DANNY ELFMAN - DARK SHADOWS (2012)

[Ghostek]

Score przesłuchany. Na szybkiego i z robotą w tle, ale już jako taki pogląd mam na tę partyturę.

Niestety wrażenia wyniesione z opublikowanych kilka tygodni temu sampli nie zmieniły się za bardzo po zapoznaniu się z całością. Fajny jest utwór otwierający partyturę, ale dalej to już typowy Elfman z filmu grozy. Nie wiem, być może cały fun muzyczny przerzucono na piosenki, które się w filmie znajdą, ale score wcale nie sugeruje lajtowego i rozrywkowego filmu. Jutro postaram się na spokojnie przesłuchać raz jeszcze i napisać coś więcej.

[Wawrzyniec]

OK, ale to jest na razie ocenianie samego score'u. A wiadomo nie należy zapominać o filmie, w którym ta muzyka może się świetnie spisywać.

[Ghostek]

Pragnę cię uspokoić, że do recenzji się nie szykuję. Kwestia poznania filmu jest istotna nie tylko dlatego, by poznać score, ale całość materiału muzycznego (z piosenkami włącznie), który tam się znalazł. Póki co, ani jedno, ani drugie nie budzi we mnie większych emocji.

[Adam]

pojawiły się czasy - choć tyle że ta szmirka nie trwa 79 min..

01. Dark Shadows / Prologue (Uncut) (07:52)
02. Resurrection (02:54)
03. Vicky Enters Collinswood (01:21)
04. Deadly Handshake (02:14)
05. Shadows / Reprise (01:08)
06. Is It Her? (00:43)
07. Barnabus Comes Home (04:18)
08. Vicky's Nightmare (01:26)
09. Hypno Music (00:47)
10. Killing Dr. Hoffman (01:14)
11. Dumping The Body (00:58)
12. Roger Departs (02:33)
13. Burn Baby Burn / In-Tombed (02:49)
14. Lava Lamp (02:17)
15. The Angry Mob (04:40)
16. House Of Blood (03:38)
17. Final Confrontation (02:20)
18. Widow's Hill / Finale (03:47)
19. The End? (Uncut) (02:42)
20. More The End? (01:55)
21. We Will End You! (01:09)

Total - 52:45

[Wawrzyniec]

pojawiły się czasy - choć tyle że ta szmirka nie trwa 79 min..

Nie za wcześnie z taką oceną i nie jest ona zbyt przesadzona?

[kiedyśgrześ]

pojawiły się czasy - choć tyle że ta szmirka nie trwa 79 min..

Nie za wcześnie z taką oceną i nie jest ona zbyt przesadzona?

a nazwisko na okładce widziałeś

[bladerunner22]

Amen . Elfman i wszystko jasne kiedyśgrzesiu.

[Wawrzyniec]

Ten temat to w ogóle jakaś wylęgarnia absurdów. Najpierw Adam wyjechał ze swoimi "teoriami" na temat Evy Green, a teraz nagle Danny Elfman, pierwszoligowy kompozytor traktowany jest, jakby był jakimś Tylerem Batesem, czy Ramindem Djawadim bądź Geoffem Zanellim.

[bladerunner22]

Ten temat to w ogóle jakaś wylęgarnia absurdów. Najpierw Adam wyjechał ze swoimi "teoriami" na temat Evy Green, a teraz nagle Danny Elfman, pierwszoligowy kompozytor traktowany jest, jakby był jakimś Tylerem Batesem, czy Ramindem Djawadim bądź Geoffem Zanellim.

Danny Elfman to raczej druga liga obecnie ..

[Paweł Stroiński]

Tak, biorąc pod uwagę to, że bierze różnorodne projekty, do tego przeformułował swój język muzyczny pod wpływem Phillipa Glassa w dwóch pracach napisanych na zlecenie orkiestry, co oznacza, pracach z szeroko rozumianej muzyki poważnej, to faktycznie druga liga... Nie wiesz, co mówisz.

[bladerunner22]

a co ma jedno do drugiego , w filmówce to obecnie druga liga ot co

[Templar]

Tak z ostatnich 2 lat - Alicja, Real Steel - to jest druga liga?

[Mystery]

Elfman to po Williamsie najpopularniejszy amerykański kompozytor muzyki filmowej i zawsze będzie w pierwszej lidze. A wysoką formę wciąż trzyma, co pokazał ostatnio w Iris. W filmach coś ostatnio słabiej przędzie, ale dajcie mu jakiś dobry, inspirujący i wymagający projekt to zobaczycie na co go stać. Myślę, że w tym roku również niczego szczególnie rewelacyjnego nie pokaże, ale i tak powinno być jak zawsze solidnie i dopiero w "Oz: The Great and Powerful" może pokazać klasę.

[bladerunner22]

Elfman to po Williamsie najpopularniejszy amerykański kompozytor muzyki filmowej i zawsze będzie w pierwszej lidze. A wysoką formę wciąż trzyma, co pokazał ostatnio w Iris. W filmach coś ostatnio słabiej przędzie, ale dajcie mu jakiś dobry, inspirujący i wymagający projekt to zobaczycie na co go stać. Myślę, że w tym roku również niczego szczególnie rewelacyjnego nie pokaże, ale i tak powinno być jak zawsze solidnie i dopiero w "Oz: The Great and Powerful" może pokazać klasę.

Alicja to mało inspirujący projekt - bez żartów ? Gigantów nie pamiętam nawet czy słuchałem a w Alicji to poza naprawdę dobrym tematem to nie ma nic .

[Mystery]

Alicja to mało inspirujący projekt - bez żartów ?

No raczej, co z tego, że wizualnie okazały, jak bez historii i scenariusza, taka pusta kolorowa wydmuszka. Elfman poległ tu razem z Burtonem. Ale temacik i tak pierwsza klasa.