
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14481
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A co do Hansa to przed nową " Epoką Lodowcową " jest krótkometrażówka o Simpsonach z Jego muzą 

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
a ja skomentuję jak posłucham lepszej jakości, bo to co tu jest to jakies półmono.. przesłuchałem ten stream dwa razy i jedyne co teraz powiem to to, że skandalicznie wydali płytę w formie jednej suity bez przerw między trakami - i tym samym żeby nie słyszeć ucięć, trzeba słuchać płyty cięgiem po kolei, i nie można skakać po utworach. debile
myślałem że takie praktyki już dawno mamy za sobą... a reszta opinii jak płyta dojdzie na konkurs.

NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Adam pisze:a ja skomentuję jak posłucham lepszej jakości, bo to co tu jest to jakies półmono.. przesłuchałem ten stream dwa razy i jedyne co teraz powiem to to, że skandalicznie wydali płytę w formie jednej suity bez przerw między trakami - i tym samym żeby nie słyszeć ucięć, trzeba słuchać płyty cięgiem po kolei, i nie można skakać po utworach. debilemyślałem że takie praktyki już dawno mamy za sobą... a reszta opinii jak płyta dojdzie na konkurs.
pewnie dlatego zaraz complete wydadza

akurat taki przypadek tej dziwnie pociatej suity to chyba miedzy 2 czy 3 utworami, wiec nie ma tragedii

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
na początku albumu coś takiego występuje miedzy utworami 2,3,4 - jakoś takAdam pisze:to posłuchaj dokładniej

Adam nie marudź


Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
proste, tylko czekam aż będą rezerwacje bo w multikinie na razie tylko na pierwszy pokaz o północy więc niech się pałują 

NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
ja bym chciał do Imaxa sie wybrać, zarówno na TDKR ale i też na Prometeusza - ale niestety mieszkam w Gdańsku i nie ma żadnego Imaxa :/Adam pisze:proste, tylko czekam aż będą rezerwacje bo w multikinie na razie tylko na pierwszy pokaz o północy więc niech się pałują
więc to jest dla mnie epic fail :/
pozostaje mi helios

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
po co do imaxa? dla jednej czy dwóch scen skoku z wiezowca? 

NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
akurat TDKR był kręcony w jakiś 60-70% przy użyciu kamer IMAXAdam pisze:po co do imaxa? dla jednej czy dwóch scen skoku z wiezowca?

także prawie cały film jest w tym formacie

no a w zwykłym kinie utną obraz na dole i u góry jak w kilku scenach z TDK :/
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
? jesteś pewien? ja nie jestem pewien na bank, ale czytałem gdzieś że imaxowe kamery były dosłownie do paru scen w nim tylko - chyba na stopklatce. (mówię o Dark Knigt) w tym nowym ma być ich tak dużo? to czemu w takim razie nie jest w 3D?
NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Luźne uwagi notowane podczas słuchania:
A Storm is Coming – nic tu nie ma, tytułowego sztormu/burzy nie widać – nawet nie kropi
On Thin Ice – skrzyżowanie Aniołów i Demonów z Incepcją, a nawet Piratami z Karaibów
Gotham’s Reckoning – bardzo mi się podoba, zwłaszcza początek
Mind If I Cut In? – podoba mi się ten motyw
Underground Army – to już byłooooooooo…
Born In Darkness – takie tam zawodzenie
The Fire Rises – wybijanie rytmu na garnkach (to też już było chociażby w Piratach)
… (same odgrzewane kotlety)
Imagine the Fire – fajne skrzypce; generalnie niezły utwór, choć cholernie monotonny
Necessary Evil – ...
Rise – WOW: solistka; kolejne sztampowe zakończenie Batmana. Amen.
[Dawno nie słucham scoru myśląc: Boże, jaka nuda, wszystko już słyszałem w poprzednich częściach, niech to się wreszcie skończy...] Dobrze że seria się najprawdopodobniej skończyła i już więcej męczarni nie będzie
No dobra, da się to przesłuchać, ale naprawdę mam już powoli dosyć słuchania score’u, który opiera się na repetytywnej elektronicznej rąbance… W kółko i w kółko takie elektroniczne brzdąkanie przez kilka minut. Bezpłciowa głośna masa. Strasznie mnie boli, że dużo filmów ma muzykę opartą na ‘brzmieniu’, a nie na melodii. Nic nie poradzę na to, że wolę orkiestrę… Jak na takie wysokie oczekiwania to bardzo słabiutko. Ja wiem, że w filmie to się będzie bardzo dobrze sprawowało, ale „nowej treści” to w tym scorze za bardzo nie ma - co jest zatrważające, bo o ile wiadomo, że każdy kompozytor ma swój własny styl i wiele kawałków kopiuje w kolejnych swoich pracach, to naprawdę jestem w szoku, że Zimmer za bardzo nawet nowej melodii nie jest w stanie ułożyć. A stare motywy mimo zmienionej aranżacji brzmią prawie dokładnie tak samo. Może to robiło na mnie wrażenie parę lat temu, ale teraz jest już naprawdę denerwujące. Od takiego nazwiska jednak wymaga się jakiejś świeżości w miarę możliwości, a nie odgrzewane kotlety po raz setny, od których dupa rośnie. Ja się w ogóle dziwię, że Nolan się na coś takiego godzi. Może mu nawet to wisi, bo jego filmy są na tyle dobre, że i nawet brak oryginalnej muzyki im nie zaszkodzi. W tej chwili 3/5. Trója! Pewnie film sprawi, że ostatecznie będzie 3,5, ale na razie: masakra – muzyka oparta na budowaniu napięcia poprzez podgłośnienie dźwięku na maksa przez ponad pół filmu. Zupełnie nie zgadzam się z takim podejściem. Ja tu sztuki nie widzę.
PS. Nawet chóru Zimmer nie potrafi nagrać, musi męczyć nagraniem przypadkowych internautów w kiepskiej jakości pod pretekstem „zaangażowania fanów w tworzenie tego niezwykłego dzieła”.
Generalnie ten score jest zaprzeczeniem definicji zaprezentowanej w moim podpisie, z którą się w pełni zgadzam
A Storm is Coming – nic tu nie ma, tytułowego sztormu/burzy nie widać – nawet nie kropi

