CLIFF EIDELMAN - STAR TREK 6 (2CD) - 28.02.2012 - INTRADA

[Tomek]

Nigdy nie mogłem zrozumieć szału na temat tego score'u. Dwa wspaniałe utwory - otwierająca uwertura bazowana na Holście oraz End Credits z nowym, przebojowym tematem dla tej części. No może jeszcze przedostatnie "Sign Off". Wszystko pomiędzy nimi to mroczny, ilustracyjny underscore. Eidelmannowi do Hornera brakuje, o Goldsmithcie nie mówiąc. Amerykańskie fanbojstwo jednak pieje z zachwytu. Nie wiem jak cokolwiek ma tu zmienić ledwie 13 dodatkowych minut...

[karcharoth]

W marcu na 2CD wyjdzie geniusz Star Trek 6

Ja pierdole. Ochłoń w końcu. Przyjmij jakiegoś nerwosola. Przecież to padlina. Już ten Goodwin, którego wydali razem z tym jest 10 razy lepszy.

[Adam]

to chyba dla Ciebie

http://www.scorefilia.com/sf/cd/00/530.html

najlepszy trek za hornerami i dżerym. zresztą widać po ocenach

[karcharoth]

to chyba dla Ciebie

http://www.scorefilia.com/sf/cd/00/530.html

najlepszy trek za hornerami i dżerym.

Poza Hornerami i Dżerym był tylko Rosenman Mccarthy i Eidelman. Wszytko padlina Nie liczę kudłatego Majkela.

[Tomek]

to chyba dla Ciebie
http://www.scorefilia.com/sf/cd/00/530.html
najlepszy trek za hornerami i dżerym. zresztą widać po ocenach

No, widać amerykańskie fanbojstwo jak na dłoni (oprócz Traxzone, który jest/był chyba francuski). Czwóreczki i niżej dają już tylko Brytole i Hiszpanie.

[Ghostek]

Sam dałem 4

[Wraith]

Amerykańskie fanbojstwo jednak pieje z zachwytu.

Polskie też. Woo Hoo!

...chociaż spodziewałem się czegoś więcej niż kilkanaście minut

[kiedyśgrześ]

Materiał trafił do domeny publicznej więc się można wypowiedzieć Jak już było powiedziane nowości to tutaj za bardzo nie ma Dźwięk klinicznie czysty, bardziej szczegółowy niż na pierwszym wydaniu, czy to lepiej, sprawa gustu Sam materiał oczywiście bardzo dobry, Eidelman wyjechał z tym scorem further away poprzednich ścieżek cyklu. Oczywiście to jest ciemny i jednostajny stuff, podobać się nie musi Szkoda, że ta muza trafiła na w sumie najsłabszy epizod kinowej serii, kariera Cliffa mogłaby się potoczyć ździebko inaczej Kompletny experience lepszy niż albumowy więc pewnie płytkę kupić warto

[Wraith]

Moim zdaniem nie tylko nie najgorszy, ale i lepszy od otoczonego kultem The Wrath of Khan. Chociaż muzycznie Horner lepszy od Eidelmana.

[Tomek]

To jak w końcu, lepszy czy gorszy? Zdecyduj się

[Wraith]

"Filmowo" lepszy, muzycznie gorszy

[Adam]

WTF w książeczce jest taki zapis:

"Disc two features Eidelman's album program of Star Trek VI, cloned from a digital source".

co oni to qwa wypalali z mp3?

[kiedyśgrześ]

Spokojnie, rok 91, może z jakiegoś DATa

[Bucholc Krok]

WTF w książeczce jest taki zapis:
"Disc two features Eidelman's album program of Star Trek VI, cloned from a digital source".
co oni to qwa wypalali z mp3?

kupujcie, kupujcie..

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Bubliczki, za wasze rubliczki