Jak beda sample dostepne to jest znak ze ost bedzie mozna juz w sieci znalezc
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Kiedy i gdzie szukać tracklisty osta z TDKR wraz z jakimis samplami? 
Jak beda sample dostepne to jest znak ze ost bedzie mozna juz w sieci znalezc
Jak beda sample dostepne to jest znak ze ost bedzie mozna juz w sieci znalezc
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Do premiery jeszcze 2 miesiące, także spokojnie 
A tak swoją drogą tak słucham tego utworu z trailera ostatniego i jeśli to Hansu zrobił i jeśli reszta płyty będzie trzymać ten poziom to szykuje się mega score, do niedawna jeszcze mi ten score wisiał i powiewał, ale teraz zaczynam się jarać
A tak swoją drogą tak słucham tego utworu z trailera ostatniego i jeśli to Hansu zrobił i jeśli reszta płyty będzie trzymać ten poziom to szykuje się mega score, do niedawna jeszcze mi ten score wisiał i powiewał, ale teraz zaczynam się jarać
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja mam tylko nadzieję, że Zimmer nie przesadzi z patosem, bo pod koniec tego trailera patosem jedzie strasznie. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Hans i patos? Gdzie tam 
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Mi się podoba, brzmi tak trochę "Incepcyjnie", także dobrą drogą obrał HansDanielosVK pisze:Ja mam tylko nadzieję, że Zimmer nie przesadzi z patosem, bo pod koniec tego trailera patosem jedzie strasznie.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35121
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Dokładnie.
Tylko bądź ostrożny, gdyż w Polsce nie we wszystkich kręgach jest mile widziane, nazywanie Zimmera "Geniuszem".
A co do patosu, to nie wiem czy widzieliście trailery i nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że to finalna część. A więc patos będzie na 100%. Po za tym dobry anthem nie jest zły. Najważniejsze jednak, ale raczej głównie dla mnie jest to, że jak Templar i Paweł słusznie zauważyli Zimmer rozwija pomysły zawarte w "Inception" i podąża drogą jaką mu ten score wytyczył i jakie brzmienie udało mu tam się stworzyć. Dla mnie, który zdecydowanie woli, jak to nazywacie "Napuszonego Zimmera", od jak to nazywacie "Magicznego Zimmera z przełomu 80/90" to bardzo dobra wiadomość. Dla większości, oczywiście nie.
A co do patosu, to nie wiem czy widzieliście trailery i nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że to finalna część. A więc patos będzie na 100%. Po za tym dobry anthem nie jest zły. Najważniejsze jednak, ale raczej głównie dla mnie jest to, że jak Templar i Paweł słusznie zauważyli Zimmer rozwija pomysły zawarte w "Inception" i podąża drogą jaką mu ten score wytyczył i jakie brzmienie udało mu tam się stworzyć. Dla mnie, który zdecydowanie woli, jak to nazywacie "Napuszonego Zimmera", od jak to nazywacie "Magicznego Zimmera z przełomu 80/90" to bardzo dobra wiadomość. Dla większości, oczywiście nie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Wawrzyniec jak zwykle skrajnie interpretuje moje wypowiedzi, albo wykręca kota ogonem.
Oczywiście, że patos powinien być, ale - bez przesady. O to właśnie mi chodzi. Mam nadzieję, że Zimmer dobrze wyczuje miarkowanie patosem i nie przesadzi w żadnym momencie, ani nie będzie go wciskał w co drugą scenę.
