CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6116
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#841 Post autor: kiedyśgrześ » czw kwie 12, 2012 13:11 pm

ale gdyby znalazło się trochę więcej miejsca na edukację, to może przed wybuchem kolejnego kryzysu nasi przedsiębiorcy by tyle tych opcji walutowych od Ironsów tego świata nie nabrali :) Nieważne, chciałem tylko zaznaczyć swoje nieco inne spojrzenie na tego typu filmy :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60491
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#842 Post autor: Adam » czw kwie 12, 2012 18:01 pm

przecież ten film pokazuje jak wygląda job w każdej korporacji, również pl. nie mogłem dokończyć tego bo czułem się jak u siebie w pracy :mrgreen:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3351
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#843 Post autor: swordfish » czw kwie 12, 2012 18:43 pm

kiedyśgrześ pisze:
Marek Łach pisze:Margin Call

Dobry film! Co prawda napięcie trochę siada pod koniec, ale 2/3 filmu to znakomity thriller... bez żadnych sensacyjnych akcji. :) Ekonomiści i analitycy siedzą, gadają i zastanawiają się, jak zrobić przekręt stulecia. :) Ciekawe spojrzenie na przyczyny kryzysu finansowego i doborowa obsada (Spacey, Irons!). Polecam.
Mnie się nie podobał, widz został potraktowany tak samo jak przy produkcji HBO Too Big to Fail, zero wejścia w farsz, jesteście za głupi, dla was to rocket science (nasz bohater przeszedł do banku z NASA :)), zresztą w obu filmach jest identyczna scena, zatroskany bohater przyglądający się anonimowemu tłumowi na ulicy, nic nie rozumiejącemu, nic nie podejrzewającemu. Moim zdaniem takie filmu niczemu nie służą... a może jednak służą :)
Koper pisze:
+ jest scena gdzie dwóch kierowników jedzie windą ze sprzątaczką po środku. Oni w najlepsze "intelektualne" gadki odprawiają jako pracownicy najwyższego szczebla, a pracownik z najniższego szczebla zawodowego im się przysłuchuje.

Tylko o co chodzi ze sceną pogrzebu psa na końcu? Zdychamy jak psy, świat schodzi na psy, czeka nas pieskie życie, czy jak?

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#844 Post autor: Marek Łach » czw kwie 12, 2012 19:37 pm

A nie chodzi po prostu o to, że Spacey zarobił w banalny sposób miliony, ale co z tego, skoro jego najlepszy czworonożny przyjaciel tej samej nocy zdechł? I że można być bezwzględnym graczem finansjery, ale nie przytłumi to wszystkich emocji?

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6116
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#845 Post autor: kiedyśgrześ » pt kwie 13, 2012 02:03 am

Skoro Marek i Adam przywołali porządek korporacyjny, polecam kapitalny film w temacie, produkcja HBO, bodajże sprzed 10 lat, na faktach autentycznych, na podstawie bodajże jedynego zachowanego stenogramu, nazywa się to KONSPIRACJA, kameralne widowisko w jednej lokacji, przy jednym stole, kawka, cygarka, winko te sprawy. Spotkanie „zarządu korporacji” na którym „dyrektorzy” dyskutują o możliwych do implementacji rozwiązaniach postawionego (zdefiniowanego) problemu. Ta korporacja nazywa się TRZECIA RZESZA, logotyp powszechnie znany więc nie wklejam :). Problem przed którym stają nasi kulturalni, wykształceni, elokwentni i odziani w stosowne do okoliczność garniturki (dress code) bohaterowie to ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej! Naprawdę przerażające kino w którym nie ma ani jednej kropli krwi, nie pada ani jeden wystrzał, nic się nie dzieje, cygarko, jakieś kartki ze statystyką, twórcza dyskusja (brain storm) i trochę śmiechu (ale tylko na ekranie)… polecam.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9394
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#846 Post autor: Paweł Stroiński » pt kwie 13, 2012 13:38 pm

Mówisz o filmie o konferencji w Wannsee z Branaghiem, Firthem i Stanleyem Tuccim?

Faktycznie, wybitny paradokument.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35182
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#847 Post autor: Wawrzyniec » pt kwie 13, 2012 17:53 pm

Yep, zgadzam się. Świetny film i rewelacyjnie zagrany.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6116
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#848 Post autor: kiedyśgrześ » sob kwie 14, 2012 14:23 pm

Pal licho, czy film świetny i jak zagrany, ale jeśli to rzeczywiście są fakty, to co to było? Typowe spotkanie wysoko postawionych garniturków na którym w sielankowej atmosferze decydują o być lub nie być milionów, z tym, że w tym wypadku ich rozważania miały charakter bezpośredni i tylko tym to się równi od spotkanie rady nadzorczej, nie wiem, powiedzmy Goldman Sachs.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9394
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#849 Post autor: Paweł Stroiński » sob kwie 14, 2012 17:47 pm

Właśnie dokładnie tak było.

