Ale pana Józka, z całym szacunkiem do jego narkotycznych stanów, nie posądzą o plagiat. ;PKoper pisze:Pan Józek z Chociul po dużej ilości bimbru też leży na ziemi gdy jego świadomość hasa po Marsie.
JOHN CARTER - Michael Giacchino
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10446
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Ja pójdę we wtorek do kina, gdyż wtedy jest "Kinotag", a więc najtańsze bilety. Ale seans naturalnie nocny. Ja tylko na takie chodzę. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
A co tam u Was w salach okna mają i w dzień za jasno?Wawrzyniec pisze:Ale seans naturalnie nocny. Ja tylko na takie chodzę.


Ja w poniedziałek idę drugi raz, szkoda, że 2D nigdzie nie ma, bo chciałbym teraz skupić się na detalach, a do tego wersja 2D lepsza

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Templar pisze:A co tam u Was w salach okna mają i w dzień za jasno?Wawrzyniec pisze:Ale seans naturalnie nocny. Ja tylko na takie chodzę.![]()
![]()



Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Po prostu lubię nocne seanse. Lubię noc. Dzień jest od pracowania i spania, noc od czerpania radości z życia.DanielosVK pisze:Templar pisze:A co tam u Was w salach okna mają i w dzień za jasno?Wawrzyniec pisze:Ale seans naturalnie nocny. Ja tylko na takie chodzę.![]()
![]()
![]()
![]()

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10446
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Widzisz, u mnie jest całkiem odwrotnie. Ja swoją pracę najczęściej zaczynam po południu, a kończę... no cóż, czasami ranoWawrzyniec pisze:
Po prostu lubię nocne seanse. Lubię noc. Dzień jest od pracowania i spania, noc od czerpania radości z życia.


- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Przychód być może, a gdzie zyskGhostek pisze:Ale bieda. Ciekawe czy wyjdą ponad kreskę w samych UeSach


Ktoś tu w ogóle się orientuje jaki plus minus procent wpływów z pojedynczego seansu wraca na konto producentów filmu, a ile zostaje dla operatora, bileterki, właścicieli kina itd.

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Ok. Na tą chwilę już wiem, że w Polsce (dane 2009, wystarczy) do dystrybutora idzie około 40% zysków z kasy (to się zmienia w czasie, najpierw 50% po odjęciu VAT, a potem składki na Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, dalej z upływem tygodni projekcji coraz mniej, uśredniłem to w górę z bezpiecznym zakładem). Zgaduję, że w USA też jest jakiś tax, pomijam, bo zapewne niski, pasożyta w postaci PISF pewnie nie ma
Czary Mary uśredniam w górę, że dystrybutor amerykański zbiera połowę tego co widzimy w Boxoffice.
Jaskółki ćwierkają, że 80% tej sumy idzie do producentów/wytwórni
To daje nam 40% Stany i cyrke 32% Reszta Świata, zakładając pewnie błędnie Polskę za wzorzec
Dalej zakładam plus minus (różnie to bywa) rozrzut przychodów Stany/Reszta Świata w stosunku 1 do 2. Uśredniam ponownie w górę, magiczna liczba wynosi ~ 35%, około 35% przychodów światowych (worldwide) z filmu wraca do wytwórni, co nie oznacza automatycznie, że do producenta (koszty reklamy po stronie wytwórni, kredytowanie, prowizje itp.), ale w to już się bawić nie będę, nie mam odpowiednich danych żeby to estymować 
35%
Jeśli walnąłem się w wyliczeniach lub popełniłem błędy merytoryczne to proszę mnie poprawić.
Przykład ekstremalny: AVATAR
przychód z kin 2 783 918 982 $
całkowite koszty wraz z reklamą (N.Y. Times) ~460 000 000$, tu akurat łatwo, ktoś liczył wszystko
to by nam dało ponad pół miliarda dolarów zysku
do tego już prawie 200 000 000 $ przychodu z DVD itp. (tylko USA), choć tu znowu musielibyśmy wyliczyć przeciętny zysk do przychód, czego już mi się robić nie chce
Całkiem nieźle 
z drugiej strony wielka nadzieja Disneya z przełomu 2010/2011: Tron Legacy
przychód z kin 397 562 763 $
koszty, UWAGA bez reklamy ~200 000 000 $ (rozrzut między 170, a 300 milionów wg różnych danych) dla bezpieczeństwa przyjmijmy po prostu 250 z reklamą, a co
to by nam dało ponad 110 milionów dolarów straty, a skoro do tej pory sprzedano w stanach DVD itp. za około 25 milionów dolarów (ponownie przychód nie zysk) szanse, że to się kiedyś zwróci są żadne, do tej pory całkiem nieźle sprzedającym się soundtrackiem nie zasypią dziury, a przecież ja to wszystko liczę z dużym zakładem zysku w górę
Przepraszam, że przenudziłem z offtopem, ale miałem całe wino do skonsumowania... wytrawne zresztą
Edit: Może przesadziłem, z tym, że Tron się nigdy nie zwróci, za 20 lat to może być kolejny Megakult, tylko czy Megakulty dla garstki geeków zarabiają jakieś poważne pieniądze