Oczywiście, że patos powinien być, ale - bez przesady. O to właśnie mi chodzi. Mam nadzieję, że Zimmer dobrze wyczuje miarkowanie patosem i nie przesadzi w żadnym momencie, ani nie będzie go wciskał w co drugą scenę.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ostatni raz dobre miarkowanie patosem w kinie i muzyce to widziałem chyba we Władcy Pierścieni, więc nadziei sobie nie robię 
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
-
Mefisto
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
eee tam, nie będzie amerykańskiej flagi, w którą owinie się Batek, to co to za patos?!Wawrzyniec pisze:A więc patos będzie na 100%.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
będzie
Bane będzie chciał zrobić mu suplexa jako fatality, a Batek ze łzami w oczach podniesie się na kolana, wyciągnie flagę ze schowka w bocznej rękawicy, owinie przedramię i krzyknie "you shall not pass!". Potem zrobi statuę jak Skorpion i Bane przyjmie wówczas na klatę 3-hit combo 
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9384
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ten fragment jest bardziej podobny do muzyki Shore'a z Morii we Władcy Pierścieni niż czegokolwiek Zimmera. No, i jeszcze do Omena, ale tego raczej nie znał Jerry, zwłaszcza, że powstało 4 lata później 
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Turek, przeginasz tak samo jak w przypadku Jaws - tym razem nie znajdę zapisów nutowych, żeby udowodnić bzdurność tej tezy, ale uwierz mi, Hansu nie ma nic wspólnego z tym fragmentem Kilara.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9384
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Jeśli już, co jest BARDZO prawdopodobne, Zimmer ma w pamięci to, co w latach sześćdziesiątych czynili polscy sonoryści (tzw. Polska Awangarda), tacy jak Penderecki, wczesny Górecki i, nomen omen, wczesny Kilar. W tej chwili w pamięci mam na przykład chór wrzeszczący CRUCIFIGERE!! (ukrzyżować) w znakomitej Pasji tego pierwszego. Oczywiście trudno powiedzieć, by Zimmer cokolwiek od nich kopiował, po części dlatego, że trudno skopiować nuta w nutę coś, co opiera się na wielkich eksperymentach z brzmieniem raczej niż stricte z jakąkolwiek linią melodyczną, o której w tym przypadku trudno mówić.
Faktem jest, że Zimmer lubi się odwoływać do polskich kompozytorów (o czym niech świadczy prosty fakt, że od Gladiatora wzwyż III Symfonię Góreckiego skopiował co najmniej pięć razy), ale z zestawieniem akurat Exodusa z chantem Bane'a trafiłeś kulą w płot i mówię to bardzo delikatnie.
Co do tego, co zalinkował Mystery, tak, jest pewne podobieństwo między 528491 a Prokofiewem, chociaż różnice są zbyt oczywiste, by uznać to za kopię. Jest to jednak o tyle bardziej uprawnione w przypadku akurat tego kompozytora, że Zimmer co najmniej dwukrotnie kopiował Prokofiewa w swojej twórczości, z czego raz, raczej z powodu topornego brzmienia niż braku nawiązania, trudno to dostrzec. Pierwsze z tych nawiązań to dość wulgarna kopia z Romea i Julii (nie mam pod ręką playlisty, by powiedzieć, który to kawałek) w Peacemakerze (rosyjski marsz w Trains i ostatnim utworze), a drugie z nich koncepcyjnie nawet się Hansowi chwali, ponieważ jest to kopia z Bitwy na lodzie z Aleksandra Newskiego, która w Królu Arturze ilustruje nic innego, tylko właśnie bitwę na cienkim lodzie. Ktokolwiek (koncepcyjnie pewnie Hans, chociaż wykonanie to pewnie Jablonsky albo Glennie-Smith) wpadł na ten pomysł zapewne dostrzegł, że scena jest dość ordynarnym nawiązaniem do klasyka Eisensteina.
Faktem jest, że Zimmer lubi się odwoływać do polskich kompozytorów (o czym niech świadczy prosty fakt, że od Gladiatora wzwyż III Symfonię Góreckiego skopiował co najmniej pięć razy), ale z zestawieniem akurat Exodusa z chantem Bane'a trafiłeś kulą w płot i mówię to bardzo delikatnie.
Co do tego, co zalinkował Mystery, tak, jest pewne podobieństwo między 528491 a Prokofiewem, chociaż różnice są zbyt oczywiste, by uznać to za kopię. Jest to jednak o tyle bardziej uprawnione w przypadku akurat tego kompozytora, że Zimmer co najmniej dwukrotnie kopiował Prokofiewa w swojej twórczości, z czego raz, raczej z powodu topornego brzmienia niż braku nawiązania, trudno to dostrzec. Pierwsze z tych nawiązań to dość wulgarna kopia z Romea i Julii (nie mam pod ręką playlisty, by powiedzieć, który to kawałek) w Peacemakerze (rosyjski marsz w Trains i ostatnim utworze), a drugie z nich koncepcyjnie nawet się Hansowi chwali, ponieważ jest to kopia z Bitwy na lodzie z Aleksandra Newskiego, która w Królu Arturze ilustruje nic innego, tylko właśnie bitwę na cienkim lodzie. Ktokolwiek (koncepcyjnie pewnie Hans, chociaż wykonanie to pewnie Jablonsky albo Glennie-Smith) wpadł na ten pomysł zapewne dostrzegł, że scena jest dość ordynarnym nawiązaniem do klasyka Eisensteina.