Mefisto pisze:Najwyraźniej Alan dalej chodzi i szuka, bo pisanie to mu nie idzie od jakichś 7 latbladerunner22 pisze:czy takich fajnych komediowych ostów jak ''Night at the Museum: Battle of the Smithsonian'' ze świecą szukać.

Mefisto pisze:Najwyraźniej Alan dalej chodzi i szuka, bo pisanie to mu nie idzie od jakichś 7 latbladerunner22 pisze:czy takich fajnych komediowych ostów jak ''Night at the Museum: Battle of the Smithsonian'' ze świecą szukać.
Adam pisze:Elfmanek nawija makaron na uszy a prawda jest taka że jak Burton do niego przyłazi to jest pewnie mniej więcej taka reakcja: "O ja pierd***, znowu kolejny film zrobiłeś, daj że żyć, nie mam sił już do tych twoich bzdurnych filmów"
wszyscy podniecają się tymi duetami słynnymi na linii reżyser- kompozytor a moim zdaniem, taki duet niestety w pewnym momencie ogranicza możliwości kompozytora, to jest tak trochę, że później pewne rzeczy robi się od niechcenia , z przyzwyczajenia. ot co .Adam pisze:no dokładnie
Burwellowi to nie przeszkadza akurat jakośbladerunner22 pisze:taki duet niestety w pewnym momencie ogranicza możliwości kompozytora