THE AWAKENING - Daniel Pemberton

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6070
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#1 Post autor: kiedyśgrześ » ndz mar 18, 2012 15:13 pm

Obrazek


THE AWAKENING
Composed by: Daniel Pemberton

MOVIESCORE MEDIA
SCREAMWORKS RECORDS
Number: SWR11008

1. Seeing Through Ghosts (Theme from The Awakening) 1:46
2. The Séance 2:07
3. ‘Oh, Coccinelle’/Deep Breaths 2:22
4. High Over Cumbria 0:56
5. Empty Classrooms 2:15
6. Florence Cathcart 1:55
7. Arrival at Rookford 1:18
8. Semper Veritas 1:32
9. Preparations 1:49
10. Chasing Footprints 3:22
11. Lock the House 1:26
12. The Hallway 1:04
13. Scars 1:07
14. There Is Nothing 0:58
15. Don’t Go Away 1:00
16. The Dollshouse 2:31
17. No Walls or Floors 1:43
18. Damaged People 1:08
19. Patience 3:08
20. Florence Vanishing 1:29
21. The East Bedroom 3:33
22. Don’t Tell Mom 2:39
23. Chorus de Susticatio (Chorus from The Awakening) 1:57
24. A Death Remembered 1:18
25. Be Still My Soul 4:16
26. Florence Is Free 2:57
27. The Awakening (Credits) 3:20
28. Reprise (Theme from The Awakening) 2:31

Wrzucam bo nie widzę, a łyknąłem film, płyta z końca zeszłego roku, ghost movie, ciężkie oldschoolowe granie na full orkiestrę z ryczącym chórem i wokalizami, tak, że mogą znaleźć się amatorzy epiki grozy :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#2 Post autor: Tomek » ndz mar 18, 2012 17:39 pm

MovieScore Media zazwyczaj wyławia różne ciekawe "perły" spoza mainstreamu, więc może faktycznie jest sens się temu bliżej przyjrzeć :)

Czy to jest coś w stylu "La Herencia de Valdemar" (I i II część)? - tam również były ciężka, gotycka orkiestra, chóry i wokalizy, i również od MSM.
Obrazek

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6070
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#3 Post autor: kiedyśgrześ » ndz mar 18, 2012 21:23 pm

Wydaje mi się, że omawiana pozycja jest bardziej klasyczna, a autor co nie co przesadza, jakby to powiedzieć, nadużywa aparatu wykonawczego, przynajmniej w filmie tak to odebrałem :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34938
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#4 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 19, 2012 14:53 pm

Tomek pisze:Czy to jest coś w stylu "La Herencia de Valdemar" (I i II część)? - tam również były ciężka, gotycka orkiestra, chóry i wokalizy, i również od MSM.
Nie, temu bliżej do "The Woman in Black" Beltramiego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6070
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#5 Post autor: kiedyśgrześ » pn mar 19, 2012 14:58 pm

Wawrzyniec pisze:
Tomek pisze:Czy to jest coś w stylu "La Herencia de Valdemar" (I i II część)? - tam również były ciężka, gotycka orkiestra, chóry i wokalizy, i również od MSM.
Nie, temu bliżej do "The Woman in Black" Beltramiego.
BZDURA :!: :!: :!:
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34938
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#6 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 19, 2012 15:02 pm

A to najmocniej przepraszam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7889
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#7 Post autor: DanielosVK » pn mar 19, 2012 18:36 pm

:mrgreen:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE AWAKENING - Daniel Pemberton

#8 Post autor: Tomek » pn kwie 23, 2012 16:15 pm

Porządne, dojrzałe, horrorowe granie. Pemberton gra tutaj głównie klimatem i nastrojem, sporo w muzyce jest techniki, ale takiej w klasycznie osadzonym muzycznym horrorze, widać, że czerpał wzorce choćby z naszego Krzysztof Penderckiego ;-) Dla mnie OK. Nieco gorzej sytuacja wygląda ze słuchalnością. Większość utworów to horrorowy, ciężki underscore, jest kilka momentów "bum", które mogą przyprawić o palpitację serca. Jest też troszkę chórów, choć raczej o takim anielskim charakterze niż jakieś posępne, gotyckie śpiewanie. Warto śledzić karierę tego twórcy, bo warsztat ma lepszy niż 95% grajków z Hollywood i klasyczną orkiestrą posługuje się naprawdę z głową i nieźle, przynjamniej ja nie miałem wrażenia "ściany dźwięku", "plastyku" czy "łupanki" horrorowej ani przez chwilę. Jest ciężko, ale jak ktoś szuka czegoś lepszego od tego czym dziś raczy nas w tym gatunku mainstream, to śmiało może sięgnąć, bo kilka niebanalnych rozwiązań jest.

No i brawa dla wytwórni Movie Score Media, że znowu wynajduje takie ciekawr rzeczy!
Obrazek

ODPOWIEDZ