THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

[Wojteł]

Alan się nie popisał Kapitanem Ameryką, takie tam sprawnie działające w filmie rzemiosło. Obawiam się, że wypaliła się w nim ta iskierka, która fantastycznie napędzała BTTF. A teraz trzeba czekać na jakiś nowy film Zemeckisa, może dla niego się wysili.

Hans, jaki jest, każdy widzi. Ale te fragmenty TDKR, które dane było nam słyszeć, mi się podobały. Ciekawe, co będzie dalej.

A Horner... No cóż, mam nadzieję, że nie zrobi znowu "kopiuj + wklej" i że popiszę się swoim orkiestrowym rozmachem

[Paweł Stroiński]

Dla mnie Silvestri się skończył na Polar Express.

[lis23]

Zabawne, że każdy z nich przeżywa ostatnio silny spadek formy

Hmmm ... Zimmer, na pewno, z Silvestrim jest różnie, osobiście bardzo mi przypadł do gustu " Captain America ", oby " The Avengers " stało na podobnym lub lepszym poziomie
ale gdzie spadek formy Hornera?, przecież od " Avatara " utrzymuje On równy, w miarę wysoki poziom, o wiele wyższy od wyżej wymienianej dwójki.

[Wojteł]

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. "Black Gold" może i słuchało się dobrze, ale to była powtórka z rozrywki, przepisane stare prace Jamesa.

[lis23]

Nie jedna lecz co najmniej dwie, bo jest jeszcze " Karate Kit "
a " Black Gold " słucha się dobrze, czego nie można powiedzieć o ostatnich pracach Zimmera

[Wojteł]

Nie jedna lecz co najmniej dwie, bo jest jeszcze " Karate Kit "

Szału nie było, pamiętam, że miło się tego słuchało, ale nie kojarzę z tego ani jednej nuty. Chyba muszę przesłuchać ponownie

a " Black Gold " słucha się dobrze, czego nie można powiedzieć o ostatnich pracach Zimmera

Indeed, ale jakby Zimmer przepisał Ostatniego Samuraja, to też by się go słuchało zdecydowanie lepiej

[Koper]

Nie jedna lecz co najmniej dwie, bo jest jeszcze " Karate Kit "

Szału nie było, pamiętam, że miło się tego słuchało, ale nie kojarzę z tego ani jednej nuty. Chyba muszę przesłuchać ponownie

Ja Karate KiTa nie znam niestety , za to Karate Kid Hornera fajny jest i przynajmniej 3 kawałki ciągle mam w pamięci.

[DanielosVK]

Karate Kit - Horner znowu wcisnął fanom kit, taka to oryginalność i genialność tworu jego. Niezły score, ale zupełnie bez szału i nawet nie ma do czego wracać, może poza jakimś tam Pupetem, nie pamiętam nawet tytułu już.

[kiedyśgrześ]

Nie bluźnij Danielos

[DanielosVK]

Nie bluźnię, takie fakty. Nic tam nie ma.

[kiedyśgrześ]

Ja nawet tego nie słuchałem na płycie, oglądałem film, gówno się dzieje, gówno się dzieje, BOOOM HORNEROSKI TEMAT, FINAŁ BOOOM HORNEROSKI TEMAT i wystarczy, reszta jest historią

[Mystery]

Nie jedna lecz co najmniej dwie, bo jest jeszcze " Karate Kit "

Podejrzewam, że właśnie dzięki sukcesowi Karate Kid, sięgnięto po jego w Spider-manie i myślę, że nowy Spajdi będzie właśnie tym Hornerem z Karate i Avatara. Kluczem do sukcesu Pająka będą jednak tematy, bo tak jak w Avatarze i Karate udało się Hornerowi tematykę przykryć egzotyką, aranżacjami i orkiestracjami, tak tu nie będzie łatwo, bo potrzeba tu mocnego tematu przewodniego, miłosnego i być może nuty dla Lizarda, a że czasy Rocketeera James ma już dawno za sobą, na tym polu będzie tu Royowi ciężko o sukces. Ja tam jednak liczę na niespodziankę na miarę Karate Kid, po cichu, rzecz jasna, na jeszcze większą.

[Wawrzyniec]

Sam bym tego lepiej nie ujął. Dlatego też zobaczymy co z tego będzie, ale pewne obawy mam. Gdyż to czego Spiderman potrzebuje to wyrazistego tematu przewodniego, który automatycznie będzie się nam kojarzył ze skaczącym tu i tam facecie w czerwono-niebieskim kombinezonie. Wiadomo dla Lizarda też fajnie by było, gdyby trafił się jakiś fajny temat. Ale tutaj podstawą jest stworzenie tematu rozpoznawczego dla naszego głównego superbohatera. A zważywszy na ogrom komiksowych postaci, jakie się przewalają przez ostatnia lata, zastraszające jest wręcz, jak mało który z nich może się poszczycić dobrym mainmotivem.

[Ghostek]

...to czego Spiderman potrzebuje to wyrazistego tematu przewodniego, który automatycznie będzie się nam kojarzył ze skaczącym tu i tam facecie w czerwono-niebieskim kombinezonie.

Czyli czteronutowiec jak w mordę strzelił.
Nie płakajta. Będzie dobrze.

[Wawrzyniec]

Czteronutowiec to może pasować do Lizarda, ale nie samego Spidermana. Ja sam nie płaczę, że został wybrany Horner, tylko wiadomo pewne wątpliwości mam. I nie ukrywam, że sam chętnie bym zobaczył Powella w takim projekcie, ale on widać woli siedzieć w animacjach.