HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
-
hp_gof
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja obejrzałem sobie dzisiaj ponownie (po kilku latach) Batman Begins i mam dwa wnioski"
1. Dopiero teraz zorientowałem się, że ten kobiecy [edit: chłopięcy!] wokal w utworze 'Rise' z TDKR to nic innego, jak motyw pojawiający się w BB w związku ze śmiercią rodziców Wayne'a etc. Ciekawe w jakim charakterze w filmie wróci ten wątek...
2. Wrażenia z oglądania BB (a w zasadzie ze słuchania w nim muzyki, do której dawno nie wracałem, więc nic nie pamiętałem) były takie, że wszystko się cholernie powtarza w TDKR - i można to z jednej strony nazwać 'ciągłością serii' z dodatkiem nowych motywów np. Bane'a i Catwoman, a z drugiej strony przez niewiele zmienione aranżacje można to określić jako monotonną łupankę składającą się ze starych pomysłów. Oczywiście ta konwencja sprawdzi się w filmie, ale jest to zwykłe rzemieślnictwo, a nie sztuka. Chciałbym usłyszeć jakiś score Zimmera, który przynajmniej w 90% zostałby wykonany przez orkiestrę, a za całość Hansu zabrałby się sam, bez gromadki współpracowników.
1. Dopiero teraz zorientowałem się, że ten kobiecy [edit: chłopięcy!] wokal w utworze 'Rise' z TDKR to nic innego, jak motyw pojawiający się w BB w związku ze śmiercią rodziców Wayne'a etc. Ciekawe w jakim charakterze w filmie wróci ten wątek...
2. Wrażenia z oglądania BB (a w zasadzie ze słuchania w nim muzyki, do której dawno nie wracałem, więc nic nie pamiętałem) były takie, że wszystko się cholernie powtarza w TDKR - i można to z jednej strony nazwać 'ciągłością serii' z dodatkiem nowych motywów np. Bane'a i Catwoman, a z drugiej strony przez niewiele zmienione aranżacje można to określić jako monotonną łupankę składającą się ze starych pomysłów. Oczywiście ta konwencja sprawdzi się w filmie, ale jest to zwykłe rzemieślnictwo, a nie sztuka. Chciałbym usłyszeć jakiś score Zimmera, który przynajmniej w 90% zostałby wykonany przez orkiestrę, a za całość Hansu zabrałby się sam, bez gromadki współpracowników.
Ostatnio zmieniony pn lip 16, 2012 14:15 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 1 raz.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Facet na tym forum też by awansował do rangi czarnej owcy tylko dlatego, że nie jest głuchyAdam pisze:![]()
![]()
![]()
http://www.filmtracks.com/titles/dark_knight_rises.html
Turek, Bladu, czekamy
(a moja opinia o scorze dziś lub jutro)
-
hp_gof
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Cytat:
Zimmer, in the process of intellectualizing everything he does for his major assignments, somehow manages to make contradictory and senseless statements all too often. He has declared in recent years that he would retire after his next assignment (which did not happen), develop franchise themes in radical ways (which has not happened), and explore revolutionary new methods of applying music to movies (which has not happened, either).
Boskie

PS. Nie, to jest jeszcze lepsze
Convincing his fans of his genius is one feat, but to read the incessantly glowing praise from Nolan about the man's revolutionary methodologies is both curious and frustrating to those who recognize that beneath the glitz and glamour is a composer whose music has become stagnant and underachieving.
No genialne zakończenie
Between the extremely irritating release format of the soundtrack on album, Zimmer's continued promises of greatness that go unrealized in the finished product, and the inexplicable hype that surrounds this franchise's music, you receive music that is functional at best, mediocre most often, and insultingly simplistic at worst. The composer needs to shut his yap, dump the ghostwriters, shift to F major, conjure a fluid theme, and drop a wicked oboe solo on us. Perhaps then he'd deserve an interview.
Prawda!
Zimmer, in the process of intellectualizing everything he does for his major assignments, somehow manages to make contradictory and senseless statements all too often. He has declared in recent years that he would retire after his next assignment (which did not happen), develop franchise themes in radical ways (which has not happened), and explore revolutionary new methods of applying music to movies (which has not happened, either).
Boskie
PS. Nie, to jest jeszcze lepsze
Convincing his fans of his genius is one feat, but to read the incessantly glowing praise from Nolan about the man's revolutionary methodologies is both curious and frustrating to those who recognize that beneath the glitz and glamour is a composer whose music has become stagnant and underachieving.
No genialne zakończenie
Between the extremely irritating release format of the soundtrack on album, Zimmer's continued promises of greatness that go unrealized in the finished product, and the inexplicable hype that surrounds this franchise's music, you receive music that is functional at best, mediocre most often, and insultingly simplistic at worst. The composer needs to shut his yap, dump the ghostwriters, shift to F major, conjure a fluid theme, and drop a wicked oboe solo on us. Perhaps then he'd deserve an interview.
