Rust & Bone / De rouille et d'os - Alexandre Desplat

[hp_gof]

Wychodzi w poniedziałek:
http://www.amazon.fr/rouille-dos-Bande- ... 049&sr=8-5

[Adam]

niezły cover nawet nie przeszkadza że ona wygląda na nim 20 lat starzej

[Mefisto]

no i?

[Adam]

no i nic bo przecież napisałem że to nie przeszkadza

[Mystery]

dobre klipy?

[hp_gof]

Nuda. Nie chce mi się słuchać.

[Adam]

[hp_gof]

Ty się śmiejesz, a ja mówię serio. Od trzech miesięcy nie słucham muzyki filmowej. Nuda!

[DanielosVK]

Faktycznie, klipy są nudne niesamowicie, na dodatek w jednym słychać czteronutowiec Hornera.

[Mystery]

Musiałem przerwać słuchanie Delerue i jak się okazuje niepotrzebnie, parę fragmentów niezłych, ale ogólnie brzmi to wszystko jak jakieś wypociny Santaolalli i Eastwooda

[Tomek]

ale ogólnie brzmi to wszystko jak jakieś wypociny Santaolalli i Eastwooda

Desplat wyraźnie jest już zmęczony tym nawałem projektów... My chyba też, bo jak kiedyś mnie mocno intrygował, tak dziś dość wybiórczo traktuję to co wypuszcza (czyli zlewam większość tego typu projektów )

[Marek Łach]

No ale to Audiard, więc nie ma czemu się dziwić - te ścieżki są zawsze na maksa ascetyczne, oszczędne i ilustracyjne. W rytmie serca było bardzo ciekawe, ale od czasu Proroka kierunek tej muzyki raczej nie zwiastuje żadnych uniesień.

[Mefisto]

no i nic bo przecież napisałem że to nie przeszkadza

to było ogólnie do tematu - widocznie w tym samym czasie posta wysłało

[hp_gof]

Słucham i słucham. Wnioski: po raz kolejny jestem zaskoczony brzmieniem, które Desplat stworzył (na plus); po raz kolejny niestety jest monotonnie, a muzyka jest tylko tłem (na minus). Następny proszę.

[DanielosVK]

Czteronutowiec Hornera to fail.