On Thin Ice – skrzyżowanie Aniołów i Demonów z Incepcją, a nawet Piratami z Karaibów
Gotham’s Reckoning – bardzo mi się podoba, zwłaszcza początek
Mind If I Cut In? – podoba mi się ten motyw
Underground Army – to już byłooooooooo…
Born In Darkness – takie tam zawodzenie
The Fire Rises – wybijanie rytmu na garnkach (to też już było chociażby w Piratach)
… (same odgrzewane kotlety)
Imagine the Fire – fajne skrzypce; generalnie niezły utwór, choć cholernie monotonny
Necessary Evil – ...
Rise – WOW: solistka; kolejne sztampowe zakończenie Batmana. Amen.
[Dawno nie słucham scoru myśląc: Boże, jaka nuda, wszystko już słyszałem w poprzednich częściach, niech to się wreszcie skończy...] Dobrze że seria się najprawdopodobniej skończyła i już więcej męczarni nie będzie

No dobra, da się to przesłuchać, ale naprawdę mam już powoli dosyć słuchania score’u, który opiera się na repetytywnej elektronicznej rąbance… W kółko i w kółko takie elektroniczne brzdąkanie przez kilka minut. Bezpłciowa głośna masa. Strasznie mnie boli, że dużo filmów ma muzykę opartą na ‘brzmieniu’, a nie na melodii. Nic nie poradzę na to, że wolę orkiestrę… Jak na takie wysokie oczekiwania to bardzo słabiutko. Ja wiem, że w filmie to się będzie bardzo dobrze sprawowało, ale „nowej treści” to w tym scorze za bardzo nie ma - co jest zatrważające, bo o ile wiadomo, że każdy kompozytor ma swój własny styl i wiele kawałków kopiuje w kolejnych swoich pracach, to naprawdę jestem w szoku, że Zimmer za bardzo nawet nowej melodii nie jest w stanie ułożyć. A stare motywy mimo zmienionej aranżacji brzmią prawie dokładnie tak samo. Może to robiło na mnie wrażenie parę lat temu, ale teraz jest już naprawdę denerwujące. Od takiego nazwiska jednak wymaga się jakiejś świeżości w miarę możliwości, a nie odgrzewane kotlety po raz setny, od których dupa rośnie. Ja się w ogóle dziwię, że Nolan się na coś takiego godzi. Może mu nawet to wisi, bo jego filmy są na tyle dobre, że i nawet brak oryginalnej muzyki im nie zaszkodzi. W tej chwili 3/5. Trója! Pewnie film sprawi, że ostatecznie będzie 3,5, ale na razie: masakra – muzyka oparta na budowaniu napięcia poprzez podgłośnienie dźwięku na maksa przez ponad pół filmu. Zupełnie nie zgadzam się z takim podejściem. Ja tu sztuki nie widzę.
PS. Nawet chóru Zimmer nie potrafi nagrać, musi męczyć nagraniem przypadkowych internautów w kiepskiej jakości pod pretekstem „zaangażowania fanów w tworzenie tego niezwykłego dzieła”.
Generalnie ten score jest zaprzeczeniem definicji zaprezentowanej w moim podpisie, z którą się w pełni zgadzam

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
przy TDK jedynie w 2-3 scenach kamery IMAX były wykorzystane (na początku prolog, potem akcja w hong kongu i pościg w nocy - bat pod i ciężarówka)Adam pisze:? jesteś pewien? ja nie jestem pewien na bank, ale czytałem gdzieś że imaxowe kamery były dosłownie do paru scen w nim tylko - chyba na stopklatce. (mówię o Dark Knigt) w tym nowym ma być ich tak dużo? to czemu w takim razie nie jest w 3D?
w przypadku TDKR to prawie cały film jest w tym formacie

nie jest w 3D bo Nolanowi i Pfisterowi się ten format nie podoba (mnie z reszta też)

IMAX to jest po prostu wyższa rozdzielczosc i format ekranu inny.
W zwyklym kinie masz format 16:9 (w przyblizeniu) - czyli taki prostokąt, natomiast w kinie IMAX masz format tak jak w starych tv - 4:3, czyli taki bardziej kwadratowy ( no i przez to ekran w kinie IMAX jest jakby 2-3 razy wiekszy niz w zwyklym kinie)
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
ano właśnieAgent pisze:przy TDK jedynie w 2-3 scenach kamery IMAX były wykorzystane (na początku prolog, potem akcja w hong kongu i pościg w nocy - bat pod i ciężarówka)

OMG, wyplusujcie Agenta, bo bym nie poszedł do imaxa, a po tym wpisie ide do imaxa. nie czytam nic o filmie żeby sobie nie spojlerować stąd myślałem że zrobią też ze 2 sceny na krzyż pod imax jak w poprzednimw przypadku TDKR to prawie cały film jest w tym formacie

NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
w sumie całkowicie się z Tobą zgadzamhp_gof pisze:Luźne uwagi notowane podczas słuchania:
A Storm is Coming – nic tu nie ma, tytułowego sztormu/burzy nie widać – nawet nie kropi
On Thin Ice – skrzyżowanie Aniołów i Demonów z Incepcją, a nawet Piratami z Karaibów
Gotham’s Reckoning – bardzo mi się podoba, zwłaszcza początek
Mind If I Cut In? – podoba mi się ten motyw
Underground Army – to już byłooooooooo…
Born In Darkness – takie tam zawodzenie
The Fire Rises – wybijanie rytmu na garnkach (to też już było chociażby w Piratach)
… (same odgrzewane kotlety)
Imagine the Fire – fajne skrzypce; generalnie niezły utwór, choć cholernie monotonny
Necessary Evil – ...
Rise – WOW: solistka; kolejne sztampowe zakończenie Batmana. Amen.
[Dawno nie słucham scoru myśląc: Boże, jaka nuda, wszystko już słyszałem w poprzednich częściach, niech to się wreszcie skończy...] Dobrze że seria się najprawdopodobniej skończyła i już więcej męczarni nie będzie
No dobra, da się to przesłuchać, ale naprawdę mam już powoli dosyć słuchania score’u, który opiera się na repetytywnej elektronicznej rąbance… W kółko i w kółko takie elektroniczne brzdąkanie przez kilka minut. Bezpłciowa głośna masa. Strasznie mnie boli, że dużo filmów ma muzykę opartą na ‘brzmieniu’, a nie na melodii. Nic nie poradzę na to, że wolę orkiestrę… Jak na takie wysokie oczekiwania to bardzo słabiutko. Ja wiem, że w filmie to się będzie bardzo dobrze sprawowało, ale „nowej treści” to w tym scorze za bardzo nie ma - co jest zatrważające, bo o ile wiadomo, że każdy kompozytor ma swój własny styl i wiele kawałków kopiuje w kolejnych swoich pracach, to naprawdę jestem w szoku, że Zimmer za bardzo nawet nowej melodii nie jest w stanie ułożyć. A stare motywy mimo zmienionej aranżacji brzmią prawie dokładnie tak samo. Może to robiło na mnie wrażenie parę lat temu, ale teraz jest już naprawdę denerwujące. Od takiego nazwiska jednak wymaga się jakiejś świeżości w miarę możliwości, a nie odgrzewane kotlety po raz setny, od których dupa rośnie. Ja się w ogóle dziwię, że Nolan się na coś takiego godzi. Może mu nawet to wisi, bo jego filmy są na tyle dobre, że i nawet brak oryginalnej muzyki im nie zaszkodzi. W tej chwili 3/5. Trója! Pewnie film sprawi, że ostatecznie będzie 3,5, ale na razie: masakra – muzyka oparta na budowaniu napięcia poprzez podgłośnienie dźwięku na maksa przez ponad pół filmu. Zupełnie nie zgadzam się z takim podejściem. Ja tu sztuki nie widzę.
PS. Nawet chóru Zimmer nie potrafi nagrać, musi męczyć nagraniem przypadkowych internautów w kiepskiej jakości pod pretekstem „zaangażowania fanów w tworzenie tego niezwykłego dzieła”.
Generalnie ten score jest zaprzeczeniem definicji zaprezentowanej w moim podpisie, z którą się w pełni zgadzam


Jednak co by złego nie mówic o stylu zimmera to utwór 11. Why do we fall oraz 3. Gotham's Reckoning w jakiś tam swój sposób wymiatają





teraz jestem ciekaw co complete score / recording session z TDKR zaprezentują


- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Pewnie trzeba będzie poczekać z dekadę na pokolenie nowych łosi, już widzę ad: Wyrzuć swój stary panoramiczny telewizor, 16/9 to już byłoAgent pisze:...W zwyklym kinie masz format 16:9 (w przyblizeniu) - czyli taki prostokąt, natomiast w kinie IMAX masz format tak jak w starych tv - 4:3, czyli taki bardziej kwadratowy ( no i przez to ekran w kinie IMAX jest jakby 2-3 razy wiekszy niz w zwyklym kinie)


