakości i bardziej naturalnym brzmieniu. Hans jest specem od PR-u i na przykładzie TDKR dobrze to widać. Robi tak, że przytrzymuje swoich fanów przy sobie, a jednocześnie nie musi się za bardzo przepracowywać. Bo sorry, z tak liczną ekipą i taką dużą ilością czasu, to powinien tutaj jakiegoś przełomu dokonać. Inni kompozytorzy w tym czasie większych cudów dokonują w 3 tygodnie
Wiesz, są inne sposoby na ożywienie muzyki niż napisanie całkowicie nowej muzyki odcinając się od korzeni. W recenzji na filmtracks jest kilka przykładów, co Hansu mógłby zrobić (co zresztą zapowiadał!). A muzyka przy całej jej słuchalności i klimacie jest tak prosta jak konstrukcja cepa, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zwykłe ordynarne rzemieślnictwo. Nie ma eskalacji, nie ma różnych odcieni, tylko jeden wielki elektroniczny i głośny monolit. Fajnie, że wymyślił chant Bane'a - to dobry pomysł, ale nie musiał robić całej tej akcji z nagrywającymi się fanami, bo to samo mógł zrobić u siebie w studiu w dużo lepszej jakości i bardziej naturalnym brzmieniu. Hans jest specem od PR-u i na przykładzie TDKR dobrze to widać. Robi tak, że przytrzymuje swoich fanów przy sobie, a jednocześnie nie musi się za bardzo przepracowywać. Bo sorry, z tak liczną ekipą i taką dużą ilością czasu, to powinien tutaj jakiegoś przełomu dokonać. Inni kompozytorzy w tym czasie większych cudów dokonują w 3 tygodnie
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja zaczynałem od Menkena ( Mała Syrenka, Piękna i Bestia, Aladyn ) i Williamsa ( Lista Schindlera i Park Jurajski ) a Zimmer pojawił się dopiero przy okazji "Króla Lwa " i był to mój pierwszy kontakt z muzyką tego kompozytora - potem był " Książę Egiptu " i dopiero potem " Gladiator ".bladerunner22 pisze:ale któż od Hansa nie zaczynał ręka do góry a będzie niewinny!.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
-
hp_gof
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Nie sądziłem, że się kiedyś z lisem zgodzę, ale tak, to jest ten moment
Ratunkiem jest tylko symfonika i szukanie konkretnych melodii, a nie 'brzmienia'
Ratunkiem jest tylko symfonika i szukanie konkretnych melodii, a nie 'brzmienia'
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
To wy macie problem, a nie Zimmer, po prostu nie lubicie elektroniki, także przestańcie się męczyć i nie słuchajcie już Zimmera 
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
mimo wszystko jest to muzyka do BatmanaTemplar pisze:To wy macie problem, a nie Zimmer, po prostu nie lubicie elektroniki, także przestańcie się męczyć i nie słuchajcie już Zimmera
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
bladerunner22 pisze:ale któż od Hansa nie zaczynał ręka do góry a będzie niewinny!.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
a to wiadomo bo Koper to pewnie zaczynał od Enja gdy ten sam błogosławiony Enjo nawet nie wiedział jeszcze że będzie kompozytorem 
NO CD = NO SALE
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
No, a Zimmer wtedy na klawiszach w MTV naparzał "Video Killed the Radio Star" 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
nie śmiej się, już wtedy przecież szukał brzmienia 
NO CD = NO SALE
-
hp_gof
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Argument "jak się Wam nie podoba, to nie słuchajcie i nie krytykujcie" jest już ostatnim argumentem obronnym w takiej sytuacji. Takie już trochę desperackie poszukiwanie ostatniej deski ratunkuTemplar pisze:To wy macie problem, a nie Zimmer, po prostu nie lubicie elektroniki, także przestańcie się męczyć i nie słuchajcie już Zimmera
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A ja zaczynałem od Amelii. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
No trochę kiepskie porównanie, bo mi nie tylko o Zimmera chodziła, a o każdego kto robi elektronikę, bo tego głównie lis się czepia, że nie ma orkiestry, to tak jakbyście mówili, że rap byłby lepszy gdyby nie rapowalihp_gof pisze:Argument "jak się Wam nie podoba, to nie słuchajcie i nie krytykujcie" jest już ostatnim argumentem obronnym w takiej sytuacji. Takie już trochę desperackie poszukiwanie ostatniej deski ratunkuWiem, bo sam używam tego argumentu w ostatniej linii obrony niektórych prac Desplata i cieszę się, że tym razem mogę odetchnąć i atakować z drugiej strony
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Rap jest w ogole do baniTemplar pisze:
No trochę kiepskie porównanie, bo mi nie tylko o Zimmera chodziła, a o każdego kto robi elektronikę, bo tego głównie lis się czepia, że nie ma orkiestry, to tak jakbyście mówili, że rap byłby lepszy gdyby nie rapowali
problem w tym, że Zimmer nadużywa elektroniki i często zastępuje nią wszystko inne - jako fan Hornera też mógłbym ponarzekać na elektronikę ale On używa jej jakoś umiejętniej i łączy z orkiestrą tak, że nie czuć tej sztuczności, Zimmer robi wrażenie jakby potrafił zastąpić orkiestrę syntezatorem - ba, jakby jej w ogóle nie potrzebował, przecież ma komputer
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
DanielosVK pisze:A ja zaczynałem od Amelii.
LOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLL
NO CD = NO SALE
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
O Wawrzek do FilmMusic przeszedł, to teraz On będzie robił reckę TDKR? 