Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
hp_gof

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#151 Post autor: hp_gof » wt lut 14, 2012 10:26 am

No sorry, ja obejrzałem ten niby mierny screener EL&IC na 24'-calowym monitorze i przy standardowej odległości oglądania naprawdę nie widzę wielkiej różnicy w jakości, mimo że też mam fioła na punkcie jakości obrazu i dźwięku oraz warunków oglądania. Nie zastąpi to nigdy kina, ale do kina chyba i tak się przejdę :) Cudna muzyka!

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#152 Post autor: bladerunner22 » wt lut 14, 2012 10:39 am

hp_gof pisze:Cudna muzyka!
Komisarzu Zawada powtarzasz się ostatnio jak ja z tym 3D :P .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

hp_gof

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#153 Post autor: hp_gof » wt lut 14, 2012 10:42 am

Bo to k**** prawda! Gdybym kłamał, mógłbym się wstydzić, ale mówię świętą prawdę :P

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#154 Post autor: bladerunner22 » wt lut 14, 2012 10:46 am

hp_gof pisze:Bo to k**** prawda! Gdybym kłamał, mógłbym się wstydzić, ale mówię świętą prawdę :P
a ktoś pisał, że słaba come on , Desplat od tamego roku razem z Williamsem rozpierd***ą system . Zawody sobie jakieś zrobili czy coś :D .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

hp_gof

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#155 Post autor: hp_gof » wt lut 14, 2012 11:13 am

Nie jestem pewien, o którym Williamsie mówisz :P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tak czy siak, mam potrzebę wyrażania swojego uwielbienia w stosunku do tego filmu i tej muzyki :D

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#156 Post autor: bladerunner22 » wt lut 14, 2012 11:37 am

hp_gof pisze:Nie jestem pewien, o którym Williamsie mówisz :P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tak czy siak, mam potrzebę wyrażania swojego uwielbienia w stosunku do tego filmu i tej muzyki :D

obydwaj to geniusze, a nawet obytrzej :D .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#157 Post autor: Adam » wt lut 14, 2012 18:16 pm

kiedy to u nas wchodzi?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#158 Post autor: DanielosVK » wt lut 14, 2012 18:20 pm

W kwietniu, 13. Tak trudno wygooglować? :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#159 Post autor: kiedyśgrześ » czw lut 16, 2012 02:33 am

Koper pisze:A jak tam score ukochanego kompozytora hp_gofa?
Ogólnie to niewiele słychać, dziecięcy bohater swoim wewnętrznym i zewnętrznym głosem skutecznie większość zagłusza :D A mówiąc poważnie 80% to standardowe, przewidywalne do bólu plumkadło, można się spokojnie zabawić w zgadywanie w którą stronę Olek pójdzie z kontrapunktem, pozostałe 20% to dwie dramatyczne sceny w filmie obsłużone bardzo dobrze, odstawiony fortepian, nawet jakieś nowoczesne techniki kompozytorskie się pojawiają i endtitlesy gdzie się kompozytor zwyczajowo (chyba) sam ze sobą bawi, przechodzi płynnie od tematu ELaIC do Ghost Writera na ten przykład, czy coś takiego pojawia się w ogóle w filmie, przez tego nieustannie ględzącego dzieciaka nawet nie wychwyciłem.

Podsumowując : ze 3 funty w marketplejsie to płytka pewnie i byłaby warta, wydać paręnaście bucksów na Cd-r plus schipping to szaleństwo :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#160 Post autor: Adam » czw lut 16, 2012 12:14 pm

wydac jakikolwiek hajs na jakikolwiek cd-r to szaleństwo :)
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#161 Post autor: hp_gof » czw lut 16, 2012 13:26 pm

Adam pisze:wydac jakikolwiek hajs na jakikolwiek cd-r to szaleństwo :)
Dokładnie.

Awatar użytkownika
Cisek
Asystent orkiestratora
Posty: 476
Rejestracja: pt lip 09, 2010 10:03 am

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#162 Post autor: Cisek » czw lut 16, 2012 13:46 pm

Ja tam nie wiem o co Wam chodzi :). Znam wiele rzeczy które nazwałbym szaleństwem, ale to? Jeśli za porównywalną kwotę można kupić gołe pliki z iTunes, albo wybrać je ładnie opakowane, to (korzystając z użytej nomenklatury) szaleństwem jest nie wybranie cd-r ;).
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#163 Post autor: Adam » czw lut 16, 2012 14:19 pm

płacenie za mp3 to tez szaleństwo ale do kwadratu :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Cisek
Asystent orkiestratora
Posty: 476
Rejestracja: pt lip 09, 2010 10:03 am

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#164 Post autor: Cisek » czw lut 16, 2012 16:32 pm

Adam pisze:płacenie za mp3 to tez szaleństwo ale do kwadratu :mrgreen:
A nie no to pełna zgoda - jeśli w Twoim przekonaniu szaleństwem do kwadratu jest wynagradzanie za kontent, który jest jednocześnie Twoją pasją - to faktycznie jestem szaleńcem, że kupiłem to cd-r ;).
Obrazek

Templar

Re: Extremely Loud and Incredibly Close - Alexandre Desplat

#165 Post autor: Templar » sob mar 17, 2012 15:52 pm

Obejrzałem w końcu film w HD :P Troszkę się zawiodłem, mnie ten dzieciak przez większość czasu wkurzał, później były ciekawsze sceny z Maksem von Sydowem, jak odjechał to znowu dzieciak zaczął mnie wkurzać, dopiero końcowe sceny były bardzo dobre, ogólnie oceniam film na 7/10 ;) Muzyka cudowna, tutaj do niczego nie mogę się przyczepić, także tak jak już wspominałem po przesłuchaniu samego albumu - 4,5/5.

ODPOWIEDZ