Prawda!
Ostatnio zmieniony pn lip 16, 2012 14:26 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Trochę luźnych uwag z mojej strony.
Może nie powinienem oceniać teraz niektórych elementów TDKR, bo już kazus TDK pokazał, że seans filmu trochę zmienia optykę ścieżki - ale spiszę kilka spostrzeżeń, żeby potem móc je porównać.
Ogólnie TDKR jest z trylogii jak dla mnie najciekawszy. Nie zmienia to faktu, że jakieś 80% muzyki, jaką Zimmer napisał do Batmanów wciąż uważam za pomyłkę - i całe szczęście, że pozostałe 20% materiału jest na tyle wartościowe, że można o nim rozmawiać. Na te 20% składa się materiał Jokera z TDK i część materiału Bane'a i underscore'u z TDKR. W obu przypadkach wynika to z faktu, że jest to materiał bardziej koncepcyjny niż reszta batmanowej muzyki: w przypadku Jokera jak pamiętamy mieliśmy coś na kształt syreny sygnalizującej żywioł anarchii i to było świetną interpretacją roli Ledgera. W przypadku Bane'a ciężko wyrokować przed seansem filmu (i nie wykluczam że w filmie materiał ten może mnie rozczarować), ale całe Deshi Basara sugeruje parę fajnych tropów interpretacyjnych, co by oznaczało, że Hans na tę przynajmniej postać w TDKR miał pomysł.
Ogólnie powiedziałbym, że pomimo wszystkich powtórek z poprzednich części, TDKR bliżej jest do muzycznego designu ludzi pokroju Reznor, aniżeli do Batman Begins czy The Dark Knight. Co by nie sądzić o wkładzie Reznora/Rossa w filmówkę w jednym mają niestety dużą przewagę nad Hansem: elektroniczny design dźwiękowy TDKR to wciąż dziecięca zabawa z wieloma ograniczeniami, natomiast Dziewczyna z tatuażem to eksperymentatorstwo na dorosłą skalę. W każdym razie Zimmer przy Nolanie - zwłaszcza za sprawą Incepcji - stał się designerem muzyki, a nie kompozytorem tematów. Po prostu słychać, o ile różne kwestie formalne zajmują więcej jego uwagi niż jego dawne, gawędziarsko-narracyjne rozumienie muzyki filmowej. Gdyby był lepszym technikiem i mniej skomercjalizowanym kompozytorem, być może Batmany byłyby w jakiś sposób przełomowe.
Co mi się w TDKR nie podoba: materiał Catwoman, który jest po prostu płaski i moim zdaniem nie oddaje złożoności tej postaci (ale to też zweryfikuje film); odwoływanie się do żenującego dwunutowego motywu Batmana z BB (najbardziej bezużyteczny motyw postaci, jaki potrafię sobie wyobrazić, nowe interpretacje Zimmera w ogóle mnie nie przekonują co do znaczenia tego motywu); częste zatracanie charyzmy przez muzykę, album jest straszną sinusoidą pod tym względem; ciężka ręka w muzyce akcji; zbyt częste opieranie akcji na zapętlającym się bez końca elektronicznym buczeniu w niskich rejestrach (banał)...
Co mi się podoba, to przede wszystkim świeże spojrzenie na materiał "chóralny".
Może nie powinienem oceniać teraz niektórych elementów TDKR, bo już kazus TDK pokazał, że seans filmu trochę zmienia optykę ścieżki - ale spiszę kilka spostrzeżeń, żeby potem móc je porównać.
Ogólnie TDKR jest z trylogii jak dla mnie najciekawszy. Nie zmienia to faktu, że jakieś 80% muzyki, jaką Zimmer napisał do Batmanów wciąż uważam za pomyłkę - i całe szczęście, że pozostałe 20% materiału jest na tyle wartościowe, że można o nim rozmawiać. Na te 20% składa się materiał Jokera z TDK i część materiału Bane'a i underscore'u z TDKR. W obu przypadkach wynika to z faktu, że jest to materiał bardziej koncepcyjny niż reszta batmanowej muzyki: w przypadku Jokera jak pamiętamy mieliśmy coś na kształt syreny sygnalizującej żywioł anarchii i to było świetną interpretacją roli Ledgera. W przypadku Bane'a ciężko wyrokować przed seansem filmu (i nie wykluczam że w filmie materiał ten może mnie rozczarować), ale całe Deshi Basara sugeruje parę fajnych tropów interpretacyjnych, co by oznaczało, że Hans na tę przynajmniej postać w TDKR miał pomysł.
Ogólnie powiedziałbym, że pomimo wszystkich powtórek z poprzednich części, TDKR bliżej jest do muzycznego designu ludzi pokroju Reznor, aniżeli do Batman Begins czy The Dark Knight. Co by nie sądzić o wkładzie Reznora/Rossa w filmówkę w jednym mają niestety dużą przewagę nad Hansem: elektroniczny design dźwiękowy TDKR to wciąż dziecięca zabawa z wieloma ograniczeniami, natomiast Dziewczyna z tatuażem to eksperymentatorstwo na dorosłą skalę. W każdym razie Zimmer przy Nolanie - zwłaszcza za sprawą Incepcji - stał się designerem muzyki, a nie kompozytorem tematów. Po prostu słychać, o ile różne kwestie formalne zajmują więcej jego uwagi niż jego dawne, gawędziarsko-narracyjne rozumienie muzyki filmowej. Gdyby był lepszym technikiem i mniej skomercjalizowanym kompozytorem, być może Batmany byłyby w jakiś sposób przełomowe.
Co mi się w TDKR nie podoba: materiał Catwoman, który jest po prostu płaski i moim zdaniem nie oddaje złożoności tej postaci (ale to też zweryfikuje film); odwoływanie się do żenującego dwunutowego motywu Batmana z BB (najbardziej bezużyteczny motyw postaci, jaki potrafię sobie wyobrazić, nowe interpretacje Zimmera w ogóle mnie nie przekonują co do znaczenia tego motywu); częste zatracanie charyzmy przez muzykę, album jest straszną sinusoidą pod tym względem; ciężka ręka w muzyce akcji; zbyt częste opieranie akcji na zapętlającym się bez końca elektronicznym buczeniu w niskich rejestrach (banał)...
Co mi się podoba, to przede wszystkim świeże spojrzenie na materiał "chóralny".
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Jak dawał 4 Black Gold, to wszyscy lolowali, a teraz przy TDKR będą wszyscy zasłaniać się jego recenzją?Adam pisze:![]()
![]()
![]()
http://www.filmtracks.com/titles/dark_knight_rises.html
Turek, Bladu, czekamy
(a moja opinia o scorze dziś lub jutro)
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
O przepraszam
Koper ma rację, motyw "pustynny", nieważne i tak się fajnie tego słucha, no może poza irytującymi wstawkami wokalnymi, nie cierpię etniki na siłę ala RPC. Edit: Pisząc wstawki wokalne mam na myśli faceta, kobitki są spoko, w The Blowing Sands super, w ogóle to najlepszy numer
Tylko na zjeździ partii wszyscy są zgodni Tomek, a tu widzę konsensus, powszechny brak cojones i wszyscy za pracę jedynkową trójeczki będą stawiać...
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ale Koper to też z 4 się chyba nie zgadzał, a Ty mu przyznajesz racjękiedyśgrześ pisze:O przepraszam
Poza tym Clemmensen jest hejterem Zimmera, poprzednim Batmanom też dał 2, Incepcji dał 3 i największy lol - trzecim Piratom dał 2!
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
nasłuchałem się i mi starczy, czuję się jak by ktoś strzelał do mnie i to nie z procy tylko jakimś gównem .Adam pisze:![]()
![]()
![]()
http://www.filmtracks.com/titles/dark_knight_rises.html
, Bladu, czekamy
(a moja opinia o scorze dziś lub jutro)
Takiej muzyce , mówimy stanowcze nie !
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A ja mówię TAK! Ostatnio tylko tego słucham, a w szczególności "Imagine the Fire", aż się na film napaliłem i idę pierwszego dnia 
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Templar pisze:A ja mówię TAK! Ostatnio tylko tego słucham, a w szczególności "Imagine the Fire", aż się na film napaliłem i idę pierwszego dnia
Templar pewnego dnia zrozumiesz jak ja i wielu userów na tym forum , że życie się nie kończy na Hansie , ja niegdyś też się spuszczałem nad prawie każdym jego nowym scorem, ale któż od Hansa nie zaczynał ręka do góry a będzie niewinny
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Przypominam Bladu, że to Ty oceniałeś ostatniego Sherlocka na 3 (CD), podczas gdy to właśnie tamto "coś" (bo muzyką tego nazwać nie mogę) zasługiwało na 1bladerunner22 pisze:Templar pewnego dnia zrozumiesz jak ja i wielu userów na tym forum , że życie się nie kończy na Hansie , ja niegdyś też się spuszczałem nad prawie każdym jego nowym scorem, ale któż od Hansa nie zaczynał ręka do góry a będzie niewinny!.
