
JOHN CARTER - Michael Giacchino
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
niech się lepiej tam cieszą, że im Raczek nie jebnął mini-recki na fejsie 

#FUCKVINYL
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Widać film jest zbyt mądry dla debilnych amerykańców, amatorów Złego Skrętu i podobnych idiotyzmów, pewnie za mało rozpierduchy a za dużo gadaniaMystery Man pisze:Po prostu szkoda mi Stantona, którego lubię i cenię, bo nakręcił fajny film, który nie zasługuję na taką krytykę i klęskę, tym bardziej w czasach, gdzie pierwszy lepszy gniot dobrze się sprzedaje. Niestety zawiść ludzi (którzy rzecz jasna filmu nie widzieli) i olewka ze strony mediów (o której pisał Brad Bird), która krążyła przed premierą, przeniosła się na słaby wynik otwarcia w USA. Jak się poczyta komentarze sprzed miesiąca chociażby z aintitcool, a obecne, to są to dwa światy. Większy Fail poniósł jednak Disney, który nie potrafił dobrze zareklamować i sprzedać produktu. Ja tam do desperacji się nie uciekam, tylko wierzę, że film stać jednak na solidny zarobek, gdyż bardziej nie rozumiem gadania po 3 dniach wyświetlania, że film poniósł klęskę, takimi tekstami, będzie można rzucać za 3 tygodnie.

Co najwyżej może "jebnąć" bukakę swojemu boyfrendowi na fejsaAdam pisze:niech się lepiej tam cieszą, że im Raczek nie jebnął mini-recki na fejsie

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Tak ostrego muaddbia jeszcze nie widziałem...muaddib_dw pisze:Co najwyżej może "jebnąć" bukakę swojemu boyfrendowi na fejsa


Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
tyle że do tego by potrzebował więcej osób a nie samego siebie 

#FUCKVINYL
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Mówić o klapie już po 3 dniach, szczególnie, że wyniki z reszty świata są całkiem przyzwoite to jednak przesada. Mało to filmów z otwarciami na poziomie 25-35 mln $ zarobiło w sumie ok. 200 mln $? Poza tym jakoś nikt nie zwraca uwagi na wynik z reszty krajów, tylko te USA, to może ja przypomnę Supermana ostatniego, budżet 270 milionów $, wszyscy się jarali tym, że w ciągu 5 dni zgarnął w USA 85 milionów, jedno z lepszych otwarć w środku tygodnia (premiera była w środę) i wtedy też nikt nie zwracał uwagi na resztę świata. Jak to się skończyło? 200 milionów w USA zarobił, a w pozostałych krajach tylko 191 milionów, także to była mega klapa. Poczekajmy jeszcze na premierę w Chinach, Japonii i Południowej Korei, tam może kolejną setkę zgarnąć.Adam pisze:i mówiłem że Gjaczin pójdzie na dno razem z filmem:
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,1144 ... sneya.html
Co do tego wymogu 700 milionów, wcześniej była mowa o 600 mln, także skąd się nagle wzięło 700?


Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
muaddib_dw pisze:Film jest świetny a muza jeszcze lepsza

masz u mnie browca

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
NiereformowalniTemplar pisze:Mówić o klapie już po 3 dniach, szczególnie, że wyniki z reszty świata są całkiem przyzwoite to jednak przesada. Mało to filmów z otwarciami na poziomie 25-35 mln $ zarobiło w sumie ok. 200 mln $? Poza tym jakoś nikt nie zwraca uwagi na wynik z reszty krajów, tylko te USA, to może ja przypomnę Supermana ostatniego, budżet 270 milionów $, wszyscy się jarali tym, że w ciągu 5 dni zgarnął w USA 85 milionów, jedno z lepszych otwarć w środku tygodnia (premiera była w środę) i wtedy też nikt nie zwracał uwagi na resztę świata. Jak to się skończyło? 200 milionów w USA zarobił, a w pozostałych krajach tylko 191 milionów, także to była mega klapa. Poczekajmy jeszcze na premierę w Chinach, Japonii i Południowej Korei, tam może kolejną setkę zgarnąć.Adam pisze:i mówiłem że Gjaczin pójdzie na dno razem z filmem:
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,1144 ... sneya.html
Co do tego wymogu 700 milionów, wcześniej była mowa o 600 mln, także skąd się nagle wzięło 700?No i to nadal jest plota, tak jak i budżet, o Avatarze też mówiono, że 500 milionów kosztował


