JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14306
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1381 Post autor: lis23 » pt kwie 06, 2012 18:02 pm

Nie porównuje, daję tylko przykład naprawdę kiepskiego filmu.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1382 Post autor: Wojteł » pt kwie 06, 2012 18:06 pm

No lisie, ten zwiastun, który zapodałeś, wcale Spielberga nie ratuje :) Na takie przedstawienie chętnie bym poszedł, bo byłby to istny pokaz sprawności lalkarzy i animatroniki :)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14306
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1383 Post autor: lis23 » pt kwie 06, 2012 18:12 pm

Chodzi mi o to, że jest bardziej ckliwy niż film, przynajmniej w moim odczuciu
to co w wersji scenicznej razi mnie na pierwszy rzut oka, nie razi mnie już w filmie, bo to trochę inne media
osobiście film bardzo mi się podobał a że jest ckliwy i sentymentalny? - na takie filmy też jest miejsce.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1384 Post autor: Mefisto » pt kwie 06, 2012 20:24 pm

lis23 pisze:dla mnie jest to lepszy film od takiego " Monachium ", który jest po prostu nudny
:shock: ja pier... nie no, nie mam pytań, z takim nie pogadasz po prostu...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59975
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1385 Post autor: Adam » pt kwie 06, 2012 20:27 pm

fakt. bardzo cięzki przypadek ultra fanboja. :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14306
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1386 Post autor: lis23 » pt kwie 06, 2012 21:08 pm

Mefisto pisze:
lis23 pisze:dla mnie jest to lepszy film od takiego " Monachium ", który jest po prostu nudny
:shock: ja pier... nie no, nie mam pytań, z takim nie pogadasz po prostu...
Po prostu akurat ten film mi nie przypadł do gustu, podobnie jak " Kolor Purpury ", akurat za takim Spielbergiem nie przepadam, wolę Jego lżejsze wydanie.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1387 Post autor: Mefisto » pt kwie 06, 2012 21:10 pm

Wcześniej pisałeś, że War Horse jest bardzo okrutny i w ogóle, a teraz jakieś lżejsze pierdoły... A fakt jest taki, że Monachium zjada na śniadanie konia i właściwie kilka ostatnich filmów Stefana też.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14306
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1388 Post autor: lis23 » pt kwie 06, 2012 23:22 pm

Mefisto pisze:Wcześniej pisałeś, że War Horse jest bardzo okrutny i w ogóle
Eee ... nie przypominam sobie żebym coś takiego pisał ... okrutny w jakim sensie?, bo przemocy tam nie uświadczysz ;)
a z ostatnich filmów Spielberga najbardziej lubię " Raport Mniejszości ".
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59975
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1389 Post autor: Adam » sob kwie 07, 2012 14:48 pm

:shock: :? tak jak pisałem, mega cięzki przypadek ultrasa :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26542
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1390 Post autor: Koper » sob lip 21, 2012 22:10 pm

Uwaga - dyskusja o BR przeniesiona do Offtopu
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59975
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1391 Post autor: Adam » sob lip 21, 2012 22:22 pm

chwalić boga ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1392 Post autor: bladerunner22 » sob lip 21, 2012 23:15 pm

film ujdzie, muzyka geniusz , nie offtopujcie już
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59975
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1393 Post autor: Adam » sob lip 21, 2012 23:16 pm

:lol:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1394 Post autor: Michał Turkowski » czw lis 15, 2012 19:00 pm

Ostatnimi czasy posłuchałem „War Horse” kilkukrotnie i spodobał mi się ta muzyka jeszcze bardziej niż wcześniej, na tyle bardzo że kupiłem oryginał.

Score jest piękny! Naprawdę, na tle współczesnej filmówki jest to coś naprawdę świetnego. Naładowane emocjami tematy, pomimo iż dość proste to jednak robią spore wrażenie :wink: Mówi się że Williams się kończy, ale ja powiem, że gdyby inni kompozytorzy tak zaczynali jak Williams kończy, to wszyscy słuchaliby tylko muzyki filmowej :wink: Piękna, pełna gracji muzyka, napisana od serca i co ważne – dla mnie – świetnie wykonana przez orkiestrę – słychać tutaj optymizm wykonawczy, serce jakie muzycy włożyli w grę ale i technikę na najwyższym poziomie – to zawsze Williams potrafił wykrzesać z muzyków. Piękne są partie na flet, ale dla mnie gwoździem programu są solowe partie waltorni, które co jakiś czas przejmują temat(y). Płyta jest bardzo ładnie zmontowana, może kilka minutek za długa, ale nie ma co narzekać za wiele. Krytykuje się rzekomo kopiujący RCP (co jest bzdurą) „No Man’s Land” ale wg. mnie dodanie underscorowego suspensu przed wejściem tematu akcji, znakomicie buduje napięcie i po chwili grozy akcja wchodzi z wielką pompą, co tworzy naprawdę niezrównany efekt. Bardzo lubię ten score, wybierając trzy ulubione utwory wskazałbym na niezrównane „Homecoming”, „Dartmoor 1912” oraz cudowne „Remembering Emily and Finale” (fortepian!). Ten ostatni utwór pokazuje zresztą jak bezbłędnie Williams czuje kino i jak potrafi zawładnąć widzem – fortepian w finałowej scenie pokazuje że takie wyciszone, spokojne finały potrafią wzruszyć do łez bez bombardowania wielką orkiestracją. Wg. mnie jednak, pomimo naprawdę wielu fajnie zilustrowanych scen („Plowing”!) „hitem” w filmie pozostaje wspomniana już akcja z „No Man’s Land” gdy Joe’y ucieka z pola bitwy – rzecz absolutnie fantastyczna, Williams idealnie wyczuł tę scenę, nadając jej niesamowitego dramatyzmu i pazura. Świetny score Big Johna ! :wink: Niech będzie naciągnięte nieco 4,5/5 :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59975
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1395 Post autor: Adam » czw lis 15, 2012 19:01 pm

8)
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