Jaskółki ćwierkają, że 80% tej sumy idzie do producentów/wytwórni



35%
Jeśli walnąłem się w wyliczeniach lub popełniłem błędy merytoryczne to proszę mnie poprawić.
Przykład ekstremalny: AVATAR

przychód z kin 2 783 918 982 $
całkowite koszty wraz z reklamą (N.Y. Times) ~460 000 000$, tu akurat łatwo, ktoś liczył wszystko
to by nam dało ponad pół miliarda dolarów zysku



z drugiej strony wielka nadzieja Disneya z przełomu 2010/2011: Tron Legacy

przychód z kin 397 562 763 $
koszty, UWAGA bez reklamy ~200 000 000 $ (rozrzut między 170, a 300 milionów wg różnych danych) dla bezpieczeństwa przyjmijmy po prostu 250 z reklamą, a co

to by nam dało ponad 110 milionów dolarów straty, a skoro do tej pory sprzedano w stanach DVD itp. za około 25 milionów dolarów (ponownie przychód nie zysk) szanse, że to się kiedyś zwróci są żadne, do tej pory całkiem nieźle sprzedającym się soundtrackiem nie zasypią dziury, a przecież ja to wszystko liczę z dużym zakładem zysku w górę

Przepraszam, że przenudziłem z offtopem, ale miałem całe wino do skonsumowania... wytrawne zresztą

Edit: Może przesadziłem, z tym, że Tron się nigdy nie zwróci, za 20 lat to może być kolejny Megakult, tylko czy Megakulty dla garstki geeków zarabiają jakieś poważne pieniądze

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
tee bankier, jaki post umarłemkiedyśgrześ pisze:Ok. Na tą chwilę już wiem, że w Polsce (dane 2009, wystarczy) do dystrybutora idzie około 40% zysków z kasy (to się zmienia w czasie, najpierw 50% po odjęciu VAT, a potem składki na Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, dalej z upływem tygodni projekcji coraz mniej, uśredniłem to w górę z bezpiecznym zakładem). Zgaduję, że w USA też jest jakiś tax, pomijam, bo zapewne niski, pasożyta w postaci PISF pewnie nie maCzary Mary uśredniam w górę, że dystrybutor amerykański zbiera połowę tego co widzimy w Boxoffice.
Jaskółki ćwierkają, że 80% tej sumy idzie do producentów/wytwórniTo daje nam 40% Stany i cyrke 32% Reszta Świata, zakładając pewnie błędnie Polskę za wzorzec
Dalej zakładam plus minus (różnie to bywa) rozrzut przychodów Stany/Reszta Świata w stosunku 1 do 2. Uśredniam ponownie w górę, magiczna liczba wynosi ~ 35%, około 35% przychodów światowych (worldwide) z filmu wraca do wytwórni, co nie oznacza automatycznie, że do producenta (koszty reklamy po stronie wytwórni, kredytowanie, prowizje itp.), ale w to już się bawić nie będę, nie mam odpowiednich danych żeby to estymować
35%
Jeśli walnąłem się w wyliczeniach lub popełniłem błędy merytoryczne to proszę mnie poprawić.
Przykład ekstremalny: AVATAR
przychód z kin 2 783 918 982 $
całkowite koszty wraz z reklamą (N.Y. Times) ~460 000 000$, tu akurat łatwo, ktoś liczył wszystko
to by nam dało ponad pół miliarda dolarów zyskudo tego już prawie 200 000 000 $ przychodu z DVD itp. (tylko USA), choć tu znowu musielibyśmy wyliczyć przeciętny zysk do przychód, czego już mi się robić nie chce
Całkiem nieźle
z drugiej strony wielka nadzieja Disneya z przełomu 2010/2011: Tron Legacy![]()
przychód z kin 397 562 763 $
koszty, UWAGA bez reklamy ~200 000 000 $ (rozrzut między 170, a 300 milionów wg różnych danych) dla bezpieczeństwa przyjmijmy po prostu 250 z reklamą, a co
to by nam dało ponad 110 milionów dolarów straty, a skoro do tej pory sprzedano w stanach DVD itp. za około 25 milionów dolarów (ponownie przychód nie zysk) szanse, że to się kiedyś zwróci są żadne, do tej pory całkiem nieźle sprzedającym się soundtrackiem nie zasypią dziury, a przecież ja to wszystko liczę z dużym zakładem zysku w górę
Przepraszam, że przenudziłem z offtopem, ale miałem całe wino do skonsumowania... wytrawne zresztą
Edit: Może przesadziłem, z tym, że Tron się nigdy nie zwróci, za 20 lat to może być kolejny Megakult, tylko czy Megakulty dla garstki geeków zarabiają jakieś poważne pieniądze


#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26548
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
A właściwie jaka idea przyświeca tym wyliczeniom? 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Żeby sprawdzić, czy Giacchino będzie miał dalszy ubaw przy wymyślaniu muzyki dla Marsa i Cartera 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
Po pierwsze fun, po drugie fun, a po trzecie bo nie miałem co robićKoper pisze:A właściwie jaka idea przyświeca tym wyliczeniom?


Ps. W następnym odcinku prężnie rozwijający się chiński Hollywood, podobno 127 miliardów $ zysku rocznie, co stawiało by ten przemysł przed amerykańskim, ale autor tych rewelacji pewnie zwyczajowo pomylił przychód z dochodem, jak to młody wykształcony i piekielnie inteligentny polski dziennikarz, sprawdzę, sytuację opiszę, wszak muzyki z państwa środka też tu słuchamy

Ps2. Oczywiście Wojtekowy odczyt moich ukrytych, freudowskich


- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino
kiedyśgrześ pisze:Ps2. Oczywiście Wojtekowy odczyt moich ukrytych, freudowskichintencji zwyczajowo prawidłowy

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara