heheheKoper pisze:Babuch, a jak wygra Sherlock zrecenzujesz complete recordings "Modern Warfare 2"?
Oskary, oskary
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Dokładnie. Zimmera nominowali kompozytorzy, nikt inny. Jeśli już to raczej Zimmer ODZYSKAŁ szacunek ludzi branży niż go do końca stracił (nie wiem czym co prawda, może wypowiedziami, że uwielbia Desplata i Hornera? Nie mam pojęcia). Od dłuższego czasu go nie znosili, ale tym razem postanowili nominować i ciekawe, jak to możliwe.Marek Łach pisze:Ale to przecież jego kumple po fachu tak wybrali.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14346
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
No tak ... pomieszało mi się ....
A wracając do tegorocznych nominacji to moje typy to:
muzyka - James Horner - " Avatar "
( gdyby nominowany był ' A Single Men ' było by inaczej )
piosenka - Randy Newman - " Almost There " - " The Princess and the Frog "
( tu oczywiście nagrody nie będzie
)
Dziwi mnie trochę nominacja dla " Fantastic Mr.Fox " - i ze względu na dziwaczność filmu który mi się nie spodoba ( zbyt bardzo jego konwencja odbiega od literackiego pierwowzoru ) oraz specyfikę samej płyty ( muzyka przeplatana różnorakimi piosenkami ) - jeśli chodzi o Desplata to o wiele bardziej podoba mi się " New Moon ".
A wracając do tegorocznych nominacji to moje typy to:
muzyka - James Horner - " Avatar "
( gdyby nominowany był ' A Single Men ' było by inaczej )
piosenka - Randy Newman - " Almost There " - " The Princess and the Frog "
( tu oczywiście nagrody nie będzie

Dziwi mnie trochę nominacja dla " Fantastic Mr.Fox " - i ze względu na dziwaczność filmu który mi się nie spodoba ( zbyt bardzo jego konwencja odbiega od literackiego pierwowzoru ) oraz specyfikę samej płyty ( muzyka przeplatana różnorakimi piosenkami ) - jeśli chodzi o Desplata to o wiele bardziej podoba mi się " New Moon ".
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Moglibyście, no może nie każdy, mi wytłumaczyć co dokładnie chodzi z tym "Szacunkiem" w branży. Kiedy to jak już, Zimmer miał go niby stracić i za co, jeśli można spytać? Za co go nie znosili? Nie pamiętam, aby Zimmer wypowiadał się, że uwielbia DesplataPaweł Stroiński pisze:Zimmera nominowali kompozytorzy, nikt inny. Jeśli już to raczej Zimmer ODZYSKAŁ szacunek ludzi branży niż go do końca stracił (nie wiem czym co prawda, może wypowiedziami, że uwielbia Desplata i Hornera? Nie mam pojęcia). Od dłuższego czasu go nie znosili, ale tym razem postanowili nominować i ciekawe, jak to możliwe.

A co do Oscarów to "Up" zdobędzie Oscara w tym roku. Desplat w tym roku za "Lisa" nie zdobędzie Oscara, za rok dopiero na 90% zdobędzie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Szacunek w branży Hans stracił przez to, że tak bardzo używa dodatkowych muzyków, pozwala im się wypowiadać, kto, co, gdzie zrobił i nigdy tego nie prostuje.
Wydaje mi się tak. Do Zimmera ghostwriting był faktem, o którym wiedziano, ale nie mówiono (najlepszy przykład to w Golden Age'u Alfred Newman, który, jako muzyczny szef FOX-a, był z góry zaangażowany do praktycznie wszystkich filmów tej wytwórni, z czego połowy nie napisał sam - a nawet się zdarzało, że gotową ścieżkę poznał dopiero jako jej dyrygent na sesjach). William Stromberg ostatnio zrobił (negatywną) furorę na forach Film Score Monthly, podając fragmenty ścieżek Williamsa, których Williams sam nie napisał (np. fragmenty ET, tego jestem pewien, podano coś jeszcze, nie wiem, czy nie Powrót Jedi) i Goldsmitha (Goldsmith nie napisał sam całego Star Treka, partytura, która leży w archiwach studia Paramount podaje Freda Steinera jako autora jednego z utworów).
Zimmer jak wiadomo zaczynał u Stanleya Myersa, który formalnie i oficjalnie podawał Hansa w swoich creditsach, nawet pod swoim nazwiskiem (Fucha Skolimowskiego - Music by Stanley Myers, Electronic Music by Hans Zimmer). Sam używa ghostwriterów, tylko że, przynajmniej niektórych, podaje w creditsach filmu i na albumie (często się zdarza, że na albumie jest więcej podanych autorów niż w filmie). Poza tym, ostatnio jeszcze zaczął do partytur jako autorów dodawać swoich music editorów (zaczął w Dark Knightcie), przez co Akademia dostała szału i nie mogła zdecydować, czy mają prawo Dark Knighta nominować czy nie.
Zimmer mógł wiele stracić (także w oczach fanów) za wiele ze swoich wypowiedzi, np. krytyki ścieżek Elfmana do Batmanów (chociaż nie jestem taki pewien, czy chciał, żeby to tak wyszło, mógł się po prostu niezręcznie wypowiedzieć, w tym samym roku albo rok później mówił, że przy Simpsonach prosił Elfmana, by ocenił jego aranżację tematu, gdyby się Elfmanowi nie spodobała, to by ją zmienił). Poza tym, pewnie fakt, że przestaje wysyłać promosy i generalna niechęć Zimmera do brania udział we wszelkiego rodzaju imprez. Poza tym pewnie jeszcze wielu kompozytorów jest wściekłych na to, że jest tyle Zimmera w temp-trackach i w zasadzie jest jednolite brzmienie to większości blockbusterów. Muzykę Djawadiego do Iron Mana ostro zjechał np. John Debney (i słusznie)
O Desplacie i Hornerze wypowiedział się w wywiadzie dla Daniela Schweigera na temat Sherlocka i It's Complicated.
Wydaje mi się tak. Do Zimmera ghostwriting był faktem, o którym wiedziano, ale nie mówiono (najlepszy przykład to w Golden Age'u Alfred Newman, który, jako muzyczny szef FOX-a, był z góry zaangażowany do praktycznie wszystkich filmów tej wytwórni, z czego połowy nie napisał sam - a nawet się zdarzało, że gotową ścieżkę poznał dopiero jako jej dyrygent na sesjach). William Stromberg ostatnio zrobił (negatywną) furorę na forach Film Score Monthly, podając fragmenty ścieżek Williamsa, których Williams sam nie napisał (np. fragmenty ET, tego jestem pewien, podano coś jeszcze, nie wiem, czy nie Powrót Jedi) i Goldsmitha (Goldsmith nie napisał sam całego Star Treka, partytura, która leży w archiwach studia Paramount podaje Freda Steinera jako autora jednego z utworów).
Zimmer jak wiadomo zaczynał u Stanleya Myersa, który formalnie i oficjalnie podawał Hansa w swoich creditsach, nawet pod swoim nazwiskiem (Fucha Skolimowskiego - Music by Stanley Myers, Electronic Music by Hans Zimmer). Sam używa ghostwriterów, tylko że, przynajmniej niektórych, podaje w creditsach filmu i na albumie (często się zdarza, że na albumie jest więcej podanych autorów niż w filmie). Poza tym, ostatnio jeszcze zaczął do partytur jako autorów dodawać swoich music editorów (zaczął w Dark Knightcie), przez co Akademia dostała szału i nie mogła zdecydować, czy mają prawo Dark Knighta nominować czy nie.
Zimmer mógł wiele stracić (także w oczach fanów) za wiele ze swoich wypowiedzi, np. krytyki ścieżek Elfmana do Batmanów (chociaż nie jestem taki pewien, czy chciał, żeby to tak wyszło, mógł się po prostu niezręcznie wypowiedzieć, w tym samym roku albo rok później mówił, że przy Simpsonach prosił Elfmana, by ocenił jego aranżację tematu, gdyby się Elfmanowi nie spodobała, to by ją zmienił). Poza tym, pewnie fakt, że przestaje wysyłać promosy i generalna niechęć Zimmera do brania udział we wszelkiego rodzaju imprez. Poza tym pewnie jeszcze wielu kompozytorów jest wściekłych na to, że jest tyle Zimmera w temp-trackach i w zasadzie jest jednolite brzmienie to większości blockbusterów. Muzykę Djawadiego do Iron Mana ostro zjechał np. John Debney (i słusznie)
O Desplacie i Hornerze wypowiedział się w wywiadzie dla Daniela Schweigera na temat Sherlocka i It's Complicated.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Bez jaj ok? Niechęć? Jak Hansu co drugi dzień wprasza do domku wszelkiej maści młode dupy ze szmatławców i brukowców, mniejszych lub większych, opisuje swoje antyki/zabytki/kabelki/wieszaczki, opowiada im jaki to nie jest zajebisty i pracowity, robiąc z własnej chaty dokładnie to (no dobra - jeszcze w nocy i do kibla ich nie zapraszał - choć może jakiś z tych dziesiątków wywiadzików pominęłem i mnie coś ominęło?), co ongiś nasz Wiśniewski, to jest wg Ciebie niechęć do imprez?! Ten koleś to mistrz autopromocji. I to się chwali, o ile się to przekłada na jakość muzy.Paweł Stroiński pisze:generalna niechęć Zimmera do brania udział we wszelkiego rodzaju imprez.
A o niby nie wysyłaniu promosów z jego scorów, to też nie opowiadajmy bajek, bo od 5 lat nie widziałem by jakiś jego score nie był oficjalnie wydany przez wytwórnie filmową jako promos do oskarów - FYC. Z jakiejś połowy z nich mam nawet skany, a po drugą połowę zapraszam na ebay - za nawet 10$ można nie raz coś trafić. Więc też nie pisz takich dziwnych inf że nie ma jego promosów do nagród bo to bull shit.
Dla mnie Hansu może nawet w tańcu z gwiazdami tańczyć, pewnie za jakiś czas zatańczy, tylko niech pisze muzę na poziomie, nieważne czy sam czy z pomocą 50-ciu przydupasów. Byle to dobre było, a nie kupy jak ostatnio. A wszelkie inne mnie interesować nie będzie. Jednak jak ktoś zaczyna partaczyć, to reszta ma prawo być krytyczna. Bo boli mnie że mając 20 jego płyt na półce od dłuugiego czasu nie ma co kupować. A niektórych to nawet szkoda piracić i dysk zaśmiecać. Tyle - trochę realizmu, nic więcej.
#FUCKVINYL