Alan Silvestri - The Avengers

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#481 Post autor: Agent » pt maja 04, 2012 18:14 pm

kiedyśgrześ - widocznie rezyser i scenarzysta zrobili film w duzej mierze pod fanow :) jestem pewien, ze wiele sie tam smaczkow z komiksow w filmie pojawia :) a to ze gadaja tyle, to milo popatrzec dlaczego wszyscy w druzynie tak na dobra sprawe do siebie nie pasuja itp :) i nie jest to typowa napierdzielanka jak transfomers film baya (profanacja - wole te transy z lat 80tych :) to jest klasyk, ktory zszargal bay ;) muzyka rowniez w tych czasach byla o niebo lepsza i bardziej klimatyczna :) )

panowie - co sie stalo z Donem Davisem?!?! :) jego score do Trylogii Matrixa wymiata :)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#482 Post autor: lis23 » pt maja 04, 2012 18:26 pm

Dla mnie też " gadanie " jest zaletą, nie wadą filmu ;)
w transach to nawet nie mają o czym gadać, postaci są sztampowe, a tutaj w jednym miejscu będą bohaterowie, których już znam i lubię + kilku, których muszę poznać ( Sokole Oko, Czarna Wdowa ).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#483 Post autor: kiedyśgrześ » pt maja 04, 2012 18:41 pm

Mefisto pisze:oncegregory - dowiemy się w końcu któż ci ona jest?
Pani z avatarka? Miała kiedyś grać Wonder Woman, nadaj się jak znalazł :) Niech ją Templar rozszyfruje, moim skromnym zdaniem najśliczniejsza pani lat trzydzieści w całym tym biznesie :)
Obrazek

Templar

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#484 Post autor: Templar » pt maja 04, 2012 18:46 pm

Sophia Bush

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#485 Post autor: kiedyśgrześ » pt maja 04, 2012 18:48 pm

lis23 pisze:Dla mnie też " gadanie " jest zaletą, nie wadą filmu ;)
w transach to nawet nie mają o czym gadać, postaci są sztampowe, a tutaj w jednym miejscu będą bohaterowie, których już znam i lubię + kilku, których muszę poznać ( Sokole Oko, Czarna Wdowa ).
Lisie ten film jest zły kropka com :)
Obrazek

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#486 Post autor: kiedyśgrześ » pt maja 04, 2012 18:49 pm

Templar pisze:Sophia Bush
Oczywiście Templar :P :P :P Zaraz wrzucę swoją tapetkę pulpitu :)
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#487 Post autor: lis23 » pt maja 04, 2012 19:11 pm

kiedyśgrześ pisze:Lisie ten film jest zły kropka com :)
Cóż, dla Was chyba każdy film jest zły ;)
" War Horse " - dla Was gniot, mnie się bardzo podobał :)
" Captain America " - dla wielu, gniot, mi bardzo przypadł do gustu :)
" Tin Tin " - słyszałem opinie: ' nie oglądaj bo postaci wyglądają jak " gówno " ' - a film bardzo mi się podobał :)

tak więc, wolę się zdać na własny gust i ocenię film po seansie ;)

a tak na marginesie: Widziałeś już film?.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#488 Post autor: kiedyśgrześ » pt maja 04, 2012 19:14 pm

Ok. to moje tapetki pulpitu

Obrazek

a to do niedawna miałem na ścianie


Obrazek

oczywiście ja jestem autorem :)

Żeby to babsko jeszcze grywało w fajnych filmach, byłoby super :)
Obrazek

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#489 Post autor: kiedyśgrześ » pt maja 04, 2012 19:26 pm

lis23 pisze:a tak na marginesie: Widziałeś już film?.
Kto, ja? Gdybym nie widział, nie twierdziłbym, że przeznaczony jest dla osób... nienadążających :)
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#490 Post autor: lis23 » pt maja 04, 2012 19:33 pm

Ja jadę w przyszłą sobotę do IMAXA ( pierwszy raz ) i wtedy się okaże, jaki jest sam film :)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#491 Post autor: Mystery » sob maja 05, 2012 11:16 am

I jak, słuchał ktoś Intrady, jakieś znaczące różnice?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#492 Post autor: Adam » sob maja 05, 2012 11:17 am

no właśnie jestem pod wrażeniem bo tak. traki też inaczej chyba zmontowane. na spokojnie muszę odsłuchać ale jest lepiej wg mnie.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#493 Post autor: Agent » sob maja 05, 2012 12:40 pm

Kilka tracków jest dłużysz o te 2-3min :)
Takze mamy complete score z intrady :)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#494 Post autor: Mystery » sob maja 05, 2012 12:45 pm

Agent pisze:Kilka tracków jest dłużysz o te 2-3min :)
Takze mamy complete score z intrady :)
To widać po spoglądnięciu na tracklistę :P Chodzi o to czy te 2-3 minuty robią jakąś różnicę, dodają powera czy smętów?

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#495 Post autor: Marek Łach » sob maja 05, 2012 18:25 pm

Uff... Ledwo dosłuchałem do końca. Nie wiem, co powiedzą o tym Marvelowcy, ale moim zdaniem to jest żenujące, że przy tak barwnym projekcie kompozytor nie jest w stanie wykrzesać z siebie minimum inspiracji, żeby stworzyć choćby parę nut zapadających w pamięć. Po odsłuchu albumu Intrady nie został mi w pamięci praktycznie ŻADEN fragment (to krótkie heroiczne ostinato na miejscu Silvestriego wstydziłbym się czynić motywem głównym). Nie ma w Avengersach nic charakterystycznego, nic świeżego, nic co usprawiedliwiałoby 70 minutowy album. Ostatni utwór miałby potencjał, ale w sumie nie zmierza do niczego ciekawego...

Nie ma też niczego, co usprawiedliwiałoby lenistwo Silvestriego. Ta ścieżka to poziom najbardziej wtórnych autopilotów Goldsmitha z końca lat 90-tych. Zero inwencji, jechanie z zamkniętymi oczami na jednym schemacie, który w przekonaniu autora pasuje do każdego typu filmu.

Wynocha z taką papką, Silvestri. 2/5

ODPOWIEDZ