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Cześć, jestem Wawrzyniec, pewnie kojarzycie mnie z wielkiego uwielbienia twórczości Johna Williamsa i Hansa Zimmera. Pewnie wiecie też, że jestem wielkim fanem fantastyki, którą nie ważne, czy w postaci filmowej, czy książkowej czy innej, pożeram w niezliczonych ilościach.
Dzisiaj byłem na najnowszym filmie ze studia Disneya "John Carter" bazującym na Edgara Rice'e Burroughsa. Film wyreżyserował Andrew Stanton, którego cenię pod niebiosa, za dwie genialne animacje "Finding Nemo" i "Wall-E". Z czego tę drugą uważam za dzieło wybitne.
A więc film fantastyczny od utalentowanego reżysera, który stworzył dwa rewelacyjne filmy. Oj jo jo jo jo joj <podniecony> To musiało się udać.
...
...hm...
...
...
...
...
...
...
...
No właśnie. Nie wiem co napisać, gdyż niby film w porządku i przyjemnie mi się go oglądało to jednak czegoś mu zabrakło. I nie chodzi mi tutaj o strój księżniczki z Marsa, który znacznie różnił się od tego z książkowego pierwowzoru. Chyba przede wszystkim zabrakło mi jakiś emocji. I choć w kinie spędziłem miłe chwile to jednak wyszedłem lekko zawiedziony, gdyż oczekiwałem więcej.
Z muzyka jest dość podobnie. Szczerze to dopiero teraz słuchając jej już czwarty raz pod rząd, coraz bardziej się do niej przekonuję i odkrywam co tam w sobie ukrywa. Niestety w samym filmie zabrakło mi jakiś takich momentów, gdzie by muzyka zwiększyła bicie mego serca. Muzyka nie kiksuje, ładnie gra, jest często w obrazie co ja lubię. Czuję ją, nawet jest temat przewodni, który w pewien sposób zostaje w pamięci. Ale zanucić go już się raczej nie da. Szkoda.
Solidna to ścieżka, ale na nie więcej jak czwórkę. I sam nie wiem czy po dłuższym czasie będę do niej wracał.
Chyba niestety miałem zbyt wygórowane oczekiwania wobec niej. Na pewno nie pomogły te teksty mówiące o muzyce do "Gwiezdnych wojen na miarę XXI wieku" czy coś w tym stylu.
Tak też podobnie jak z filmem tak i z muzyką mam mieszane uczucia.
Niby wszystko dobrze, ale czegoś mi brakuje.
Moje serce nie czuje dotyku, ani nie bije szybciej.
I tak też pozwolę sobie na porównanie, którego pewnie bym nie dokonał, ale Marek wyraził na nie zgodę, więc czuję się rozgrzeszony.
Tak też porównam "John Cartera" z "Avatarem". To Was zaskoczyłem, co?
I niestety nie wspominając już o filmie, ale też i muzyka Jamesa Hornera, zdecydowanie bardziej mi przypadła do gustu od tej od sympatycznego Michaela Giacchino. Tak też dla mnie osobiście filmowo jak i muzycznie "John Carter" wypada słabiej od "Avatara". Za to na pewno zdecydowanie lepiej wypada od "Prince of Persia" ale mam na myśli wyłącznie score Harry'ego Gregsona-Williamsa, gdyż jednak film Newella podobał mi się bardziej do tego Stantona. Przykro mi.
Tak też ma ocena tej muzyki to solidna 4/5.
Naprawdę chciałbym lepiej ocenić ten film i muzykę, ale nie mogę.
Najmocniej przepraszam i na browara od Mefisto nie mam co liczyć, mimo że i tak gustuję w innych trunkach. 
Dzisiaj byłem na najnowszym filmie ze studia Disneya "John Carter" bazującym na Edgara Rice'e Burroughsa. Film wyreżyserował Andrew Stanton, którego cenię pod niebiosa, za dwie genialne animacje "Finding Nemo" i "Wall-E". Z czego tę drugą uważam za dzieło wybitne.
A więc film fantastyczny od utalentowanego reżysera, który stworzył dwa rewelacyjne filmy. Oj jo jo jo jo joj <podniecony> To musiało się udać.
...












No właśnie. Nie wiem co napisać, gdyż niby film w porządku i przyjemnie mi się go oglądało to jednak czegoś mu zabrakło. I nie chodzi mi tutaj o strój księżniczki z Marsa, który znacznie różnił się od tego z książkowego pierwowzoru. Chyba przede wszystkim zabrakło mi jakiś emocji. I choć w kinie spędziłem miłe chwile to jednak wyszedłem lekko zawiedziony, gdyż oczekiwałem więcej.


Z muzyka jest dość podobnie. Szczerze to dopiero teraz słuchając jej już czwarty raz pod rząd, coraz bardziej się do niej przekonuję i odkrywam co tam w sobie ukrywa. Niestety w samym filmie zabrakło mi jakiś takich momentów, gdzie by muzyka zwiększyła bicie mego serca. Muzyka nie kiksuje, ładnie gra, jest często w obrazie co ja lubię. Czuję ją, nawet jest temat przewodni, który w pewien sposób zostaje w pamięci. Ale zanucić go już się raczej nie da. Szkoda.

Solidna to ścieżka, ale na nie więcej jak czwórkę. I sam nie wiem czy po dłuższym czasie będę do niej wracał.

Tak też podobnie jak z filmem tak i z muzyką mam mieszane uczucia.