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#850 Post autor: Bucholc Krok » wt kwie 17, 2012 19:11 pm

The Colour of Magic (2008) - bardzo przyjemny filmik nakręcony (jak może wskazywać tytuł) na podstawie powieści Terry'ego Pratchetta. Na szczęście autor nie został potraktowany tylko jako "żywiciel" i też brał udział w pisaniu scenariusza. Niestety nie oglądałem początku pierwszej części. Na dodatek ofermy z Tele 5 poszatkowały go reklamami i strasznie się to oglądało. :? Jedyny minus, jaki mi się od razu rzucił w oczy to Rincewind, który wyglądał jak jakiś dobroduszny dziadunio. Pamiętam tę postać z gry Discworld 2 i na kogoś takiego liczyłem. Już chyba bardziej w tej roli by pasował (przynajmniej wizualnie) Michał Wójcik z Ani Mru Mru. :D Co do muzyki to w filmie jest całkiem fajny temacik:
http://www.youtube.com/watch?v=9E3SG0wr5vA

Tylko jakoś dziwnie znajomy. Może ktoś go dawał w jakimś konkursie? :) Albo panowie coś sobie "pożyczyli".. Płyta jednak (podobno) nie wyszła. Dobry materiał dla MSM swoją drogą.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6116
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#851 Post autor: kiedyśgrześ » sob kwie 21, 2012 12:06 pm

In the Land of Blood and Honey słaby film, słaba muzyka. Angelina powinna jednak skupić się na wydymaniu ust, o ile scenariusz jest akceptowalny, o tyle egzekucja już nie, zresztą nie wiem, czy w ogóle podobają mi się lukrowane pasożyty żywiące się ludzkimi dramatami coś ala Wajda, to nie jest fair :evil:
Obrazek

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#852 Post autor: Marek Łach » śr maja 02, 2012 10:02 am

The Grey - pomimo prób kamuflowania się pod płaszczykiem dość kiczowatego wątku obyczajowego, survival jakich wiele. Samolot się rozbija, przeżywa tylko kilka osób, muszą przetrwać w dziczy, coś ich atakuje, jeden z nich powoduje konflikty, giną po kolei... Emocji nie doświadczyłem żadnych, bo niby skąd, skoro nie było czasu na przedstawienie któregokolwiek z bohaterów poza Neesonem - są pustymi kukiełkami do zabijania. Komputerowe wilki też wywołują zgrzyt na tle ładnych widoczków Alaski. Tylko scena katastrofy lotniczej zrobiła na mnie wrażenie. Streitenfeld jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje. Słabo...

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2808
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#853 Post autor: bladerunner22 » śr maja 02, 2012 14:21 pm

MI 4 : no nie powiem wynudziłem się trochę , strasznie słaba fabuła, ale ten film miał potencjał i naprawdę bardzo dużo zalet :) , scenerie, scena w hotelu czy pościgu podczas burzy piaskowej, robi wrażenie . Muzycznie, generalnie również bez szału , od porządna niczym nie wyróżniająca się tapetka .wrażenie robi tylko temat Lalo w sumie. Polecam na nudny łykend obejrzeć :) .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26609
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#854 Post autor: Koper » śr maja 02, 2012 21:21 pm

Marek Łach pisze:Komputerowe wilki też wywołują zgrzyt na tle ładnych widoczków Alaski.
Mnie już zniechęciły w trailerze. W Hollywood zdaje sie mieli tylko Jeda do grania wilków (od "The Thing" -gdzie w sumie grał psa- przez "Podróż Natty Gann" po "White Fang") i jak biedak zdechł to wciskają cyfrowe. To już mogli chociaż zrobić performance capture z tym pieskiem z "Artysty". :mrgreen:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#855 Post autor: Marek Łach » sob maja 05, 2012 17:21 pm

Wuthering Heights (2011/2012)

Do połowy filmu myślałem sobie: to będzie dla mnie jedyna słuszna adaptacja Bronte. Odważna, bezkompromisowa, błyskotliwa, pięknie nakręcona. Pierwsza połowa jest prześwietna, reżyserka pięknie kładzie akcent na to, że bohaterowie są częścią płynącej cyklicznie natury, częścią otaczającego ich żywiołu - są nieustannie filmowani wśród przyrody Yorkshire, która jest potężna, groźna i piękna. Heathcliff też wydaje się być bardziej produktem naturalnym atawizmów aniżeli społecznej niedoli. W drugiej połowie niestety film trochę siada, aktorzy się zmieniają i brakuje tej chemii, tego łącznika z naturą. Niemniej film jest sto razy bardziej namiętny, niż wszystkie łzawe, melodramatyczne ekranizacje, którymi zachwycają się niestabilne emocjonalnie nastolatki. Warto. :)

ODPOWIEDZ