A ja ostatni raz nad Zimmerem to się spuszczałem 2 lata temu, przy Incepcji, bo i było za co i teraz też się jaram
-
hp_gof
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Tyle, że Incepcja była w jakimś stopniu 'świeża', a TDKR nie jest mega zły - jest cholernie WTÓRNY i ja przynajmniej potępiam ogromne lenistwo Hansa, brak poczucia dobrego smaku i brak umiaru. I zarzucam mu bycie kłamliwym celebrytą muzyki filmowej 
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Trzecia część Batmana, to czego wy się spodziewaliście, że Zimmer wywali wszystkie stare tematy i stworzy całkiem nową muzyką? A i tak jest to dużo lepsze od BB i TDK, w końcu słucha się tego bardzo przyjemnie, no i klimat, klimat i jeszcze raz klimat, ja jak tego słucham to od razu czuję Batmana i Bane'a 
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
No, niestety, ja cały czas mam wrażenie, że słucham miksu BB z TDK, ba, jest jeszcze gorzej, gdyż mam wrażenie, iż słucham jednego, zapętlającego się utworu, prawie żadnych nowości, zero oryginalności, po prostu Zimmer nie potrafi wyjść z ram, które sam sobie narzucił w BB, tyle że tam miał jeszcze Howarda do pomocy - i to liryka Howarda ( + akcja Zimmera i dwa tematy Batmana ) to najwartościowszy materiał z tej trylogii ( motyw Jokera jest dla mnie okropny ) - porównując Pająka Hornera i Batmana Zimmera widać, że Horner potrafił " wyjść ze swoich ram " i sili się na jakąś oryginalność względem swoich wcześniejszych prac ( choć autoplagiat jest ), jego muzyka jest przede wszystkim różnorodna - tymczasem u Zimmera mamy w kółko to samo, jakbyśmy wciąż słuchali tej samej płyty - ok, ciągłość serii ale taki Williams w 6 częściach Star Wars czy 4 Indiana Jones nie jest tak monotonny i jednowymiarowy jak Zimmer w Batmanach - może dlatego, że muzyki jest tam znacznie więcej i że gra ją orkiestra a nie syntezatory i komputery?hp_gof pisze: 2. Wrażenia z oglądania BB (a w zasadzie ze słuchania w nim muzyki, do której dawno nie wracałem, więc nic nie pamiętałem) były takie, że wszystko się cholernie powtarza w TDKR - i można to z jednej strony nazwać 'ciągłością serii' z dodatkiem nowych motywów np. Bane'a i Catwoman, a z drugiej strony przez niewiele zmienione aranżacje można to określić jako monotonną łupankę składającą się ze starych pomysłów. Oczywiście ta konwencja sprawdzi się w filmie, ale jest to zwykłe rzemieślnictwo, a nie sztuka. Chciałbym usłyszeć jakiś score Zimmera, który przynajmniej w 90% zostałby wykonany przez orkiestrę, a za całość Hansu zabrałby się sam, bez gromadki współpracowników.
jeżeli Zimmer na prawdę nie wróci już do synfoniki to dla mnie stanie się kompozytorem skończonym - pomimo Jego sporego talentu i uznania dla Jego wcześniejszych dokonań
jedyny + jest taki, że ten Batman jest o wiele bardziej słuchalny niż dwa poprzednie ale to chyba kwestia powtórek najlepszych fragmentów dwóch poprzednich prac ( - liryka Howarda ).
Ostatnio zmieniony pn lip 16, 2012 18:07 pm przez lis23, łącznie zmieniany 2 razy.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja szczerzemowiac, zaczynalem od Williamsa (Star Wars, Indiana Jones, ET), Goldsmitha (Rambo, Total Recall, 13th Warrior, Star Trek, The Shadow), Poledourisa (Robocop, Conan), Silvestriego (Predatory, Judge Dredd) i Eflmana (Batmany, Dick Tracy, Mission Impossible)bladerunner22 pisze:Templar pisze:A ja mówię TAK! Ostatnio tylko tego słucham, a w szczególności "Imagine the Fire", aż się na film napaliłem i idę pierwszego dnia
Templar pewnego dnia zrozumiesz jak ja i wielu userów na tym forum , że życie się nie kończy na Hansie , ja niegdyś też się spuszczałem nad prawie każdym jego nowym scorem, ale któż od Hansa nie zaczynał ręka do góry a będzie niewinny!.
Hansa dopiero jakoś pod koniec lat 90tych poznałem
muzyka do TDKR fakt jest po czesci klimatyczna, ale nie wiem czy warto nazywac to muzyka
bardziej tapeta muzyczna to termin ktory idealnie charakteryzuje wiekszosc pracy zimmera w ostatnich latach
Ostatnio zmieniony pn lip 16, 2012 16:30 pm przez Agent, łącznie zmieniany 1 raz.