I tak też pozwolę sobie na porównanie, którego pewnie bym nie dokonał, ale Marek wyraził na nie zgodę, więc czuję się rozgrzeszony.

Tak też porównam "John Cartera" z "Avatarem". To Was zaskoczyłem, co?


Tak też ma ocena tej muzyki to solidna 4/5.
Naprawdę chciałbym lepiej ocenić ten film i muzykę, ale nie mogę.


#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Ode mnie też browara, ani wina nie dostanieszWawrzyniec pisze:Najmocniej przepraszam i na browara od Mefisto nie mam co liczyć, mimo że i tak gustuję w innych trunkach.



Ale naprawdę - jak mógł Ci się PoP bardziej podobać niż Carter?

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Też nie kumamTemplar pisze:Ale naprawdę - jak mógł Ci się PoP bardziej podobać niż Carter?

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
O nie twierdzę, że jakoś mi się wielce bardziej podobał i uznaję PoP za film o wiele razy lepszy od Cartera. Po prostu sama postać Księcia Persji, jakaś dla mnie ciekawsza się wydała, nie wspominając o chemii między bohaterami, która była bardziej odczuwalna. Ogólnie winnemu są pewnie oczekiwania. Na "Prince of Persia" poszedłem z nastawiony na fajne kino przygodowe bez większych ambicji. I coś takiego otrzymałem. Od "Johna Cartera" oczekiwałem jakiejś epickiej przygody. A tym bardziej teksty mówiące, że jest to matka wszystkich tych filmów, które uwielbiam, a nawet tych, które błogosławię, sprawiły, że jednak poczułem pewien zawód oglądając fajny, ale jednak bardzo schematyczny i do linijki nakręcony film przygodowo-fantastyczny.
Wiem, wiem i jeszcze raz najmocniej przepraszam.
Wiem, wiem i jeszcze raz najmocniej przepraszam.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Idź Pan stądWawrzyniec pisze:Wiem, wiem i jeszcze raz najmocniej przepraszam.


Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
polskie teżMystery Man pisze: Pojawiło się kilka zagranicznych recenzji scoru i wszystkie są bardzo pozytywne:
http://ost.sk/main_recenzie.php?id=662
http://musicmusekk.wordpress.com/2012/0 ... giacchino/
http://www.filmscoreclicktrack.com/2012 ... hn-carter/
http://musicbehindthescreen.blogspot.co ... arter.html
http://www.examiner.com/movie-tv-soundt ... iew-review

http://muzykafilmowa.pl/recenzja,589,john-carter.html
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1313
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
przypasowanie traków do poszczególnych scen z filmu:
1. A Thern For the Worse -- The beginning, where the Therns make things worse.
2. Get Carter -- when they're chasing Carter
3. Gravity of the Situation -- The gravity sequence
4. Thark Side of Barsoom -- when he gets to the Thark homestead
5. Sab Than Pursues the Princess -- when Sab Than pursues the Princess
6. The Temple of Issus -- when they're at the Temple of Issus
7. Zodanga Happened -- When they see the ruins and she says "Zodanga happened"
8. The Blue Light Special -- The blue light scene
9. Carter They Come, Carter They Fall -- the scene where Carter's not too late again
10. A Change of Heart -- When he has a change of heart
11. A Thern Warning -- The Thern sequence before the next track
12. The Second Biggest Apes I’ve Seen This Month -- The attack of the clones scene
13. The Right of Challenge -- The scene where the right of challenge is invoked
14. The Prize is Barsoom -- The scene where the line "the prize is Barsoom" is spoken
15. The Fight for Helium -- The scene of the fight for Helium
17. Thernabout -- The scene after he throws the thing
18. Ten Bitter Years -- The scene about those ten bitter years
19. John Carter of Mars -- The end
1. A Thern For the Worse -- The beginning, where the Therns make things worse.
2. Get Carter -- when they're chasing Carter
3. Gravity of the Situation -- The gravity sequence
4. Thark Side of Barsoom -- when he gets to the Thark homestead
5. Sab Than Pursues the Princess -- when Sab Than pursues the Princess
6. The Temple of Issus -- when they're at the Temple of Issus
7. Zodanga Happened -- When they see the ruins and she says "Zodanga happened"
8. The Blue Light Special -- The blue light scene
9. Carter They Come, Carter They Fall -- the scene where Carter's not too late again
10. A Change of Heart -- When he has a change of heart
11. A Thern Warning -- The Thern sequence before the next track
12. The Second Biggest Apes I’ve Seen This Month -- The attack of the clones scene
13. The Right of Challenge -- The scene where the right of challenge is invoked
14. The Prize is Barsoom -- The scene where the line "the prize is Barsoom" is spoken
15. The Fight for Helium -- The scene of the fight for Helium
17. Thernabout -- The scene after he throws the thing
18. Ten Bitter Years -- The scene about those ten bitter years
19. John Carter of Mars -- The end
#FUCKVINYL